he he lepeij wez melise od niczego bo ja to bym znia chetnie potrzasnela...
ha ha ha ha daję Ci słowo, że jak zacznie to ona melisę będzie pić na przemian z kropelkami.
baba mi mowi do widzenia i pokazuje drzwi hahah na to ja, ze jeszcze nie skonczylam z nia gadac!!!!! co za babsko nimiluchowate..powinni to zamknac barachlo...
Podobno te suknie to tylko przykrywka jest, przetrzymują chińczyków którzy są zmuszani w piwnicy szyć te suknie.
nie zięć innej formacji nie chińczyk
Dwa razy tam byłam i zawsze darła japę żeby nie dotykać nic he he to muzeum jakieś czy co?
Pamiętam, jak szukałam z mamą sukienki na komunię i tam weszłyśmy. W środku już ktoś był, więc zaczęła krzyczeć, że mamy wyjść i coś jeszcze, ale nie pamiętam, bo to było 12 lat temu.
Potwierdzam negatywne opinie o tym sklepie.
JA UWAZAM ZE NAJWIEKSZY WYBOR SUKIEN SLUBNYCH I SUKIENEK KOKTAJLOWYCH MAJA W SALONIE SUKIEN SLUBNYCH ,,AGATA,, NA UL. REJA. MILE PANIE I FACHOWE PORADY. JAK NIE MA NA SKLEPIE SUKNI JAKA CHCESZ SCIAGNA Z KATALOGOW ZNANYCH FIRM POLECAM SAMA KUPILAM TAM SUKNIE Z KOMISU .
nie krzycz, wyłącz caps loka. umiemy czytać normalną czcionką
A co Ci czcionka nie odpowiada?bez przesady dziewczyna wypowiada się w temacie bo o to tu chodzi a Ty się takich pierdół czepiasz. Wyluzujcie trochę :-)
W zeszłym tygodniu odwiedziłam ten sklep, pani powiedziała mi żebym na piechote do Kielc po sukienkę szła bo mi nic nie odpowiadało. Jan jej na to, ze nie muszę, bo na Mickiewicza w Annabell odszyją mi taką jaką chcę. A ona, no to biegiem bo zaraz zamkną. I jak powiedziałam tak zrobie, w Ostrowcu tylko tam jest profesjonalna obsługa, reszta, szkoda gadac.
Tak to w handlu bywa, zawsze się znajdzie ktoś niezadowolony.Jeśli istniej do tej pory to znaczy ze ma swoich klientów. Jeśli tak dalej będzie nikt tam nie będzie kupował sukienek i sklep umrze śmiercią naturalna. Słyszałam że jest właścicielem kamienicy wiec źle jej nigdy nie będzie.
Istnieje do tej pory, bo ma niewielką, prawie żadną konkurencję. To takie zachowanie jak za komuny. Łaskę Ci robi, że do Ciebie podejdzie. Jeśli prowadzi ten sklep np z nudów, to w pole ziemniaki sadzić albo krówkę popasać, może rozumik wróci na swoje miejsce.
Ja miałam takie doświadczenia z tą panią 7 late temu !!!!
Okropne babsko, kłóciłam się z nią jak przekupa na bazarku.
to jest ten w wąskiej uliczce? bo jeżeli tak , to tez mam miłe wspomnienia ..hehe
apropos wianuszka do komuni. niechciała pokazać, bo mówi ze jest drogi, na co moja bratowa, że ieszkodzi cena nie jest istotna, .. a ona ale jest drogi. Nieszkodzi i tak chyba ze 3 razy jeszcze. walnięta i tyle.
Aż się kiedyś tam przejdę, i napsuję jej nerwów. hehe. i ostraszę UOKIKiekm ...hehe
wczoraj myła sobie szybki sklepu odwalona nie pogadasz... może zebrałybyśmy się w kupę i tam poszły do niej pooglądać sukienki;)