Bada się osoby, u których można podejrzewać, że są już zarażone i to jest najwłaściwsza metoda. Obecnie tych testów wykonuje się już coraz więcej bo i większe jest prawdopodobieństwo wykrycia. Proste i logiczne. Podejrzewam, że w sprawach medycyny nie jesteś raczej ekspertem więc może lepiej zostań już przy tych swoich aktach prawnych.
15:00-odniesiesz się do poniżej wklejonego przeze mnie linka w jakiś sposób czy będziesz milczał? Według Ciebie wszystko jest OK, jeżeli ktoś musi się prosić o testy, chociaż może być zakażony, bo ma objawy? I sam musi jechać do szpitala...
Razem z nim mieszka pięcioro osób w jednym domu. I kolejna ciekawostka - już po wykryciu koronawirusa u męża, jego żona również nie mogła się doprosić testu i również sama pojechała do szpitala.
Według Ciebie wszystko jest w porządku i tak to powinno wyglądać?
https://gazetakrakowska.pl/koronawirus-pacjent-zero-z-suchej-beskidzkiej-sam-wyblagal-test-u-lekarza-sanepid-nie-mogl-mu-go-zrobic/ar/c1-14902071
Nikogo nie udawałem a Ty zapominasz, że oceniają Cię inni a nie Ty sam. Oczywiście, możesz pisać jaki to jesteś wspaniały i że masz rację ale i tak, ludzie będą mieć swoje zdanie na Twój temat. Nie jesteśmy w sądzie abyś mógł kogoś wyłączyć. Zapominasz trochę.
Oj maru1..maru. Prawda jest taka, że
- po pierwsze - niczego nie przegapiłam,
- po drugie- dopytując o szczegóły, najpierw ustalałam kwestie zasadnicze, byś potem nie mógł się wykręcać
- po trzecie - odpowiadałeś zwięźle, bo cię o to poprosiłam
-po czwarte- nie odpowiadajac ci na tematy z bocznego toru, skupiłam się taktycznie tylko na sprawie zasadniczej. Za dobrze znam takich krętów jak ty, by rozwalać sobie strategię taktycznymi zagrywkami dokonywanymi przez przeciwnika na przedpolach.
- po piąte- zauważam, iż nadal nie ogarnąłeś wątku fakultatywności/ obligatoryjności...podpowiem ci więc: uważaj na użycie CAPS LOCKA
- po piąte -w ten kompot to sam wpadłeś, bo cię poprowadziłam za rączkę do słoika (wcześniej zamykając ci możliwości ucieczki. Wpadłeś tam na skutek twojej własnej ignorancji i waskich torów myślowych. Działanie w stylu: regułka i do przodu nie sprawdza się. Trzeba brać pod uwagę szerszy konteks normatywny niż tylko jeden akt prawny.
- po szóstej- małej Emi szukaj wśród swoich
- po siódme - twoją dzisiejszą odpowiedź z 13.17 na mój post z mam w najgłębszym poważaniu
- po siódme - i ostatnie...możesz już wrócić do sznurowania butów Ciemniakowi.:))
Ps. Z Prawdą nie wygrasz.
14:03-oj Felciu, Felciu - znowu masz projekcje...
Po pierwsze przegapiłaś wiele - nie znałaś definicji katastrofy naturalnej. Dlatego mi radziliście wspólnie z Ciemniakiem wybrać bramkę numer 3. Przecież wyraźnie Ci wcześniej napisałem, że chodzi o źródła.
Po drugie i trzecie - dlaczego więc nie wyłapałaś "źródeł". Coś tu nie gra....
Po czwarte - co nagle się stało kwestią zasadniczą dla Ciebie? Z Twoich postów wynika, że chodziło o podstawę prawną - dokładnie ją podałem w Konstytucji, a następnie w ustawie.
Po piąte:
o to Ci chodzi:
"PRZEDE WSZYSTKIM ustawy przewidują MOŻLIWOŚĆ a NIE KONIECZNOŚĆ stosowania pewnych rozwiązań."
To już Ci tłumaczę to zdanie odnosiło się do ustaw - w tym również ustawy zasadniczej. Chodziło mi więc o art. 228 Konstytucji oraz o następujący post Ciemniaka z 6 kwietnia z godz. 20:15 - cytuję "A jak odłączy ci wtedy internet? I telefony? Co wtedy?"
To Ty cały czas nie rozumiesz definicji: fakultatywność - coś co jest nieobowiązkowe, obligatoryjność - coś co jest obowiązkowe.
Po DRUGIE piąte (znowu się gubisz)- to dlaczego nie znałaś definicji katastrofy naturalnej, Bo nie znałaś i to jest fakt - stąd wasz wspólny "orgazm" z Ciemniakiem.
Po szóste - tak z ciekawości dopytam. Dostałaś podwyżkę czy lipną statuetkę z dedykacją od "herszta"?
Po siódme - boli mnie to bardzo (jakbyś nie zrozumiała - to był sarkazm)
Po DRUGIE siódme (znowu się gubisz) - sama możesz sobie wiązać buty Ciemniakowi. A jak nie umiesz, to kup mu sandały - robi się ciepło.
Czekam na odpowiedź...
14:24-oj Felciu, Felciu - skąd te nerwy? Jeżeli potrzebujesz instrukcji, albo trochę doczytać, to dam Ci czas do wieczora. Widzisz, jaki jestem dobry dla Ciebie?
I tak z ciekawości jeszcze odpowiedz mi na jedno pytanie - dzięki stosowaniu przepisów o zarządzaniu kryzysowym (bo przecież nie chodzi tylko o samą ustawę) o ile zmniejszyła się liczba chorych w Polsce?
Jak może zmniejszyć się liczba chorych, skoro nie ma póki co skutecznego leku ? Maru1, kolejny raz próbujesz wciągać innych w swoje gierki. Zarządzanie kryzysowe w tej chwili ma za zadanie spowodować jak najwolniejsze rozprzestrzenianie się wirusa. Tylko tyle można niestety zrobić i jest to robione.
Ponad dwusetka śmieszny trollu.Znowu łżesz jak bura suka.
14:49-nie łżę. Po prostu nie sprawdzałem dzisiejszych danych, a wczoraj była ponad setka. Z drugiej strony jednak dwieście jest większe od stu i faktycznie miałem rację, bo chyba:
200>100
Dobrze pamiętam matematykę?
A tak swoją drogą to pisowskie trolliki dostały jakieś polecenie, że tak aktywne dzisiaj się zrobiły?
No więc rośnie cały czas liczba wyleczonych. O co Ci więc chodzi ? Nie mamy co narzekać póki co i lepiej, żeby tak zostało.
15:20-owszem, rośnie liczba wyleczonych. Sprawdziłem przed chwilą na wp i jest ich obecnie 222.
Ale w zwalczaniu nie chodzi o to. Chodzi o spadek ŁĄCZNEJ liczby zakażonych. Zdajesz sobie sprawę, że do szczytu epidemii w Polsce jeszcze zostało trochę? Chodzi o to, żeby ten szczyt był jak najmniejszy. I o to się powinna toczyć walka wszelkimi sposobami.
Maru1, ale to twój problem, a nie mój, że nie masz z kim rozmawiać. Ja mam ważniejsze sprawy na głowie w tym przedświątecznym okresie i jednocześnie przyjemniejsze niż rozmowa z ZOMO-wcem, który ma chęć dalej wymachiwać pałką ( taka aluzja także do i jednego z nadzwyczajnych stanów, tj. skż, a nie tylko wykorzystywania prawa w ten sposób, w jaki ty to robisz). Dzisiejszy mój wieczór należy do mojego męża, a jutro rozpoczynam uroczystości Triduum Paschalnego. Ty oczywiście, tak jak i dwa lara temu, Wielkanoc możesz poświęcić robieniu hajsu...jesteś wolny.
Tak jak wtedy, nie chodziło ci w tym co robiłeś na forum - o dobro krzywdzonych dzieci, tak i teraz- o dobro ludzi w okresie koronawirusa. Traktujesz/traktowałeś zarówno te dzieci, jak i innych czysto instrumentalnie - tak jak cała opozycja, której jesteś niewątpliwie częścią i która działa w myśl zasady: Po nas, choćby i potop. Po tobie maru1 - też choćby i potop, bo też żyjesz sam sla siebie.
10:05-oj Felciu, zmartwiłaś mnie. Tak lubię z Tobą rozmawiać. Myślałem, że się ucieszysz z mojego powrotu na forum, a Ty mnie wyzywałaś od cynicznych drani...
Cóż, szkoda. W tamtym wątku pisałem dla idei, a teraz dla zabawy. Nie wykorzystuję instrumentalnie choroby - po prostu obnażam kłamstwa Twoje i Ciemniaka oraz innych anonimowych pisowców. Napiszecie coś i wygląda to na pierwszy rzut oka wspaniale i zgodnie z prawdą - jeżeli jednak się zagłębić w szczegóły, to już tak nie jest.
A słowa "Po nas, choćby i potop" pasują do Kaczyńskiego, Dudy i PiS-u, a nie opozycji. Dla Twoich pisowców najważniejsza jest władza, a nie co będzie później. Oby jeszcze porządzili w ten sposób parę miesięcy. To wtedy większość społeczeństwa zrozumie ich prawdziwe intencje i przestanie się dać oszukiwać.
A co do naszych dyskusji i forumowych zabaw - to myślę, że jeszcze wiele przed nami. Pozdrawiam Cię Felciu!
Kłamstwo jest wykładnikiem prawdy podobno. Powiem tak, Twój sposób bycia, prowadzenia dyskusji zupełnie mi nie pasuje. Musisz być bardzo samotnym i mało lubianym człowiekiem, stąd Twój cynizm. Twoje argumenty też są "takie sobie", dopasowujesz je do swojej tezy, choć wcale nie masz racji. Myślę, że nikt tu z Tobą dyskutował nie będzie bo nie jesteś dobrym partnerem do dyskusji. Całe szczęście nie masz żadnego wpływu na to, co zrobi rząd. Możesz sobie tylko poujadać na forum.