A mnie bawi.Nie chciało się wybrańcom narodu na głosowanie przyjść.Za to banda matołków za namową na protesty poszła.Po co głosować? Ciemny lud na ulicy załatwi sprawę.Jakby co to Bruksela pomoże.
Nie wygrają,bo oddolną inicjatywą sterują z góry.Tak wykorzystali koderastów ale ci się niczego nie nauczyli.
W wyniku lustracji personalnej już w 1991 roku z pracą musiało się pożegnać 61,7 proc. sędziów i aż 67,8 proc. prokuratorów wywodzących się z NRD.
http://niewygodne.info.pl/artykul9/04730-Jak-wygladala-dekomunizacja-sedziow-NRD.htm
https://www.youtube.com/watch?v=Pb0noWdOGF8 Oglądać do końca.
Ja to juz mam wszystko w dupie!
Jest mi juz wszystko jedno po tym
Jak lewica zlekcewazyla wybory!
To juz koniec!
To nie posly! To sa ....!
I tyle w tym temacie!
A ty co myślałeś? Że oni tak na poważnie, tak tam w tym parlamencie? :)
A co... ty nigdy nie musiałaś opiekować się dziećmi?:))
W końcu co ważniejsze- rodzina, czy stanie pod sądami, na ulicy i z transparentami jak pajace, czy też nawet i głosowanie w sejmie? :))
Bardzo mi się podobało to tłumaczenie nieobecności jednego z posłów opozycyjnych podczas głosowania ..chyba tego od brudnych butów i przykrótkich spodni. Już go lubię po dzisiejszym dniu. :))
Ale to ten co w trampkach przyszedł? Bo on podobno w zeznaniu majątkowym napisał 0.
Poseł Franek akurat głosował,więc wasze podśmiechiwanie się z niego nie ma wielkiego sensu, zresztą jak większość postów.
Fakt...odszukałam teraz w necie. Ten, co zajmował się dziećmi m, to p. Gdula. O ile nie wykazał "0" w oświadczeniu majątkowym, to nic go nie tłumaczy...najwyższy wymiar kary się należy...wysoki sądzie. A w ramach dyscypliny partyjnej i kar klubowych...drugie tyle. :))
Tak mi się wydaje, choć pewna nie jestem. Skoro "0" to zrozumiałe, że na opiekunkę zabrakło. Kto to widział, żeby dzieciom ojca sprzed nosa zabierać, bo jakieś tam głosowanie? Też mi coś.:))
Zaprzyjaźnieni z opozycją sędziowie na pewno znajdą dla niego zrozumienie, wszak też są/byli ojcami. :))
Skąd tyle jadu w ludziach, ktorzy nazywają się katolikami . Katolik powinien jednać się z innymi , a tu taki język