"Kto znienawidził, już przegrał" - Prymas Stefan Wyszyński
"Nienawidzisz innych, bo nienawidzisz siebie".
Do autora wątku. Jesteś głupi. Takie pracę robi się na wiosnę.
A ile koronawirusów w takim piachu? Głowa mała.
Za poprzednika Wielkiego Przydupasa obecnego prezydencika ZUM dbał o czystość w 80% lepiej, niż teraz. Przykład najbardziej oczywisty - wygląd schodów i zejścia na bazar od strony ulicy Denkowskiej. To co jest za ogrodzeniem jest jako tako wysprzątane po każdym dniu targowym. Natomiast część znajdująca się od strony Radwana jest przysłowiową ziemią niczyją. Podczas chwalenia się nowym placem targowym można było spojrzeć gospodarskim okiem na to co się dzieje wyżej. Niestety wyszło jak zwykle - żeby poprawić te kilka schodów i rozlatujące się murki dziady rozpiszą milionowy przetarg i znów wygra kolejny JanuszBud, jak w przypadku remontu kładki dla pieszych nad Kamienną. Ps. widzieli jak pięknie specialiści obsypali przyczółki do kładki? Wiem - strzelać z tego nie będziemy, ale za 400 tyś. (publicznych pieniędzy) można było chociaż poudawać, że się coś potrafi i nie pozapada się to po pierwszym sezonie wiosenno-zimowym.
Ulice: Iłżecka, Szeroka, Stodolna, Czerwonego Krzyża, Siennieńska,
Wizytówka Miasta
Przecież jest Remondis. Cud miód i orzeszki.
Dawniej, za czasów słynnego Fartu śmieciarki podjeżdżały pod śmietniki na moim osiedlu raz w tygodniu i syf był taki, że w lecie nie dało się otworzyć okien. Remondis widzę prawie codziennie i jest niebo, a ziemia, jeśli chodzi o wywożenie śmieci. Ale ten stały, znany wszystkim hejter, zawiedziony, bo skończyły się obrywy finansowe jeździ po mieście i szuka, szuka, szuka. Żeby tylko guza nie znalazł i nie doczekał się procesu o zniesławienie.
20.04 widać dawno poza Ostrowcem nie byłeś. W innych miastach się da utrzymać czystość i zamiata się jak jest potrzeba zima tez
Gościu 20:31 kolejny temat to jest brak posypywania lodowatych chodników i brak odśnieżania. Ale przecież tu chodzi o to, żeby wygrać przetarg na zimowe utrzymanie ulic, a potem schować się przed robotą, aby jak najwięcej kasy zostało w kieszeni.