Po to są te kredyty. Z bankiem aż do emerytury, a nawet dalej. Ale ja nie muszę jeździć na wakacje co roku, ważne ze będę mieć swój dom. I to jest moje marzenie, a zarazem cel
Na kredyt też musi cię być stać. Bank nie da go nikomu na ładne oczy. Jeśli mogę dostać jedynie 160 000 na 30 lat to kupuję mieszkanie w bloku i cieszę się z tego co mam bo dla niektórych nawet to może być marzeniem..
Gość ma dobry pomysł, kupić w bloku 2 mieszkania obok siebie w jednym mieszkać a drugie wynająć za 1000zł... kredyt sam się spłaca. A jak już się dorobię to postawię sobie domek i z dwóch mieszkań będzie 2000zł na miesiąc ;D
Domek wiadomo dobra rzecz,ale ja tak zrobilem ,Mam dwa mieszkania po 60 metrow w Jednym mieszkam i nic mnie nie kosztuje ,a drugie sie splaca juz 10 lat :)) jeszcze 10 i bedzie czysty zysk ,mam nadziej ze nawet jak nie bedzie pracy to z tego sie utrzymam a jak nie to je sprzedam i tez jakis okres przezyje ,wewntualnie kiedys kupie dom
My mamy około 175.000 wkładu własnego i podobny dylemat co autor postu. Jako młode małżeństwo zastanawiamy się co kupić. Do tej pory brałem tylko pod uwagę powiat kielecki, ale żeby kupić tam jakąś działkę i wybudować nawet bardzo skromny dom to trzeba wyłożyć min. ok. 300-400 tyś. Obecnie wynajęliśmy mieszkanie w bloku (lata 70-80) w bardzo przyjemnej okolicy i mieszka się tak przyjemnie że zaczynamy się zastanawiać czy by nie kupić mieszkania w bloku, poodkładać jeszcze z 5-10lat, sprzedać mieszkanko w bloku i dopiero wtedy się stawiać. Powiem tak, mieszkanie w bloku ma swoje zalety i domek ma swoje zalety. Co do tych pierwszych to: 1) centralne ogrzewanie zimą. Nie trzeba zasuwać z wiadrami koksu, miału czy czymś tam innym żeby napalić w piecu, a należy pamiętać że za komfort posiadania ogrzewania na gaz bądź olej trzeba słono zapłacić 2) Wyjeżdżając na dłuższy okres, np 3-4tyg bezpieczniej jest zostawić mieszkanie w bloku i poprosić ewentualnie zaufanego sąsiada żeby zajrzał do mieszkania niż zostawiać domek na posesji gdzie nocą każdy może wejść. 3) 90% oferowanych działek budowlanych (pozostałe 10% kosztuje astronomicznie dużo) jest na bliższych bądź dalszych peryferiach miast skąd trzeba jakoś dzień w dzień dojeżdżać do pracy/szkoły a w przypadku bloków nie ma takich problemów. Polska to jeszcze zacofany pod względem komunikacyjnym kraj i dojazd z pkt A do pkt B w godzinach porannych i popołudniowych nie zawsze bywa łatwy. 4) Mieszkanie w bloku zawsze można wynająć a domku się raczej nie wynajmie. W życiu bywa różnie, to nie tak jak było kiedyś, po zawodówce szło się do zakładu, dostawało mieszkanie i tak się żyło przez następnych 50 lat. Teraz trzeba być mobilnym i jak zajdzie konieczność przeprowadzki to co zrobisz jeden z drugim z domem za 400 tyś? Wynajmiesz? wątpie, sprzedaż? zakładam że znalezienie kupca zajęłoby parę miesięcy jeśli nie lat.
Jedynym wielkim plusem jest to ,ze mieszkasz sam ,czyli bez sasiadow nad i pod oraz obok, reszta jest juz mniej wesola ,Spłacajac kredyt i majac dom nie jest tak jak sie wydaje ,ze tylko rata i juz,trzeba ten dom ogrzać by nie wkradła sie wilgoć(czego ne ma w bloku teoretycznie ) a ogrzanie wcale nie jest takieproste i tanie w brew pozorom ,na przestrzeni 20 lat trzeba juz zaczac inwestowac w dom zawsze jest cos do zrobienia, a to jak wiadomo kasa Biorac 300 tys rata wyniesie jakies 1500 zl pytanieczy bedzie cie stac czy podolasz i czy bedziesz miec prace by taka kwote splacic a wystarczy mle potkniecie by miec problem z Bankiem,pomijajac to ze drowie bedzie tez nie te i inne jeszcze zyciowe problemy ,wiec prz koncu spalcania tez mozesz popasc w kalabale ,Wiadomo kto nie ryzykuje ten nie ma ,ale tu jest wieksze ryzyko niz sie wydaje ,lepiej kiedy te pieniadze mozesz w cos zainwestowac np jak kolega pisal w miesznie ma mysle ze w 60 metrach nie pozabija sie rodzina 4 osobowa
Tylko jeden plus?sąsiad w bloku oszczędza na ogrzewaniu(podzielniki)już masz wilgoć.Jak się wybudowało bunkier ze szlaki, to koszty ogrzewania mogą zabić.Nikt normalny nie bierze kredytu na całość domu,jak masz 175tyś. dobierasz 100tyś.więc rata kredytu nie 1500zł tylko 450-500 na 20 lat.
Zgadzam się z tym że można zainwestować(jak jesteście jeszcze młodzi) te 175tyś na 5-10 lat i potem budować się bez podparcia z banku.
Wszystko ma swoje plusy ujemne i minusy dodatnie;)
ja 15 lat mieszkałam w domku jednorodzinnym z moimi rodzicami. i jest to ciągła inwestycja. zdążyli go postawić w jakieś 3lata i urządzić a niedługo potem generalny remont no i ogrzanie takiego domu ok.170metrów to koszt 4-5tys na rocznie do tego inne opłaty, podwórko , ogród i tak w kółko. dlatego wzięłam kredyt 130tys resztę wkład własny i ciesze się swoim 3pokojowym mieszkaniem, a przy mojej pracy nie miała bym nawet czasu kwiatka w ogródku posadzić. płacę czynszu rocznie ok 5tys i tylko energia mnie obchodzi. więc to zależy czy mamy czas na domek
Ja na temat świrów co zamieszczają ogłoszenia o sprzedaży domów. Jedno jest takie dom 60m2 stary, do remontu , mała działka mniej jak 1000 na pewno nie pamiętam dokładnie, cena 250 tys, + że jest tam gaz i kanalizacja.
Moja teoria jest taka że Ci ludzie nie chcą tak na prawdę tego sprzedać a ogłaszają się po to, że jakby się czasem jakiś frajer trafił co by zapłacił 2x tyle co jest warte no to by sprzedali.
Jest w Ostrowcu alternatywa dom czy mieszkanie? Na Leśnej pozostało kilka segmentów w szeregówkach. Zamknięte mini osiedle 17 segmentów. Plusy i minusy bliskiego sąsiedztwa ale jak w bloku zawsze bezpieczniej bo na oku sąsiada. Teraz są w trakcie robienia elewacji. Cena za nieco ponad 100 m + garaż - 330 tys. Właśnie poważnie rozważam tą ofertę bo mam już gotowy produkt bez latania po urzędach i całej checy z "fachowcami".
mieszkanie
Piszecie że w swoim domku to luz -blues.Nic bardziej mylnego no chyba że mieszkacie w szczerym polu .Wszędzie są sasiedzi a jak się ma działkę 6-10arow nie da się ich lekcewazyć.Sąsiedzi są róp żni .Mieszkam poza ostrowcem działkę mam większą a jednego sąsiada okropnego ,ktory zatruwa wszystkim wkoło życie A to mu pies przeszkadza bo szczeka a to dzieci bo krzyczą ,np wg niego za długo podlewam ogrodek ,nasłal energetyków na sąsiada na kontrol czy prądu nie kradnie przypadków można mnożyć...A dla tego co nie wie co wybrać-są domy na obrzeżach miastai wcale nie kosztuja wiele z dobrą komunikacja ,trzeba tylko popytać pamietać też trzeba ze ceny podane w ogłoszeniach sa proponowane i sporo można wynegocjowć .Trzeba wiedzie ć co się chce i być twardym Np jest dom ,który kosztuje 200tys POdajesz swoją cenę np 180 tys szukasz minusów i ten co sprzedaje a jest ich wiecej niż kupujących się zastanawia przy cenach za ogrzewanie nie zastanawia się długo. jeden odmówi a następny juz nie ...bo fakt jest faktem ale od kiedy weszliśmy do unii to co niektórych pokręciło z chęci zysku nawet znależliśmy kiedyś ogł.o sprzedaży starego drewniaka max 60m2za 150 tyś z maleńką działeczką....
Za komuny dostawali mieszkanie i prace po zawodówce i narzekali jeszcze to teraz maja co niektórzy są bezdomni i grzebia po śmietnikach,dobrobyt zaje...ty,i zapowiada się na jeszcze lepiej
Jeżeli ktoś jest bezdomny to tylko na własne zyczenie .większość bezdomnych to pijacy recydywiści ktorych po wyjściu z więzienia rodzina nie chce przyjąc bo takie im zgotował piekło ze mają dość .wystarczy popatrzec właśnie w takie mrozy jak dziś ilu szuka schronienia w noclegowniach a ilu woli marznąć aby tylko móc wypic.Jak ktoś nie chciał pracować za komuny i marnował wszystko co inni w rodzinie zarobili a znam takich ,którzy pracowali tykomax6miesięcy bo był przymus i ich milicja scigała,to dziśnie maja co liczyć na rentę czy emeryture i to wcale dla mnie nie jest złe bo jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.
dom. wg mnie tylko dom. blok dla samotnych matek lub chorych.
mieszkalismy w bloku na poczatku, potem rodzice się pobudowali i mieszkalam w swoim, potem znowu blok i teraz dom. po takich "wędrówkach" stwierdzam, że tylko dom.
wg mnie jesli już blok to tylko nowy. z tym, że cena za m2 mnie zadziwia. stary blok nie, bo... po prostu stary, czuć starościa już na wejściu do klatki, rury nie te, kable nie te, technologia nie ta, czas świetności dawno za soba, nierzadko wilgoć, bo właściciel lub sąsiad oszczędza, co drzwi to inny zapach obiadu, tupanie, trzaskanie drzwiami, w pionach w łaziankach słychac wsio :D, glośne rozmowy za sciana, kłótnie, odgłosy nocne :D, trafiaja się -ktos tu na forum nazwał- bachory nie wychowane, bojcory bliżej niż w domu jednorodzinnym, brudne klatki lub czyste umazane olejną na 1 cm, brzydko pod klatkami, wyplochy zielone, zasr.n.e trawniki, zapchane parkingi, a to administracja to, a to tamto, a to wody za duzo policzyli nie tak jak na liczniku, a to mec coś tam.
i żeby nie było że tego nie ma w domu. jest, ale nie tak ścieśnione, nie 2 cm ode mnie, a troche dalej.
a powaznie. po co pytasz na forum? swojego rozumu i gustu nie masz?
Jestem w trakcie budowy domu 120m2,bo też wybierałem -budowa czy blok.Ja byłem w tej dobrej sytuacji żę miałem działkę.Jak pisaliście cena działki 1000m2 to około 70 tyś.Nie do końca sie zgodzę.Działkę trzeba uzbroic ogrodzic,w większości przypadków doprowadzic do porzdku, i robi się z tego 90-100 tyś.To że media są w drodze to nie znaczy że nie poniesiemy kosztów wprowadzenia ich na działkę.Ogrodzenie też kosztuje, nawet z popularnych betonów to około 10 tyś,bo siatką to możemy tymczasowo ogrodzic.Dom z wykończeniem bez szału i setki godzin własnej pracy to około 200 tyś, bo jeśli wykonczenie z górnej półki to cena skoczy pewnie o 100%.Myśle żę 300 tyś to takie minimum za domek z działką,pod warunkiem że 80 % prac wykonamy własnymi rękami.