no ja znam takiego bogatego pana z o-ca który podobnie robił jak ty opisujesz zniszczona .... i niezłe klocki kręcił jeszcze przed tą obecną kochanką, nie daję mu z nią dużo czasu bo ona go z kasy wydoi i znajdzie bogatszego a on znów znajdzie głupią naiwną... a którego biznesmena mi chodzi? co niektórzy domyślają się a inni niech pokojarzą fakty, ludzi, miejsca :)
ja też rozstałam się z mężem w normalnych warunkach. Nawet razem pojechalismy na rozwód, razem z niego wrocilismy i kazde poszło w swoja strone. Ani ja ani on nikogo na stale nie mamy, chyba jestesmy typami samotników. Nawet mi zyczenia wysłał na swieta....
Super to ujęłaś. Mam tak samo jak go teraz czasem spotykam to widzę jakim jest błaznem i nawet jego widok już mnie nie denerwuje, ale nie zawsze tak było:)
wiecie co? jak mozna tak źle pisac o kimś kocgo się kiedyś kochało... Smutne ;/
to cieszcie sie bo i tak macie super.Ja od lat nie moge uwolnic sie sie od swojego ex.Uwolnilam sie na papierku,potem byla sprawa o zniszczenie mienia,przemoc i grozby karalne.Nic to nie dalo,do tej pory.Boje sie kazdego przypadkowego spotkania,bo konczy sie to awantura,a czasem interwencja policji,ktora jest niestety bezradna.Pomimo,ze ma wyrok w zawieszeniu nic go nie rusza,policja tez...Zawsze znajda jakis paragraf omijajacy ludzka krzywde
Mój były mąż nie żyje. I wiecie co, teraz myślę o nim częściej, niż wtedy, kiedy żył. Rozstaliśmy się dawno temu, był alkoholikiem. Nie utrzymywaliśmy kontaktów, nie chciał widywać się z dziećmi, bo jak twierdził, nie ma im nic do przekazania. Niesamowicie inteligentny i wrażliwy człowiek. I tak jak wielu przed nim zniszczony przez nałóg. Przebaczyłam mu już dawno, ale nigdy już z nim o tym nie porozmawiam; nasze dzieci tez miały tak wiele pytań, na które już im nie może odpowiedzieć...
dzieci w zwiazku sa najwazniejsze,to o nie musimy dbac i zapewnic im lepsza przyszlosc niz to co my mamy.Ja trwalam w toksycznym zwiazku kilka lat dla dobra dziecka.Pelna rodzina jest wazna...Ale w pewnym momencie powiedzialam stop!ja tez jestem czlowiekiem i potrzebuje ciepla a przede wszystkim spokoju.Teraz po rozwodzie dopiero wiem jak wyglada zycie,normalne zycie bez codziennych klotni i awantur o" paproch na podlodze".Staram sie dobrze wychowywac dziecko i mysle,ze sobie niezle radze bo jest najlepsze w klasie.Co do zachowania w domu jest roznie,niestety ma wybuchowy charakter taty.Nie mniej jednak kochamy sie jestesmy tylko dla siebie.Z ojcem ma oczywiscie kontakt raz jest lepiej raz gorzej ale wazne ,ze jest.
zauroczenie, ślub a pózniej codzienna rzeczywistość i wychodzą różniste różnice które pogłębiają się z czasem i są nie do przezwyciężenia.
małżeństwo to dwie osoby a jeśli pojawia się ta trzecia to zaczyna się szukanie dziury we wszystkim... złe ubrania, nieposprzątane i takie tam bzdury...
dla mnie małżeństwo też to była rzecz święta ale dla mojeego eks to zabawa a ostatnie kilka lat to zabawa w trójkąt, wynajmowane mieszkanie, wyjazdy do spa,wyjazdy "służbowe" , zajęte wszystkie soboty no a niedziele były przy kompie bo ... odpocząć trzeba. Dzieci mijał z daleka i złościł się bo robiły halłas... chciał "wolności", zabawy, bywania w wielkim świecie... a ja i dzieci go ograniczały... więc znalazł sobie zabaweczkę... kochankę, która lubi tak jak on niszczyć ludzi w O-cu.Obydwoje są siebie warci.
to przeszłaś kobieto swoje ,nie jest wart ciebie jemu została zabaweczka może na chwilę a tobie dzieci i to najważniejsze, będzie dobrze
Ja wciąż z konieczności nierozwiązanych jeszcze spraw finansowych mieszkam z moim eks -mężem. Od rozwodu minęło zaledwie kilka miesięcy, ale nie czuję do niego żadnej nienawiści. Częsta ponoć po rozwodzie ludzie lepiej się ze sobą dogadują i tak jest w moim przypadku. Nie zamierzam jednak tego scalać, ale jak najszybciej ostatecznie się rozstać. To wciąż ojciec moich dzieci, więc nie żywię do niego żadnych negatywnych uczuć
http://torebunia.pl/14234,Gdy_teraz_widzisz_swojego_ex
To jak widzimy swojego ex, swoją ex, świadczy tylko o nas. Pokaż mi swoją kochankę (kochanka) i powiem ci kim jesteś :)
jak ja widzę mojego eks to bym udusiła gołymi rękami, a co do kochanki to jest kopią mnie wizualnie, do tego stopnia, że mylą nas...:) a dla mnie to wielkie upokorzenie