13:13. A komu będzie policzony każdy zbłąkany pasterz? Znasz odpowiedź?
"W Biblii nie pojawiają się również imiona mędrców. Skąd więc się one wzięły? Ks. prof. Nowak tłumaczy, że mędrców nazwano Kacprem, Melchiorem i Baltazarem dopiero w średniowieczu.
- Epifania związana była z trzema wydarzeniami: chrztem (po łacinie "Baptesimus"), weselem w Kanie Galilejskiej (po łacinie "Matrimonium") oraz z pokłonem mędrców (co oddano wyrazem "Cogito" - poznaję) - wyjaśnia teolog.
- Identyczne litery: C, M i B rozpoczynały również inne wyrażenia: "Christus Multorum Benefactor" - łac. "Chrystus wielu (osobom) dobroczyńcą" oraz "Christus Mansionem Benedicat" - łac. "Chrystus mieszkania błogosławi" - dodaje ksiądz profesor.
Ks. Nowak wyjaśnia, że ok. IX wieku wzięto inicjały powracające w tych trzech wyrażeniach i utworzono od nich imiona trzech królów: Casper (Kacper), Melchior i Baltazar. Te same inicjały do dzisiaj wierni piszą kredą w święto Epifanii na drzwiach swoich mieszkań, chociaż wiele osób łączy ten skrót jedynie z imionami mędrców." - dobrze więc, aby rzecznik nie powielał głupot. Pisanie na drzwiach imion, które powstały dopiero w IX wieku, to jakaś bzdura. Oddalająca nas od istoty rzeczy, jaką jest błogosławienie tego domu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Źródłem jest ksiądz profesor. To nie praca naukowa, abym podawał ci bibliografię :)
Ksiądz profesor nie jest źródłem - jest autorem. Źródłem jest tekst tego człowieka, do którego się linkuje cytując.
Dla mnie źródłem wiedzy jest ksiądz profesor. To, jaki portal czy serwis go podaje, jest sprawą drugorzędną. Ale miejscowy geniusz (kolejny) ma widać z tym problem :)
Podałeś całą wypowiedź profesora? Może jest w niej jeszcze coś, co można doczytać o ile podasz link do całej wypowiedzi.
I już pojawia się pierwsza oznaka kierowania dyskusji na próby obrażania rozmówcy :)
Podałeś całą wypowiedź profesora? Może jest w niej jeszcze coś, co można doczytać o ile podasz link do całej wypowiedzi.
I pojawia się kolejna oznaka kierowania dyskusji na próby obrażania rozmówcy :)
Słyszałeś o google? Spróbuj, nie boli, ręki też nie urywa :)
Podałeś całą wypowiedź profesora? Może jest w niej jeszcze coś, co można doczytać o ile podasz link do całej wypowiedzi.
Zasada dyskusji osób kulturalnych jest taka, że potrafią one podać źródło zacytowanej (tu też niepełnej) wypowiedzi autorytetu. To wszystko, naprawdę. Nie idzie za tym nic więcej, ta zasada ma powszechne zastosowanie.
I pojawia się jeszcze jedna oznaka kierowania dyskusji na próby obrażania rozmówcy :)
To nie jest moja opinia, tylko ogólne prawo https://prawokultury.pl/kurs/prawo-cytatu
"Ważne jest, żeby cytat był odpowiednio oznaczony. Stosowanie go wymaga czytelnego oznaczenia, że korzysta się z cudzego utworu. Dlatego posługując się cytatem informujemy zawsze o autorze oraz o źródle cytowanego fragmentu. Jeśli jego autor nie jest znany, należy również o tym poinformować."
Czy byś podała czy nie to nie ma w ogóle znaczenia, bo to nie ty przytaczasz słowa księdza profesora.
Dzień dobry.
Zdaje się, że kulturalna rozmowa na forum niezależnie od poglądów przekracza możliwości niektórych. Podobnie jak cytowanie z podaniem źródła, oprócz oczywiście autora cytowanej wypowiedzi.
A nawet ....cześć i czołem. :))
Równając do poziomu...specjalnie dla ciebie:
"Mnie go nie brakuje" - naprawdę nie chodzi o ciebie, o kościół, o wiarę, o pokrywanie składek przez Fundusz Kościelny, czy co tam jeszcze.
Chodzi o to, że jak się cytuje, to podaje się źródło, żeby każdy mógł sobie zweryfikować i spróbować dodać coś od siebie na temat.
Twoja osoba nie ma tu najmniejszego znaczenia. Chodzi o sposób prowadzenia cywilizowanej dyskusji.