A ja kupuję w tym sklepie.Jak sama nazwa wskazuje ,jest to miejsce ,gdzie robi sie zakupy.Jeśli chcę ,by się usmiechano do mnie i całowano w dolną część ciała,korzystam z innych miejsc.Jako klient,nie potrzebuję maślanych oczu pań z obsługi i sztucznych uśmiechów od ucha do ucha.Gdybyście skorzystali z naprawde ekskluzywnych sklepów,to zauważylibyście tam chłodną ,rzeczową ,inteligentną obsługe bez błazeńskich usmiechów ,z normalnym podejściem do klienta.Sklep to nie towarzystwo wzajemnej adoracji ,czy spotkanie kółka różańcowego lub ,,u cioci na imieninach".Serdecznie pozdrawiam forumowiczów.
popieram niektóre kasjerki to siedzą tam jak za karę..nie dziwię się,że tam ludzi niema jak traktują ich jak intruzów
Ja tez uwazam ze na miesnym jest fatalna obsluga,i straszny bałagan , to nie ten sam sklep co kiedys porazka straszna
Odpowiadam na wczorajszy wpis gościa z godz.20.24.- chyba coś przeoczyłam,bo nie zauważyłam w Ostrowcu żadnego pałacu,w którym ty najprawdopodobniej mieszkasz.Podaj dokładne namiary,to będę miała zaszczyt wreszcie poznać jakiegoś księcia lub księżniczkę. W sklepie zapewne nie można cię spotkać,bo przecież zakupy to ci przywożą samolotem np.z Londynu..... Tak to jest, jak ktoś ma amnezję i zapomina gdzie jego lub jej korzenie. Nie ładnie wyrzekać się swojego SZLACHECKIEGO pochodzenia ze świętokrzyskiej wsi zabitej dechami.Widocznie bogactwo twojej rodziny nie było oszałamiające, jeśli ze sprzedaży hektarów starczyło ci tylko na dom w Ostrowcu a nie np.willę na Kanarach. Dobrze,że chociaż się podpisałeś,to wiem z kim mam wątpliwą przyjemność. Twój podpis DZIADOSTWO wszystko mi wyjaśnia i mam propozycję, abyś się już wszędzie tak podpisywał czy podpisywała bo twoje imię i nazwisko wobec cech twojego charakteru jest naprawdę bez znaczenia.
Byłem dziś i jestem negatywnie zaskoczony, jak się robi taki remont to się powinno sklep zamknąć! Obchodziłem wszystkie półki i nie znalazłem tego co chciałem kupić. Stoisko z wędlinami już chyba nie jest zewnętrzne - żadnych banerów i obsługa z Carefoura?
nie wiem ale fakt że powinni zamknąć sklep na czas remontu czy co oni tam robią, a i zmiany niestety wcale nie na lepsze, ciężko cokolwiek teraz znaleźć...
Zrobią remoncik i sklepik będzie piękny, a upłynie kilka miesięcy i się zamknie, albo ktoś inny przejmie go.
Tracą klientów przez nieprofesjonalne podejście.Kierownictwo tego sklepu powinno przeprowadzić podstawowe szkolenie z obsługi: klient ma zawsze rację, nawet jak butelka z piwa etykietkę ma inną niż oczekiwana przez panią, to zawsze to jest butelka na wymianę przy zakupie piwa. "Do Bydgoszczy będę jeździł......"
ja też tam dziś byłam i rzeczywiście panuje ogromny chaos,ale to co zobaczyłam jak obsługuje się na mięsnym to po prostu żenada,ja i kilka innych osób czekaliśmy dobre 10min zanim ktoś podejdzie i w końcu doczekaliśmy się ale ta pani wkroczyła tam prosto z innego działu w brudnym,wyciągniętym polarze i zaczyna obsługiwać, no sanepid się kłania...ale jest światełko w tunelu, na kasie miłe zaskoczenie nowy kasjer,który uśmiechnięty kulturalnie obsługuje bez zbędnych wzdychów i jęków
niektore Panie to maja mine, ze w ogole przepraszam ze pracuje... ale z promocjami racja, ja kiedys tak sie nacielam w l eclerku, przyszlam po dana rzecz z gazetki a tu nie ma bedzie jutro, przychodze na drugi dzien, no nie ma nie dojechaly, hmmm.. przychodze na trzeci dzien, " Już nie ma" aha juz :D
oszustwo wzgledem promocji to nie wina zwykłych pracowników sklepu ogolnie to nie jest tam tak zle .
Kochani miałem również pod koniec zeszłego roku nieprzyjemną sytuację w Carrefour'rze. Chciałem kupić fasolkę po bretońsku w promocji, niestety mimo prawidłowych oznaczeń na półce na kasie wskakiwała wyższa cena. Zawołano kierowniczkę sklepu, niestety nadal nie chciano mi sprzedać towaru po cenie jaka była na półce. Nie rozpisując się zbytnio musiałem odpuścić ale na odchodne pani kierownik brzydko sie do mnie zwróciła. Następnego dnia pozwoliłem sobie zadzwonić do centrali Carrefour i opisałem miłemu Panu z infolinii całą sytuację. Jakież było moje zdziwienie gdy jeszcze tego samego dnia wieczorem ta pani kierownik zadzwoniła do mnie z przeprosinami !! :-) Można?
Jakby ta firma była w porządku to ta kierowniczka od następnego dnia nie powinna tam pracować....obsługa tam wgl nie istnieje. Że ten sklep jeszcze wgl funkcjonuje....
Mięsny - żenada. I Panie denerwujace jak w PRL i stoisko jak w PRl. Poprosiłam kiedyś o najdroższą szynkę(żeby była dobra) to mi Pani dała tę za 14,99 zł Spoko. ale chemii to ja nie chcę. Generalnie nigdy nie widziałam tam nic smacznego co by się do zjedzenia nadawało.
A do tych dowcipnisiów co pewnie zaraz napiszą.. moze wyjasnię szerzej. nie nie jestem burżujem i nie jadam kawioru, ale jak popatrzyłam na mięsny i poprosiłam o cos dobrego, droższego, to mi Pani zaproponowała cos tam co wyglądało tak, że miałam ochotę przejść na wegetarianizm od zaraz. cena śmieszna, więc mówie Pani ze chcę najdroższe (żeby zobaczyć co to jest). No i się dowiedziałam.
Fatalny sklep. tzn. mięsny, bo reszta to jak cię mogę...
I znów kolejny wątek o sklepie i fatalnej obsłudze.
Jestem w Carrefourze prawie codziennie i nie narzekam ani na obsługę, ani na produkcty. Kasjerki są miłe, zawsze coś pogadamy. Towar jak towar, w końcu kupuję co chcę, a co mi się nie widzi jakościowo lub cenowo, to mogę zakupić w innym sklepie. Na mięsnym z raz może coś kupowałem, też nie zauważyłem, żeby ktoś był chamski, niemiły.
Jak są promocje, to kiedy się popołuniem lub wieczorem, to już może danego towaru nie być, bo wykupiony, a że reklama (która fakt, powinna być zdjęta) zdjęta nie jest, to też mi problem. No, chyba, że ktoś przyjechał 200 km, żeby akurat kupić towar z promocji, to mogę rozumieć jego złość ;) Ale to chyba się nie zdarza :)
Nie pasuje sklep, nie pasuje obsługa, to do innego sklepu, co jak co, ale w tej branży na brak konkurencji narzekać nie można.
tak, ale niektórzy mieszkają w pobliżu i by chcieli robić zakupy blisko a nie leźć niewiadomo gdzie.. skoro jest konkurencja to chyba klient ma prawo wyrazić swoje niezadowolenie :P
Jak taki klient chojrak, niech leci do kierownika sklepu i zgłosi problem, a nie pyszczy na forum :P
Blisko Carrefoura jest Biedronka, Groszek i kilka mniejszych sklepików, więc myślę, że "niezadowolony klient" ma gdzie się udać, tak, żeby nie nadwyrężyć swoich biednych klientowskich nóżek.
A o czym wolno w takim razie mówić na tym forum? O d.... Maryni?