a mnie denerwuje ze za kazdym razem w kasie wypytuja mnie o "kod pocztowy" po co im to wiedzieć? czy bez tego nie sprzedadzą mi towaru,rzadko tam jeżdze bo ceny maja o kilka złotych wiecej prawie na kazdym produkcie,jakośc tych produktów to też chińszczyzna,ale po co mnie pytaja o kod? mozna cos z tym zrobic?
i to chyba jest najlepszy sposob aby wybic im ta głupote wypytywania o kod pocztowy, tez im bede mowil z jestem ze szczecina,a nawet z berlina bo naprawde mnie to drażni,podchodze do kasy a oni pierwsze co to pana kod? a nastepnym razem powiem ze nie mam kota bo zdechł.
Pytają o kod pocztowy aby zorientować się jaki obszar dany sklep obsługuje.
Na tej podstawie można wyciągnąć wnioski gdzie postawić następny sklep takiej firmy.
Im więcej danych tym łatwiej planować dalsze inwestycje.
to mogą pytac sie o kod pocztowy przez rok np. takie założenia polityki sklepu,ale oni juz chyba 3 lata od kiedy postawili castorame to sie pytaja o kod:/
hmm... ceny średnio zadowalające,ale to nie jedyny sklep z takim asortymentem więc wybór jest...co do obsługi..chyba nie ma ludzi wszystko wiedzących i ktoś ma prawo poprostu czegoś nie wiedzieć,a zachowanie ,podejście zrozumie tylko ten co pracował lub pracuje mając styczność z klijentem...wbrew pozorom to nie jest miła,lekka i przyjemna praca a klijenci wcale nie ułatwiają...wystarczy jeden "sympatyczny"by zepsuć humor na cały dzień
Kinga się już nie przejmuje bo w castoramie już nie pracuje!
jedno jest pewne zapominamy o kulturze i uprzejmosci w relacji klient sprzedawca traktujemy sie jak intruzi a w malych sklepach to juz jezuuuuu
wiesz, niezadowolony zawsze. wydaje 1,50 a żąda obsługi jakby kupował za 10 000 euro
kompetentni w swoim dziale - no tego bym o każdym nie powiedziała
Czy jest w Ostrowieckiej Castoramie jakiś regał z farbami przecenionymi /uszkodzone opakowanie/po term ważności itp./ lub jakimś innym sklepie w Ostr .. Może ktoś się orientuje ??? Z góry dzięki ;)