Co to za Metalowiec,skąd on jest?
Na obecną chwilę nie ma prowadzonych żadnych rozmów
Taka firemka mieszcząca się w baraku na starym zakładzie która nie do końca wiadomo czym się zajmuje :D
skarb panstwa nie kupi, a kupi jakiś nikomu nie znany metalowiec;d
Jakim kapitałem dysponuje ten metalowiec kapitał zakładowy w wysokości 5000 zł ludzie nawet kredytu im żaden bank nie udzieli
Lokals, Janusz biznezu, już byl po upadku huty. Pamiętam do dziś, brak wypłaty lub płacone na raty. Pamiętam jak musiałem zapożyczać się u rodziców emerytów, żeby kupić dziecku chleb. Dziękuję za takiego lokalsa.
Metalowiec to nie jest jakiś lokals, ale superlokals. Wypłaty są zawsze na czas, a prezes dba o wszystkich pracowników oraz panią Iwonkę i Renatkę. Raz dał nawet po stówce na święta.
Wiem bo tam pracuje. Mam na imię Witek, jestem szczupły, jeżdzę dużo na rowerze.
łubu dubu, łubu dubu...niech żyje prezes nam
Co wy tutaj piszeta. Cale zycie zem pracowal w WOM na obrobce sredniej na hali 1 i 2. Na maszynach TR90 potem SU80 potem SU 100 a gdy juz sie wyrobilem to przestawili mnie na SIU100 a to byl duzy awans bo tam robili najlepsi jak Mietla na ten przyklad albo Kanclesz. Robilem pod Szamotem, Cieciorom, a na koniec pod Zielinskim Mirkiem i Tofilem Edwardem. Czasami dowali mnie do zagrony narzendziowej a tam robilem pod Szopenem. I co wy wypisujeta ze to ma upasc i majom to zamknac. To nie morzliwe i prosze tak nie pisac bo wkurzata mnie i moja kobite bo ona tez tam pracowala. Nie piszta banialuk.
Brawo Witia:)Ludzki pan, dal stówkę na święta:)
Negocjacje między Metalowcem, konsorcjum hiszpańskich banków a Ministerstwem Rozwoju nabierają rozpędu. 6 czerwca spotkanie w Warszawie
Oddać Ukrainie! Jesteśmy im to winni za akcje Wisła
Rozwaliłeś mnie przed snem. Tak , jest tam menago, jest Ratko, kupa najprzeróżniejszej klasy specjalistów od wszystkich dziedzin życia. To sarkastycznie było. Przechowalnią ludzi na lub po detoxie bym to nazwał. Do ósmej pije większość po kielichu dla kurażu , po 8 tylko odważni, żeby moc wrocic na pozycje 0.0 podczas wyjazdu z bazy po pracy. Zaskakująca jest korelacja między załoga i parkiem rowerowym przed halą. Jedni myślą , że rowerami jeżdżąc unikną kontroli, drudzy maja to gdzies, normalnych ludzi brak. Na picie jest przyzwolenie, aby zapalić ziół nederlandzkich trzeba się wynieść za bramę. Pan techniczny jeśli schodzi z góry ,wszystkich mierzy równą miarą. Jest tak zadufany w sobie , ze nie widzi ,iż ma huj…. miarkę. Wszystkich ma za alkoholików, Ok mogło tak być przed moim przyjściem. Mówienie tak o wszystkich , to przynajmniej błąd w tolerancji. Ta firma to kpina. Maszyny z lat 60 , których młodzież dzisiaj nie tyle nie ogarnia, co patrzy na nie ze śmiechem. Niskie zarobki będące pokłosiem trzymania za gebe przez władze na gorze pracowników na dole. Cisza za przywilej odwrócenia uwagi od picia w pracy. Kpiną jest myślenie, że ta firma coś może. Ale jaja!!!
Czy techniczny nie pamięta swoich wyczynów w Celsie? Jego związkowo-wycieczkowe wyczyny przeszły już do legendy. Widzi we wszystkich alkoholików? Dlaczego? Pierwszego widzi już w lustrze przy porannym goleniu.