22:34 Masz racje szkolenia to dupochron dla pracodawcy a paracownik nie moze odmowic szkolenia bo to jest jego obowiazkiem.W razie wypadku sprawdza sie czy byl przeszkolony i jezeli byl przeszkolony to on naruszyl przepisy bhp i wypadek jest z winy pracownika.Jakie te szkolenia to wiedza wszyscy pracownicy bo malo kto slucha tego belkotu.
Kur... a niebawem suwnica na h 100 spadnie i kogos ubije, moze w koncu ktos przejrzy na oczy i wezmie sie za tych managerow z biura bo tam juz ciemno sie robi od tych fikcyjnych stanowisk.
suwnice bez hamulców jeżdżą, liny postrzępione druty, strach tam wchodzić a menager leży pijany.
06:45 a ktoz tam jest behapowcem, ze tego nie widzi albo widzi i nic nie moze zrobic.Suwnice bez hamulcow , liny postrzepione i co wypadkow nie bedzie przy tak karygodnych za niedbaniach?
Na stalowni potrzebne sa zmiany!!! W obecnej formie zarzadzania nie ma prawa funkcjonowac. Tylko hiszpan na stanowisku szefa moze przywrocic normalnosc. Te cale 5s, decapy, scry itp. są dobre ale nie sa respektowane na tym wydziale!!! Najwazniejszy jest podpis! Od kierownika zmiany w dół jest wywierana presja i zastraszanie! Najwazniejsze polecenia sa wydawane na gębe! Jest coraz wiecej mlodych ludzi, bedzie wiecej wypadków!!! Stan urzadzen jest agonalny!!!! Polacy u sterów psuja ten zaklad!!!! Brak nadzoru wlasciciela, czy tez najwazniejszych osób z jego strony, wazne ze cyferki sie zgadzaja!
A co do się ich, to powinny być gruntownie przebadane przez organy do tego uprawnione, i nie z naszego okręgu! Bo z tego, co ludzie mówią, to ten złom funkcjonuje w Ostrowcu w większości firm. To pozostałości po hucie, więc większość z nich ma ok.80 lat. I taki sprzęt przeważa w tym nowoczesnym ośrodku.
Taka jest prawda, że kontrolę są fikcyjne. Wszyscy się znają, czesc, czesc... I nic się nie zmienia. Kontrola powinna być niezapowiedziana, każda jedna!
Tam w BHP najważniejsze, to uzbroić pracownika w kask okulary mundurek upięty po szuję w 40st. upale(wspólczuję). To dupochron, karać za niezapięty guzik, bo to najłatwiej. Grubsze rzeczy wpywające na bezpieczeństwo mogą poczekać;)
Stara doświadczona ekipa BHP kierowała się rozsądkiem i praktyką. Dziś młode wilki i wilczyce z ledwo poznaną mini teorią bezpardonowo podchodzą do tematu.
Jeżeli w ogóle się one odbywają zazwyczaj jest tak że podpiszecie i do roboty ludzi brak a wyniki kosztem bezpieczeństwa muszą być
Jak tam helikopter z Sudołu/Pułanek dalej goli szafki?
Pomysł z migającymi lampkami na kaskach testowany był dawno temu na WOM. Idący do awarii pracownik UR miał migać pulsującym światłem pomarańczowym(elektrycy, automatycy), niebieskim(mechanicy, hydraulicy siłowi) lub czerwonym(dozór suwnic). Wszyscy na ten widok mieli usuwać się na boki. Po naprawie z dumą wracać mieli z zielonym "kogutem" na kasku. Ten pomysł szaleńca nie wypalił bo suwnicowe narzekały, że wydział wygląda jak bożonarodzeniowa choinka.
04:35 a ktoz takie jaja sobie robi coz to daje takie oznakowanie behapowca ? coz to behapowiec stwarza jakies zagrozenie?Ja tyle lat pracowalem w BHP i tylko na kasku mielismy napisane BHP.Tak z ciekawosci teraz to chyba sami mlodzi ,stara kadra juz sami emeryci.
13;48. Czytaj ze zrozumieniem . To obecne BHP wymyśliło taki wariant dla służb UR lecz nie doszło do skutku to idiotyczne oznakowanie, lecz ktoś za pomysł kasę otrzymał.