Czy Drodzy mieszkańcy Ostrowca, nie macie wrażenia, że ceny mieszkań w "naszym" mieście są zbyt wysokie?! Przeglądając popularne portale z ogłoszeniami, odniosłem wrażenie, że ceny w granicach 3000tyś - 4000tyś za m2 to przesada...przecież to nie Kielce!!!
Skąd takie ceny? Kto i po co, winduje ceny mieszkań?
Warto się zastanowić, czy nie lepiej kupić mieszkanie w Kielcach, czy Starachowicach....
W Ostrowcu to nawet mieszkania nie są inwestycją, bo miasto się wyludnia, o godz. 18:00 na ulicach i w sklepach pusto jak w Wuhan. TOS-TST-TSK to jedno wielkie jelito grube z kloaką na S7 za TSK w kierunku Wa-wa lub Kraków.
a kto teraz mieszkania kupuje? jak na chleb nie ma...
W Ostrowcu deficyt jeśli chodzi o mieszkania więc i ceny można windować.
W Ostrowcu jest taniocha w porównaniu do innych większych miast
Dokładnie, w Starachowicach ruina z boazerią za ponad 200tys 2 pokoje.
W Kielcach czy nawet Starachowicach kupisz za tą cenę co u nas metraż mniejszy o połowę. Starachowice to ceny powyżej 4tys/m2 a u nas póki co 3tys. Niektórych fantazja ponosi. Nie chce mi się szukać po ile w Kielcach ale pewnie powyżej 5tys. W W-wie zapewne powyzej 10tys.
45m w Starachowicach 250tys. Nie narzekajmy bo u nas tanio. Ok, nic nie ma,ale w sumie Ostrowczanom to pasuje. Niechby u nas było mieszkanie + jak w Starachowicach to byscie z siebie wyszli z zazdrości, że ktoś się załapie.
Po co komu mieszkanie w Ostrowcu jak tam bida z nędza. Wystarczy zobaczyć kto tam został i wszystko jasne.
Bida w blokach, ale na obrzeżach, to już nie taka znowu bida. Wystarczy przejechać bocznymi uliczkami od Bałtowskiej, a tam już widać inny świat.
Biorąc pod uwagę, że najniższa krajowa to 2600zł to jak się to ma do cent 3500zł (średnia) za2? Bierzmy pod uwagę zarobki w Ostrowcu, a nie w Kielcach, czy Warszawie. Racja Ostrowiec ubożeje! Też uważam, że ceny mieszkań w Ostrowcu to przesada...Niektórych sprzedających faktycznie "fantazja" poniosła!
To jest prawo rynku-nie pasuje,to nie kupuj i tyle w temacie.
Słusznie. Nie pasuje to nie kupuj. Postaw sobie dom na obrzeżach.
Kup w Starachowicach. Jak dołożysz 50% więcej to cię będzie stać na mieszkanie w Starachowicach w starym bloku.
Od kiedy ceny mieszkań są zależne od zarobków i kto powiedział, że każdy powinien mieć własne mieszkanie? Równie dobrze, ja mogę narzekać, że moje wymarzone auto kosztuje tak dużo i jego cena ma się nijak do moich zarobków.
Ceny mieszkań warszawskie, tylko zarobki nie warszawskie. Jak tu kupić mieszkanie i wziąć na nie kredyt jak pracy tu nie ma i z czego potem spłacać?
Nie kupować w Ostrowcu a w mieście gdzie jest praca i ceny mieszkań adekwatne do zarobków.