super tani kredyt na 30 lat, inwestowanie w mieszkania na wynajem, odsprzedaż z zyskiem, lokaty w banku na o,5 % rocznie zrobiły robotę
Ludzie maja fantazje w Ostrowcu za luksus uwazja boazerię czy okna plastikowe wstawione przez spóldzielnie parw lat temu i jeszcze okropne kwoty za metr .Powodzenia przy sprzedaży.Pomzyc dobra rzecz.
Dlaczego nikt nie chce kupić mojego 70metrowego mieszkania za 315 tys zł? Gdzie są Ci co uważają, że jest tanio? Bierzcie moje, zarobicie. Piwnica i komórka w cenie. A mogę dorzucić garaż przy bloku za 40tys.
Okazja.
Następny geniusz ekonomiczny się ujawnił. o 10:13, któremu się wydaje, że jak w dużym mieście więcej zarobi, to za mieszkanie nie zapłaci 2-3 razy więcej mieszkanie:)
Geniuszu, to Ty nie wychwyciłeś ironii. Jak nie pasują komuś ceny w Ostrowcu to niech jedzie tam gdzie będą mu pasowały a i praca będzie zagwarantowana.
A po co? szukasz jakiś nowych wrażeń erotycznych?
Obiektywnie rzecz biorąc.
1)Jeśli dwie osoby mają najniższa krajowa w Ostrowcu i chcą kupić mieszkanie to jak sobie poradzić ze spłata? A co jeśli się straci pracę jak szybko tu można znaleźć nową?
2) jak znaleźć pracę powyżej najniższej krajowej w Ostrowcu?
3)Czy miasto jest atrakcyjne do zamieszkania? Dostęp do szkół, poziom opieki zdrowotnej itp
Ludzie godzą się na pracę za najniższą krajową uważając, że ceny powinny dostosować się do ich pensji. A tymczasem ich szef buduję sobie pałac. Ja wiem, że trudno jest powiedzieć, że nie będę pracował za takie pieniądze. Że czasami trzeba i wyjechać za pracą gdzie indziej. Ale im szybciej i im więcej osób zrozumie tę zasadę, tym szybciej wasi szefowie będą musieli podnieść pensję i wybudować nieco skromniejsze pałace.
No komunista jak nic. Na WUML-u tego uczyli, że krwiożerczy kapitalista w pałacu mieszka, a klasa robotnicza musi na niego pracować. Rusz się od komputera i weź się za robotę.
Zatem pierwszym komunistą był Adam Smith. Dlaczego?
12.31 w tym krakowie to komu splacasz odsetki za mieszkanie? Prezes banku robi na tobie majatek.
Jakie drogie? Na Rosochach pewien tatuś kupił dla córki mieszkanie 60 m2 za niecałe 90 000 tys. To jakie drogie? Tanie jak borszcz na Rosochach.
Nawet w Krakowie po cenach deklarowanych przez polityków to taniocha.
W krzemionkach to nawet niektórzy po dwa mieszkania mają zakupione pod wynajem. To o jakiej drożyźnie mówimy?