Coraz więcej slamsów kupionych na przetargach wystawionych za wysokie kwoty! Smród i syf wygonić z tych mieszkań chyba jest niemożliwe! No ale trzeba się cenić, jest okazja i na
"fraj-rach" można zarobić!
Porażka te mieszkania!
Zapytam was jaka wg forumowiczów powinna być cena mieszkania na os. Stawki lub Pułanki, tak żeby nie było drogo, w następujących parametrach:
ok 50 metrów kwadratowych,
3 pokoje
kuchnia
łazienka (ewentualnie łazienka i WC oddzielnie)
Piętro 1-3
Mieszkanie było remontowane 5-6 lat temu, w pokojach panele, w kuchni płytki bez mebli.
4 lata temu to było jakieś 160-180tys. ale teraz to pewnie pow. 200tys
3,5tys/m2 x 50=175tys. Jednakże takie ceny są na parterach i 4piętrach bez windy a 1-3 są ciut droższe. Koleżanka kupiła za 230tys na 3piętrze ale ładne mieszkanie i 60m, okna na trzy strony, duży parking i ogólnie atrakcyjne mieszkanie.
Jest ogłoszenie na olx sprzedaz mieszkania na Patronackim za 180000 3 pokoje ale 4 piętro ,nawet w stanie b.dobrym
Wszystko pięknie wygląda! Weź kredyt, kup mieszkanie i płać: czynsz, media i inne pochodne, rate kredytu! I tu pojawi się problem? Czy damy rade utrzymać mieszkanie by starczyło na życie?
Dużo ludzi daje radę, wiec to nie jest coś nieziemskiego.
Przerażające jest to, (przeglądając popularne portale z ogłoszeniami) w jak złym stanie są mieszkania wystawione na sprzedaż, a cena zwala z nóg! Np. na Polnej jest rudera, wygląda jak jakiś slams, coś okropnego za 2800zł za metr! To chyba jakiś żart jest!
Widziałem jest jeszcze parę "rodzynków" wystawionych za kolosalne pieniądze! Zastanawiam się czy nie zrobić rankingu najgorszych ruder wystawionych na sprzedaż!
Chyba lista szybko by się zapełniła!
Oj, rzeczywiscie aż przejrzałam i w szoku jestem. Jak dobrze, ze kupiłam 5lat temu, dziś musiałabym z 80tys dołożyć. Swoją drogą jak wołają po 3500 za mieszkanie do remontu to ja śmiało mogę wołać 5tys i wcale za mniej nie wyceniłabym dziś mojego mieszkania gdybym miała je sprzedać. Dla mnie akurat pocieszający ten wzrost cen, bo być może niedługo pomyślimy o sprzedaży, a że mam wyjątkowo ładne, wyremontowane solidnie i atrakcyjna okolica, parkingi, dwie piwnice, okna na trzy strony to ja dziś byłabym do przodu bo kupiłam w czasie, gdy rzeczywiście w Ostrowcu mieszkania były za grosze. Teraz oglądam a wołają ponad 3tys za stan gorzej niż deweloperski, gdzie sobie robisz wszystko bez zrywania starych podłóg , płytek, wymiany okien, w sumie mieszkania takie, że nie chciałabym jednego dnia w czymś takim spędzić. Fantazja ludzi ponosi. W takim razie na Piwnej powinny być po 8tys. W szoku jestem, jednak myślałam, że za te 3,5tys to wystawiają coś, gdzie można się zatrzymać i remontować. Współczuję dziś tym, którzy szukają mieszkania.
Ano właśnie masakra jest. Jest też 35 metrów za 148 tyś. Kpina jakaś. Dodatkowo 3 piętro! śmiech na sali!
Jeśli nie masz drugiego mieszkania, ewentualnie działki pod budowę domu, to za bardzo nie masz się z czego cieszyć, bo będziesz musiała kupić nowe, ale już po nowych cenach. Cieszyć się mogą tylko ci, którzy ulokowali gotówkę i jeszcze wynajmują.
Na szczęście mam dom przepisany na nas, ale póki co nie po drodze nam tam. Na razie tu mamy pracę, ale córka już studiuje i mieszka w Lublinie a my jakby nam się chciało dojeżdżać 20km i mieszkać na wsi to moglibyśmy choćby dziś tam pójść. Kupiliśmy ot tak, bo tanie były wtedy i w sumie dziś akurat mam się z czego cieszyć. Jak ktoś dobrze zapłaci sprzedam a jak nie to nie, ewentualnie wynajmę, choć mało kto szuka tak dużych mieszkań pod wynajem. Ale jak dla mnie i tak śmieszne są te rudery...za 3tys/m2.
Mam podobne zdanie DROŻYZNA! takie slamsy w takich blokach! ha ha śmiechu warte!