Sprzedam m4, 62m2,1 pietro,blok ocieplony,Bodzechów, duża piwnica, garaż murowany 3x6m(prąd), garaz blaszak 3x5m, ogródek działkowy 500m2 w odleglosci 150m(prąd, woda ze studni abisynki, altanka, ogrodzenie). Lub zamiana na dom oczywiscie z dopłatą, moze byc do remontu.
Nie bardzo rozumiem co jest śmiesznego w cenach? Śmiechu warte to są ceny salami teraz, ale z płaczem czy śmiechem będziesz ty lub ktoś kupował.
Powiem Ci, że oglądałem i moje mieszkanie w takim razie warte jest 5tys za m2.
Nie stać was przecież dobrze się żyje za obecnych rządów. Przecież tak na forum pisze ze ile to władza dała.
Też nie rozumiem. Podobno wcześniej nie było stać, teraz podobno stać. Chyba ta cena nie powinna mieć dla nich znaczenia.
Cena ma zawsze znaczenie. Zarówno kiedyś jak i teraz. W przyszłości również będzie miała.
Żadna władza nie sprawi, że mieszkanie kupi się za grosze. Nie zmienia to faktu, że teraz jest dużo lepiej niż było. Stąd też i ceny większe. Ludzie więcej zarabiają więc sprzedający liczą na to, że uda im się więcej zarobić.
Ale pamiętajcie jest dobrze. Ktoś się wysmiewal o gościu odnośnie Meksyku. Z mieszkaniami jest tak samo jak z Meksykiem.
Oczywiście, że jest dobrze. Ktoś, kto twierdzi inaczej jest niespełna rozumu albo po prostu miał profity gdy rządzili postkomuniści.
Rozumiem, że wolałbyś aby tylko wybrani dobrze zarabiali a reszta ledwo wiązała koniec z końcem 18:06 ? Tak jak to było za poprzednich ekip rządzących ? To se ne vrati, a inflacja nie jest wcale taka zła. Póki co jest w ryzach, ja osobiście jej nie odczuwam.
Są tacy co po kilka kupują. Jest całkiem dobrze.
Ja nie narzekam. Tu nie chodzi o ceny w ogóle, tylko o to, że ludzie za rudery chcą za dużo.
Dla mnie tak ale dla kupujących?
No właśnie dla kupujących. Gość napisał, że go na Meksyk już nie stać, bo drogo.
A kogoś innego przestało być stać na zakup mieszkania, bo drogo.