Do grobu tej gotówki i tak nie zabierzesz, a co będzie za kilka lat ? Tego nie wie nikt. Śmieszą mnie strasznie ludzie, dla których najważniejsze w życiu jest majątek i pieniądze. Jesteście tacy malutcy...
Malutcy,bo ciągle im mało.Gdzie byłes w wakacje?-pytam.Eee,na Malediwach-padła odpowiedź.A co poza tym?-dociekam.Wiesz,postawiłem trzeci dom,kupiłem kolejny Range Rover,żona teraz truje mi głowe o pierścionek z kilkukaratowym brylantem,muszę jechać do Rzymu po jakies oryginalne buty,na moim koncie znowu obniżyli procenty,muszę kogoś wynająć do oczyszczenia basenu,samochod -wiesz to Audi A8,cos mi szwankuje,znowu wydatek,czas leci i ciągle złoto drożeje,musze chyba kupic ,bo to wiadomo,że jutro będzie znowu droższe,ten mój najnowszy iPhone jest dobry ale chciałbym lepszy,właśnie zamówiłem,w domu remontują mi łazienkę,w tym trzyletnim,bo sam przyznasz,że może się znudzić po trzech latach ta sama armatura.Ogólnie zycie jest ciężkie,a moi pracownicy chcą jeszcze podwyżek,a z czego im dam ja sam wiążę ledwo koniec z końcem.Zima tylko w Alpach na nartach byłem,a planowałem jechać do Japonii tam troche pozjeżdżać.A na koniec ci powiem,że mam już zaplanowany wypad na surfing,gdzies nad Pacyfikale muszę sprawy w firmie poukładać i jakiegoś zatrudnić żeby pilnował pracowników...………..
Stałem jak oniemiały,łzy współczucia plynęły po mojej twarzy.Dlaczego ten świat jest taki niesprawiedliwy,dlaczego ten mój znajomy ma tak ciężko w życiu.Z westchnieniem wsiadłem do autobusu,który właśnie nadjechał i uśmiechnięty pojechałem na drugą zmiane do huty.Ja to mam szczęście w życiu!!!!
Po co ten sarkazm i ironia 14:24. Troszeczkę przejaskrawiłeś tą historię. Nie zmienia to faktu, że ludzie biedniejsi są jednak szczęśliwsi. Wiesz dlaczego ? Bo w większości przypadków potrafią docenić to, co mają, nie muszą też się martwić tym, że wszystko stracą. Możesz się śmiać ale przejrzyj życiorysy bogatych ludzi na świecie, w większości są samotnymi, nieszczęśliwymi ludźmi.
Co by nie mówić o stosunku do majątku, to głównie bogaci są uczestnikamu rynku nieruchomości a nie biedni. Na szczęście dla sprzedających są też kupujący na własne potrzeby, często na kredyt, czyli za pieniądze, które łatwo przyszły i można łatwo wydać - czyli zapłacić drożej.
Bogaci nigdy nie przepłacają i nie sugerują się chwytami reklamowymi typu wizualizacja Piwnej. Dlatego są bogaci. Nie przepłacają.
Skłonność do płacenia więcej za metr dotyczy głównie kupujących na własny użytek, którzy kalkulują emocjonalnie a nie ekonomicznie.
Gdyby na rynku nieruchomości uczestniczyli tylko bogaci ceny spadłyby na twarz.
Ludzie kupują najczęściej "oczami" a nie rozsądkiem,ktoś się bogaci bo ktoś biednieje rachunek jest banalnie prosty a wybór należy do klienta.Ważne aby kupujący i sprzedający byli zadowoleni.Czasem radość z zakupu pęka niczym bańka mydlana gdy minie czas euforii.
Pamiętajcie... bogactwo łatwiej utracić niż biedę.., więc biedny ma większe szanse na radość na codzień niż bogaty..
A niech kazdy decyduje jak chce,chce kupić drogo,niech kupuje
Kolego z 13:30 przerost formy nad treścią jesteś!
W dalszym ciągu te same mieszkania na sprzedaż! Porażka
7:40 - wystaw swoje, będzie jakaś odmiana od tej porażki.
Gdyby ktoś był chętny do kupna,to z tej ceny jeszcze opuszczę.Sprzedaję bo mojej żonie już się znudził ten dom.
https://indonezja.realigro.pl/sprzedaż/willa/singaraja/37351.html
Cena niewygórowana. Biorę jak ten wirus przejdzie.
No i proszę,porównajcie sobie ceny.W raju jakim jest Bali dom 300 m2,z tego 1/4 czyli 75 m2 kosztuje 52 tys.euro co daje na złotówki około 230 tys.zł. co daje za m2 cenę niecałe 3100 zł.Adekwatnie w tej swietokrzyskiej metropolii,w tym pępku swiata rozrywek,biznesu,handlu i usług,taką cenę trzeba zapłacić za apartament w apartamentowcu z ubiegłego wieku,oczywiście do remontu albo w ,,nowoczesnym,, apartamentowcu za 4450 zl -stan do wykończenia.
Ale co ja porównuję stolicę Europy do jakiegoś zadupia.
Oj ekonomiści po podstawówce :)
Popyt i podaż to dwa słowa które musicie zrozumieć.
Wytłumacz królu złoty,my proste wieśnioki i nie wimy o co biego.