Jeszcze spokorniejesz!
15.35 a co jak cale miasto to zadupie?
,, niech wam stoją puste haha". Masz rację, lepiej puste niż zadłużone i zdewastowane, hahahaha.
Akurat nie pisałem o Ostrowcu. I tak wolę mieszkanie w starym budownictwie w większym mieście bliżej centrum niż nowe w tym samym mieście na jego obrzeżach.
Założyciel wątku chcialby pewnie aby wynajmujący mu jeszcze dopłacił do czynszu.
Stare to jest dobre wino i skrzypce A nie budownictwo haha
Te ceny wynajmu to jakieś wariactwo chore.Co nie którzy mają fantazje.Za ruiny wołają okropne sumy ,albo wyremontowane to juz standart okropny bo panele i okna plastikowe.Ceny siegaja jak w dużych miastach.Sam mieszkanie mam wolne ,ale go nie wynajmuje bo nie mam takiej potrzeby.to niedługo się skończy.
Idź to powiedz na Wawelu lub tym gdzie im ściany ciekną w pierwszy roku po oddaniu. Haha
Idąc twoim tokiem rozumowania ludzie nie kupowaliby nowych mieszkań.
Pamiętaj że nie każdy chce mieszkać w starych blokach,czy czas użytkowania nie wpływa na nich negatywnie?Blok który stoi 50 lat porównujesz do nowowybudowanych budynków? Nielogiczne to. Mieszkałam w różnych miejscach Polski,w tym 2 razy w bloku z wielkiej płyty i nie wspominam tego dobrze. Najlepsza opcja to moec swój dom,ale gdybym musiała wybierać to tylko nowe bloki,na pewno nie pakowałabym się w kredyt na 30 lat na mieszkanie w starym bloku,którego czas użytkowania oceniano na 50 lat.Jaka mam gwarancję że jego stan się jeszcze gorzej nie pogorszy ?
Może się zawalić co gadają że jeszcze postoją 50 lat:)? druty w plytach nosnych pordzewiale a jak zacznie pękać to wtedy wysiedlą albo niedaj boże sie zloży
Bloki z plyty przewidziane byly na 30-50 lat juz niedlugo beda miec te 50 lat niektore,w sumie wiekszość
8.21 ale jakbys dostal za darmo to okazaloby sie ze mozna jeszcze 50 lat mieszkac nie ? :d
Idzta do osła po mieszkanie+ nieroby
Wolny rynek. Jest cena, której oczekuje właściciel i cena którą może oferować wynajmujący. Jeśli się porozumieją, zawarta umowa. Jeśli nie, zostaje jak było. Wymuszanie obniżki cen za wynajęcie, poprzez wpisy jak powyższy tytuł postu, nic nie da. Każdy ma rozum i wie co robi. Uszanuj my to. Jeden ma puste mieszkanie, drugi nie ma gdzie mieszkać. Czas i potrzeby rozwiążą to same.
Balabym się mieszkać w takim starym bloku. Przecież to logiczne że taka konstrukcja jest już stara i wyeksploatowana.Jak ktoś tu powiedział,że takie bloki były przewidziane na 30-50lat.To co później?
Ten kto to powiedział, że takie bloki były przewidziane na 30-50 lat, jest zupełnie odrealniony od faktów. Bloki z wielkiej płyty, które powstawały w tamtych czasach w całym kraju, były przewidziane na 99 lat żywotności. Plotki, że najdłuższy falowiec w kraju, który powstał w latach 1970-73, po 20-30 latach ma być rozebrany, ewentualnie zmniejszony o wyższe kondygnacje, okazały się lipą. Jego stan techniczny jest tak dobry, że jest bardzo prawdopodobne, że wytrzyma przewidziany okres żywotności X2.
I właśnie powtarzają takie mity, że tylko nowe konstrukcje mają lepszą jakość . Wiele mostów i innych budynków stoi nadal I są w stanie, który dziwi konstruktorów. Jednego nie biorą pod uwagę. Poza lekka fuszerką (wiadomo PRL) to wtedy,aż tak nie oszczędzało się ba materiałach. Teraz to tak się kombinuje,że jak ktoś ma z tym do czynienia na codzień i robi dozory to czasami za głowę się łapie. Dla porównania. Co ma większą żywotność? Samochód wyprodukowany w latach 60-80 czy taki nowy po 2010? Co ma dłużej pochodzi?PPralka, telewizor, radio z lat 60-80 czy obecne nówki?To powinno wam nakreślić odnośnie trendu jaki teraz panuje odnośnie jakości.
Wszystko obecnie produkowanie ti żywotność Tylko do końca gwarancji
Otóż to 10:46. Podejrzewam, że te bloki budowane w latach 60-70tych, przeżyją te o wiele młodsze, a szczególnie budowane w latach 90tych, bo wtedy było największe złodziejstwo i oszukanstwo przy budowie na materiałach. Wiadomo, że te z wcześniejszych lat nie były wolne od wad, typu nierówna wylewka, ściany i inne tego typu drobiazgi, były też słabo ocieplone, ale cała konstrukcja jest o wiele trwalsza od tych dużo nowszych. A jak wspomniałeś o samochodach, przypomniał mi się artykuł który czytałem, jak to Mercedes W124 o mały włos nie doprowadził firmy do bankructwa, bo wyprodukowali model praktycznie bez wad i nie do zdarcia. Teraz firmy motoryzacyjne, wydają grube miliony na badania, żeby większość podzespołów w miarę równomiernie się zużywała i trzeba było je wymieniać, lub kupować nowe auto. Podobnie jest ze sprzętem RTV AGD. Podejrzewam, że gdzieś na wsiach, do dzisiaj są używane polskie pralki Frania, bo one były nie do zajechania. Teraz obojętne jakiej firmy pralka jak wytrzyma 10 lat, to jesteś szczęściarzem. Podobnie z telewizorami itp.