Spoko...jak uważacie że dziecko to kilka podzielonych komórek to mordujcie te komórki wasze sumienie wasze życie i was życie z tego rozliczy...po aborcji mnóstwo kobiet nie może zajść w ciąże i bardzo dobrze bo nie zasługują na to.
Aaa tylko jak uda wam się urodzić dziecko po aborcji to nie zapomnijcie powiedzieć swojemu potomkowi że mógł mieć braciszka lub siostrzyczkę ale mamusia się go pozbyła.
Z czym masz problem? Skoro to "wasze komórki i wasze sumienie" to po co ten wywód?
Żeby uświadomić jakimi ludzie są potworami...nawet zwierzęta się tak nie zachowują...nie chcą dziecka to je odrzucają i tyle a udzie którzy tak myślą jak ty maczek83 nie mają serca. Tylko kobieta w ciąży która nosi maleństwo pod swoim sercem może powiedzieć czy to kilka podzielonych komórek czy dziecko które czuje w sobie.
Tylko że później po takim zabiegu matkom zostaje rysa na całe życie, nie mogą się z tym uporać. Bardzo często też bywa tak, że nie mogą już zajść w ciążę. Myślę, że nie każda z nich zdaje sobie z tego sprawę i warto o tym pisać bo później to już będzie za późno..
To nie wypowiadaj się na temat ludzi którzy skrzywdzili lub zamordowali innych...powinieneś im bić brawo maczek83. Ciąża to nie ciało to zarodek i osobne życie które ma prawo oddychać skoro przyczyniłaś się do jego powstania. Wiadomo że ktoś po kryjomu może dopuścić się aborcji tylko szkoda że potem ukrywa to przez całe życie przed wszystkimi ciekawe czemu maczek83 co nie? A nie wydaje ci się ze skoro tutaj tak o tym piszą że to nic złego to powinni się do tego przyznać?
" każdy może stanowić sam o sobie" tak zgadzam się ale decyzja o aborcji to nie zabijanie siebie samego.
Gościu z 10:36 - przeczytaj obydwa posty napisane przeze mnie,a nie jeden, bo nie rozumiesz kontekstu. W życiu nie usunęłabym ciąży, w tej chwili czuję ruchy mojego maleństwa, to są jedne z najpiękniejszych chwil, bo kocham to dziecko, jak nikogo na świecie.
pigułka wczesnoporonna w naszym kraju jest zabroniona, a dozwolona jest po stosunku
Nie kalendarzyk tylko metoda objawowo-termiczna. Ja z niej korzystam i wszystko jest Ok.
A wiecie jak przebiega aborcja? To wam opowiem... łapię się zarodek za główkę miażdży się ją i po wszystkim...potem ból krew i już wasza sprawa czy rusza się sumienie. Już w 6 tygodniu ciąży zaczyna bić serce a wcześniej rozwijają się nerwy i dziecko wszystko czuje.
To jest kwestia popieprzonego współczesnego społeczeństwa. Tysiące praw zero odpowiedzialności.
A czy chciałbyś, żeby Ciebie poddali aborcji? Nie dla aborcji! Jeżeli byłaś na tyle świadoma, żeby uprawiać seks to ponieś za to konsekwencje. Urodź to dziecko i jak go nie chcesz to oddaj innym ludziom, którzy jego pragną. Natomiast jak dla mnie zabijając człowieka, lub "podzielone komórki", którymi de facto sami jesteśmy przestajemy być ludźmi...jesteśmy wówczas ścierwami.