Skoro nawet nie pamiętasz, że pisałaś, a nie mówiłaś.......
Potwierdź, że napisałam, że nie złożyłabym zawiadomienia o przestępstwie i że bym pouczyła :))
W nawiązaniu do mojego postu z godz. 14:56...
W wątku "Chrońcie swoje dzieci - pedofile w sutannach" zastanawiałem się między innymi, jak ciemniak 12 lub Felice123 (używająca wówczas nicka Szczęśliwa lub Beata) zachowaliby się, gdyby złapali księdza-pedofila na gorącym uczynku. Nie było to pytanie bezzasadne o czym świadczą kazusy arcybiskupa Wesołowskiego czy księdza z Tylawy. O Wesołowskim w tamtym wątku było pisane wiele, o księdzu z Tylawy również. W przypadku księdza z Tylawy warto nadmienić, że jego przełożony, czyli niejaki Michalik, zaciekle go bronił. O ile dobrze pamiętam to właśnie Michalik winę za pedofilię w kościele zrzucił na dzieci, które chcą bliskości z kapłanami i przez to sprawiają, że dochodzi do grzechu pedofilii (jak ktoś chce, to dokładny cytat może sobie znaleźć w Internecie). Księdza z Tylawy bronili również parafianie. To jednak nie wszystko - również prokurator prowadzący sprawę nie dostrzegł znamion przestępstwa, a niejaki Piotrowicz (obecnie poseł PiS) jako prokurator nadzorujący postępowanie również nie dopatrzył się winy księdza z Tylawy. Dla nich wkładanie ręki przez księdza w majtki dzieci związane było z tym, że ksiądz miał "właściwości" bioenergoterapeutyczne i w ten sposób leczył... bóle brzucha. Z kolei całowanie dzieci przez księdza było bodaj zwykłym 'ciamciamem" o ile dobrze pamiętam. To nie były jedyne przykłady bronienia księży-pedofilów przez katolików, które zostały podane w tamtym wątku. Na szczęście ksiądz z Tylawy został ostatecznie skazany, co trwało dość długo i było wynikiem wysiłku kilku świeckich osób, które nie są zwolennikami pedofilii. Oczywiście te osoby stały się wrogami "prawdziwych" katolików. Podobnie napiętnowane były ofiary księdza-pedofila z Tylawy.
Dlatego też moje pytanie, jak w takiej sytuacji by się zachowali ciemniak12 lub Felice123, było jak najbardziej zasadne. Długo nie mogłem się doczekać odpowiedzi. Ostatecznie jednak odpowiedź otrzymałem. Jasno z niej wynika, że Felice123 nie zawiadomiłaby organów ścigania o złapaniu księdza-pedofila na gorącym uczynku.
Poniżej jej wypowiedzi potwierdzające moje słowa. SWOJĄ DROGĄ ZACHOWANIE PANI SZCZEŚLIWEJ W TAKIEJ SYTUACJI MIAŁO MNIE cytuję "GÓWNO OBCHODZIĆ"
CYTUJĘ PANIĄ SZCZĘŚLIWĄ:
<< Chcesz potępienia księży od chrześcijanina będącego w KK ? Od chrześcijanina wsłuchanego w to co mówi Bóg, to co najwyżej możesz żądać nazwania pedofila "rakka", tj pustą głową a nie nazwania go bezbożnikiem (potępionym). Tak mówi Bóg. Chciałbyś dziś zawładnąć sumieniami ludzi wierzących żądając od nich konkretnych deklaracji co do ich zachowań w sytuacjach hipotecznych (kolejna Twoja zabawa w "co by było gdyby było". I znowu ty, który nie wy wywodzisz wiary z prawdy objawionej powołujesz się na kategorie wynikające z wiary. Co by było, jakby się zachowali ? Co by było maru1 ? A g...o Cię to obchodzi, co zrobią inni. Już byli w przeszłości nie tacy despoci, co to chcieli urządzać wszystkich świat według własnego widzi mi się i rządzić duszami całych mas ludzi i mówić im jak mają myśleć i czuć. Ale Bóg był od nich silniejszy - już ich nie ma, są za to pozostałe po tamtym okresie odpryski, ale i to jest do naprawienia, ale spokojnie Bóg jest wielki. >>
jednak Pani Szczęśliwa napisała, jak by się zachowała.
CYTUJĘ:
<<Ty chciałeś deklaracji POTĘPIENIA. Ty jako osoba operująca kategoriami prawnymi ( z racji wykształcenia), która to dodatkowo wiary nie wywodzi z prawdy objawionej (jak sam twierdziłeś) ,żądałeś potępienia!!! Nie masz prawa żądać od chrześcijan potępienia. Chrześcijanin ma upominać KONKRETNĄ OSOBĘ w cztery oczy, a jak upomnienie pozostanie bez rezultatu, ma upomnieć przy świadku, a jak za mało, to dopiero są następne kroki. Nie zapytałeś o UKARANIE (po sprawiedliwym procesie, który nie dotyczy nigdy anonimów) , co jest mocno zastanawiające, biorąc pod uwagę Twoje wykształcenie i światopogląd. Ty chciałeś potępienia. Jeśli znasz takie przypadki pedofilii w Kościele to idź/jedź i upomnij, a nie baw się w necie w "dobrego człowieka". Możesz, a nawet musisz też zadziałać według prawa ziemskiego i zrobić stosowne zawiadomienie, a nie bawić się w szlachetnego maru1 w necie- dobrodzieja ludzkości w walce z pedofilią o twarzach anonimowych księży. Już dziecko w przedszkolu by się kapnęłło, że coś tu nie gra. >>
LINK: http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek-id/66828/post-id/811/
Z odpowiedzi jasno wynika, że chrześcijanin ma porozmawiać z księdzem-pedofilem na osobności. Gdy jednak go znowu złapie na pedofilii, to wówczas powinien z takim pedofilem porozmawiać przy świadku. Wydaje mi się jednak, że od razu należy dzwonić po policję. Tak przynajmniej powinna zrobić osoba, która uważa pedofilię za zło. Rozmowa z pedofilem? Wiele takich rozmów biskupów z własnymi podwładnymi zakończyło się tym, że pedofile stawali się zapewne bardziej ostrożni. Trudno ich było więc później złapać ponownie, ale wielokrotnie się to zdarzało, bo przecież zboczeńcy musieli sobie pofolgować. Co zaś z ofiarą księdza-pedofila? Z takim skrzywdzonym dzieckiem też byś porozmawiała Felice123? I co byś mu powiedziała? Że Bóg tak chciał...
Maru1 - na jakiej podstawie twierdzisz, że wówczas napisałam, że nie zgłosiłabym sprawy odpowiednim organom. Twierdzisz, że tak napisałam, a podajesz za przykład post, który tego nie dowodzi.
Nadal utrzymuję, że nie rozróżniasz pojęcia potępienia od pojęcia ukarania, mimo że powinieneś widzieć tę różnicę jako administratysta, a tym samym odróżnić sprawy cesarskie- w których mieści się ukaranie, od boskich- których dotyka potępienie.
Do tej pory nazywałam cię maru1 tylko faryzeuszem.
Ponieważ ukończyłeś administrację, a tym samym powinieneś mieć świadomość tego rozgraniczenia występującego na gruncie prawa ziemskiego i boskiego/pomiędzy ukaraniem, a potępieniem - teraz stwierdzę, że mnie pomówiłeś
Winę umyślną - będę łaskawa i wykluczę.
Czy zaś przy winie nieumyślnej - mamy tu do czynienia z lekkomyślnością czy też z niedbalstwem ? Tego nie wiem. Zobaczymy ...
W którym więc miejscu napisałaś, że zawiadomiła byś policję lub prokuraturę? Wyraźnie napisałaś, że obowiązkiem chrześcijanina jest porozmawiać. Podaj więc link z postem, w którym wyraźnie stwierdzasz, że zawiadomisz organy sprawiedliwości, a nie tylko porozmawiasz z księdzem pedofilem. To by było po pierwsze.
Po drugie zaś wyraźnie napisałaś, że gdyby postawa nie uległa zmianie, to wówczas porozmawiasz przy świadku. Nie wiem kim jesteś, ale należy założyć, że osoba złapana na pedofilii powinna trafić do aresztu śledczego ze względu chociażby na zagrożenie wysoką karą i obawę matactwa. Chcesz więc z pedofilem rozmawiać w areszcie? Raczej nie dostałabyś na to zgody...
Po trzecie: w jaki sposób taka osoba (będąc tymczasowo aresztowaną) mogłaby dokonać powtórnego aktu pedofilii, aby zostać przyłapaną przez Ciebie ponownie... Jedynym logicznym wyjściem jest to, że poza Tobą, pedofilem i jego ofiarą nikt więcej się o zdarzeniu nie dowie...
Maru1 - muszę wyjść z dzieckiem :((
Do rozmowy wrócę z chęcią w późnych godzinach wieczornych :))
Felice123
Maru1 - krótko. Nasza rozmowa dotyczyła wtedy potępienia, a nie ukarania. Kilkakrotnie chciałeś bym potępiła. Nie pytałeś o ukaranie.
Twoje intencje zdradziłeś na początku tamtej dyskusji i bynajmniej nie były one związane z ochroną pokrzywdzonych dzieci. Dotyczyły one osoby, którą cenię za jej niezłomność, a której ty koniecznie chciałeś dowodzić swoich racji. Nue wyszło ci wtedy, O czym świadczy to, że po angielsku opściłeś wtedy wątek nie wypowiadając się w sprawie, która mogła cię obnażyć i twoje intencje również.
Odnośnie twojej postawy wywierania wtedy na mnie presji w sprawie potępienia. Ja maru1 przed nikim - przed żadnym człowiekiem nie padam na kolana. Tylko przed Bogiem. Im bardziej się tego domagałeś- tym moja postawa była coraz bardziej nieugięta- nawet za cenę wysuwania przez ciebie wtedy i teraz insynuacji jakobym broniła pedofili.
Odnośnie mojego stanowiska w sprawie ewentualnego ukarania konkretnego pedofila , proszę zapoznać się z moim stanowiskiem w tej sprawie, jasnym i klarownymm zawartym w tamtym wątku - strona 50; post z 06.04.2018 r.; godz. 12.32.
On wszystko wyjaśnia.
Ja maru1 nie uznaję samosądów i prawa linczu, a jeśli ty tak - to pytam- kogo konkretnego chcesz linczować poza procedurą do tego przewidzianą ? Jeśli masz informację o konkretnej osobie - tak jak pisałam - idź i zgłoś sprawę gdzie trzeba.
To teraz odnieś się do tego co niżej. To mówiła głowa KRK. Jeżeli tego nie uznajesz, znaczy, że jesteś Katoliczką - Anarchistką. Papież mówi o potępianiu KSIĘŻY PEDOFILÓW.
Czekam na jakąś reakcję, katoliczko z odzysku.
Ale ja nie jestem papieżem, ty nie jesteś papieżem i maru1 też z pewnością nim nie jest. Nigdy nikogo nie nazwę bezbożnikiem- czyli nie potępię go - nawet w myślach, bo człowiek- póki żyje może się nawrócić .
Skoro cały czas twierdzisz, że Bóg i jego słowo jest dla Ciebie drogowskazem to przypomnij co Bóg zrobił z Sodomom i Gomorom.
Ale byk prawie jak felice123 * Sodomą i Gomorą:)
Odezwę się koło północy Pani Szczęśliwa, bo teraz jestem zajęty. Swoją drogą uznawanie przez Ciebie hipokryty ciemniaka12 za autorytet nie najlepiej o Tobie świadczy. Poza tym, moim skromnym zdaniem, prawdziwy mężczyzna zawsze broni osób słabszych. W konfrontacji pedofil - dziecko osobą słabszą jest jednak dziecko. Nie przypominam sobie, aby ciemniak12 bronił tak zaciekle ofiar, jak bronił na wszelkie możliwe sposoby pedofilów w sutannach i chroniącego ich kościoła. To by było na tyle odnośnie autorytetu ciemniaka12 i jego męskości.