Od dłuższego czasu ( po ubiegłorocznych wyborach)daje się zaobserwować jak działa zarząd i niektórzy z rady nadzorczej po wyjściu z budynku SM (a może i przed?). Obrady przenoszą na bardziej przyjazny grunt dla wszystkich zarządzających i im kibicującym, aby po wielkim stresie spowodowanym ciężkim zarządzaniem, odreagować i przygotować się do nowych wyzwań związanych z postawieniem naszych zasobów na nogi. Są zmuszeni poświęcać się dla nas popadając w bardzo skrajne dla normalnych członków działania mające na celu zminimalizowanie wiszącego na nich stresu i troski o SWOJĄ przede wszystkim i naszą przyszłość. To niesprawiedliwe i NIELUDZKIE. Za antystresinę muszą im służyć napoje powyżej ....%., i co więcej, niepozwalające w sposób normalny dotrzeć do domu CO PRÓBUJĄ NIEUMIEJĘTNIE UKRYWAĆ. Ulica 11 Listopada tych powrotów, spotkań i konwersacji chodnikowych widziała już dosyć (nie wykluczone że pojawią sie na YOU TUBE i szkoda tylko, że bar OBRAD remontują bo muszą trochę dalej chodzić). Obserwowane grono osób stanowiące o NAS nierozerwalnie jest pogrążone w myślach "co dalej "SPÓŁDZIELNIO", jak przetrwać ten trudny czas. W ubiegłym roku na walnych podnoszone były różne tematy w sprawie poprzedników i być może wydawało się że zmiana powinna wnieść coś dobrego i lepszego, ale na kanwie tego co już zbyt bardzo zaczyna się rzucać w oczy i działań nieudacznych osób, myślę że zaczynamy przegrywać wszyscy i za chwilę zostaniemy zlicytowani. Każdy na pewno ma prawo do własnego życia ale zasada mówi - JAK CIĘ WIDZĄ TAK CIĘ PISZĄ- i być może guzik było mi do tego jakie zachowanie jest tych władz gdybyśmy szli do przodu, ale w sytuacji bezkrólewia, które na naszych oczach wręcz kwitnie nie możemy na to pozwolić. Partykularne interesy osób które mają nas reprezentować i dbać o nasze interesy wzięły górę. Nie stać nas na zatrudnianie ludzi bez przygotowania biznesowego i zarządzającego. Wszyscy jako SPÓŁDZIELCY musimy zdać sobie z tego sprawę jako opłacający tych ludzi bez przygotowania merytorycznego. Działania na pół środkach, bujanie w obłokach dużo obietnic i .....................pustka intelektualna , brak doświadczenia w zarządzaniu takimi zasobami doprowadzi do ciężkich chwil w rodzinach naszych członków w niezbyt odległej przyszłości. Ponieważ jesteśmy w przededniu kolejnych WALNYCH ZGROMADZEŃ poddaję do przemyślenia swoje spostrzeżenia aby obudzić w mieszkańcach czujność o swoje i współbliskich bezpieczeństwo na kolejne lata.
Rotacje kadrowe które dotychczas miały miejsce powinny dać wszystkim do myślenia. Tak dłużej być nie może i w dbałości o zdrowie naszych dotychczasowych władz, żeby nie musiało zasilić grono członków klubu AA i mogły wieść żywot na na swoich osobistych zasadach spróbujmy im pomóc i postarajmy się dobrać do zarządzania wartościowe osoby które na pewno mieszkają w naszych zasobach i które zrealizują bez bojaźni i stresu cele, które nie są łatwe ale realistyczne.
w kazdej wypowiedzi mirek24 zastrasza prokuratura i jego praca z tego co zauwazam ogranicza sie do komentarzy na forum , troche to smieszne jak na pracownika zarzadu , kompromitacja .......
A to ta f
Gatkowski?
w kazdej wypowiedzi mirek24 zastrasza prokuratura i jego praca z tego co zauwazam ogranicza sie do komentarzy na forum , troche to smieszne jak na pracownika zarzadu , kompromitacja ...nie wiem co w tym komentarzu jest niezgodnego z zasadami forum ????
Może ktoś napisze jak poszły głosowania, czy statut został zmieniony w jakimś punkcie?
właśnie ,ostatnie bloki powinny poczekać ,a swoją drogą to powinni brać pod uwagę zadłużenie bloku,jeżeli zadłużony,to się nie należy ocieplać
We wtorek 7 czerwca na WZ p. M. Żaczek - członek Zarządu poinformował Spółdzielców, że opuszcza nasze miasto i Spółdzielnię Krzemionki. Żal p. Mietka, bo kto teraz będzie nam udowadniał , że 1>4 metodą socjotechniki?, którą to socjotechnikę zastosował na WZ tego dnia? A def. słowa socjotechnika jest następująca:
socjotechnika, (ang. social engineering) w politologii, socjologii i marketingu to zespół technik służących osiągnięciu określonych celów poprzez manipulację społeczeństwem.
Stanowi jedną z najważniejszych form oddziaływania aparatu państwowego, partii politycznych i elity władzy na tych:
• których się już kontroluje;
• których się pragnie kontrolować;
• którzy przeszkadzają w sprawowaniu pożądanej kontroli[1].
Osoba posługująca się inżynierią społeczną sądzi, że cel, do którego dąży, jest ważniejszy niż prawda czy niezależność myślenia osób poddawanych manipulacji. Socjotechnika odwołuje się do emocji człowieka i stara się uśpić ludzki rozum. Często socjotechnik stara się przekonać odbiorcę jego przekazu do swoich idei nawet kosztem nieetycznego odrywania ich od rzeczywistości, bo sądzi on, że cel jego działalności uświęca środki.