Pisze ten wątek, bo chce się dowiedzieć czy tylko mnie urytują ludzie prawie 'mieszkający' już w ciucholandach. Mowa tutaj o konkretnych 2 sklepach.
To nie chodzi o to że Oni są tam ZAWSZE tylko czy to nie jest przesada przynosić sobie tam jedzenie,picie...i spędzać tam cąły dzień aż do zamknięcia?!