na pewno nie broniłabym go ślepo. wiadomo, byłoby mi pewnie ciężko, w końcu to dziecko, jednak świadomość, że ktoś przez nie cierpi, nakazałaby mi trzeźwe myślenie.
myślę, że jest to sprawa zbyt indywidualna, żeby z góry odpowiedzieć na to pytanie...
Mnie chodzi o konkretne odpowiedzi - przychodzi syn do domu i mowi, ze kogos napadl i okradl. Co robisz?
Wyciągnąłbym na pewno surowe konsekwencje gdyż swojemu dziecku wpajam inne zasady..
Tzn? Odpowiedz prosze jakie konsekwensje wyciagniesz wobec wlasnej corki, gdy sie dowiesz, ze kogos ciezko pobila, np. "tulipanem"? Czy moze jakie konsekwencje pozwolisz by wyciagnal wymiar sprawiedliwosci wspolpracujac z organami scigania?
hmm konsekwencje byłyby adekwatne do sytuacji hm jeśli brać np poważne pobicie, czy nawet zabójstwo przypuszczalnie nieumyślne to uważam że mimo tego iż powinno ponieść konsekwencje nie żądałabym najwyższej kary tylko wierzyłabym nadal że moje dziecko mimo wszystko jest dobre i może miałabym nadzieje że zrozumie ahh co tu z reszta sie rozpisywać każda sytuacja jest inna
tyle że każdego rodzica i każdej sytuacji nie znasz i nie masz informacji na temat wszystkich w kraju takich czynów popełnionych a te zbicia kar o których piszesz mogą właśnie wynikać z tej wiary w swoje dziecko, w jego dobroć i tego że rodzice zawsze będą chcieli dla swojego dziecka tego co najlepsze i będą je chronić nawet w najgorszych sytuacjach, nawet gdy zrobią coś złego
a skąd mam to wiedzieć? może doznałabym takiego szoku, że nie byłabym w stanie niczego zrobić?
zaraz zaraz jeśli chodzi o konkrety to mało prawdopodobne żeby od razu przyszedł i zaczął o tym opowiadać hm kradzież, pobicie czy zabójstwo nie można sprowadzić do jednego przestępstwa poza tym każde z nich byłoby popełnione w przeróżnych okolicznościach, spowodowane różnymi rzeczami itd i dlatego uważam, że nie ma co gdybać. Każda konkretna sytuacja byłaby trudna jak to zazwyczaj dla rodziców bywa bo z jednej strony jest rodzicem, kocha swoje dziecko, będzie starał się je zrozumieć ale z drugiej strony być może będzie oczekiwać aby dziecko poniosło konsekwencje za swój czyn, aby zrozumiał, że było to złe.
Mnie chodzi o to, jak duze konsekwencje, jak rozlegla ma byc odpowiedzialnosc sprawcy.
Czy bedziesz sie domagac dla wlasnego dziecka kwalifikacji dla niego niekorzystnej, czy lagodnej - w razie watpliwosci, a te wiadomo istnieja zawsze?
czy niekorzystnej czy łagodnej to znów zależy od "rozmiaru" popełnionego przestępstwa i faktycznie od tego czy zrobił to z premedytacją czy coś go do tego zmusiło.
znowu zależy to od konkretnej sytuacji. Jeśli mój syn np okazałby się okrutnym zabójcom zagrażającym otoczeniu to raczej nie starałbym się o jak najlżejszą karę.... taki przykład jeśli już chcesz