Pierwsze określenie które usłyszałem na temat tego sklepu brzmiało "Ładna Billa Ojszczany Leclerc". Co wy na temat tego powiedziałbym przeciętnego sklepu myślicie?. A najbardziej wkurzające dla mnie jako klienta jest fakt, że kupując np: odkurzacz i stwierzdając w domu, że jest on uszkodzony, mogę go co prawda wymienić, ale kiedy dany asortyment odkurzaczy się wyczerpie, nie można odzyskać pieniędzy ani niema szans na reklamacię. W tedy pracownicy punktu obsługi klienta informują mnie, żebym wybrał sobie inne produkty na tą kwotę. To jakaś niedorzeczność, przecież jogurtem, czy kiełbasą podwawelska nie odkurzę dywanów w mieszkaniu, czy to nie paranoja!!!!????
ale dobra strona tego wszystkiego jest ze kielbasa podwawelska po 4 tygodniach zacznie sama chodzic i sprzatac.
pozdrawiam kuba
bo odkurzacze to kazdy wie to sie kupuje w AGD bo wiadomo ze jest lepsze,a jak ktos chce zaoszczedzic to kupuje w takim E.Leclercu, gdzie sprzety są wybrakowane albo wadliwe
Sklep bardzo fajny, obsługa przyjemna. Wiadomo, każdemu może trafić się gorszy dzień i nie zawsze każdy jest w dobrym humorze, ale to wina przepracowania i upierdliwych klientów. Sklep mniejszy niż tesco, przez to bardziej przytulny. Panowie z ochroni bardzo fajni, szczególnie pan z bródką:)
mam wrazenie , że jest strasznie ciasno i na wszystko mało miejsca
Jedna wielka dupa!!!!
W końcu przestało śmierdzieć! Teraz aż miło robic zakupy!
E LECLERK , co więcej? może cos o pracownikach lub ich miejscach pracy? ogólnie dla mnie sklepik ok
Gorsi klienci przychodzą niż za czasów Billi. O wszystko mają pretensje do kasjerek, niema szacunku dla pracownika.
Ale którą!!! Z tego co kojarzę to są trzy...Swoją drogą fajne laseczki i bardzo miłe