Dużo gorszy niż Billa,ciasno,gorsza obsługa itp
w dalszym ciągu śmierdzi,w sobotę waliło niemiłosiernie a dziś juz nie.Ciekawe od czego to zależy...
Nie byłam w sobotę to nie wiem jak śmierdziało , ale dziś ok.17 też śmierdziało jakby starym popsutym mięsem. Mogliby coś z tym zrobić bo gdy zrobi się cieplej to nawet klima w tym smrodzie nie da rady.
A może zapomnieliście pach wyszorować, wczoraj w końcu wtorek był, a nie sobota, i stąd tak śmierdziało.????
Ludzie, tam tak śmierdzi, że to co się czuje przechodząc koło odpadów z rzeźni to Giorgio Armani. Fuuj
Gościu z 20; 08 Musisz mieć nieźle śmierdzące pachy jeśli wiesz że taki zapach w sklepie to przyczyna niemytych pach.
Ten smród zniechęca do zakupów ja tam już nie chodzę.A fe
a mnie się tam nie spodobała obsługa na dziale z wędlinami.już tam nigdy nie pójdę na szczęście jest w tym mieście wiele sklepów gdzie podchodzą do klienta poważnie i z szacunkiem
a ja tam kupuję codziennie i rzeczywiście śmierdziało ale od 2 tygodni już nic nie czuć .
Jak wam tak wszystko śmierdzi, to róbcie zakupy w perfumeriach.
ja tam chodzę co dzien i nic mi nie śmierdzi.
Taaa. Pomiędzy mięsnym stoiskiem a warzywami to zapaszek taki jakby się zwłoki rozkładały.
pomiędzy mięsnym a warzywami to czuć kapustę kiszone .
za nieprzyjemny zapach przy stoisku mięsnym odpowiadają wętylatory, jest zapach nie zepsutego mięsa, lecz typowo kanałowy, który na sklep "wywalają" te nieszczęsne wętylatory.
obsługa jest bardzo miła, zawsze pomocno, na pułkach porządek :)
SZ. P. "wózetko" ić se do sklepó na ogrodah pszy bazarkó to poczójesz syf. A kurczak pieczony to tam ( w L.E.) chyba najmniej faszerowany "zapachami" polecam
a bigos w leclercu całkiem niezły kobitki na zapleczu robią polecam:)))