Tu wszyscy pracuja za minimum ,jest tylko tak ze do reki dostaja wiecej ,ale jak dostajesz 1200 do reki a ten ktos prowadzi naprawde dochodowa dzialalnosc jak piszesz ,to poprostu jest .............i tyle .bo czasy murzynów niby sie skonczyly ale jest duz.o skur/.......którzy cca sie dorobic czyjas krwawica,a poniej pokazuje sie na miescie najnowszYM BMW albo pokazuje przes innym jaki to figofago
Baranie ja pracuje tam juz kilka lat i nie tylko ja nie chodzi o młodych ,myslisz ze tylko mlodzi maja podstawe
K...a, jak tu żyć?
No cóż poradzić na to,lata lecą,a my się chyba uwsteczniamy....?
Hm 1.200 zł to baaardzo przyzwoite pieniądze.... tak mówi mój pracodawca
myślę że nic się nie zmieniło w ciągu tych pięciu lat :/
Faktycznie, to powinno dać niektórym do myślenia... bardzo dobrze, że wątek został odświeżony. Dzięki temu wiadomo, że przez te 5 lat nie zmieniło się praktycznie nic - a nie przepraszam, teraz zarabia się nie 1200 tylko 1300!
moja mama po 50 latach pracy w ozg ma emeryture 1200 zl,nie wie na co wydac,czynsz 500zl,inne oplaty,na kazdy dzien wyliczyla sobie 10 zl na posilek,telefon i inne rzeczy,na leki jej brak i sie nie leczy,pomyslcie pracowala 50 lat w zakladach gastronomicznych za czasow misiurowej.
bardzo uczciwa,sumienna,prawy czlowiek i co dzisiaj ma.
Od kilku lat pracuję za najniższą pensję. Dosłownie. Nie otrzymuję ani grosza premii, ani na święta. Jestem po studiach ekonomicznych, mam prawie 45 lat i szczerze mówiąc nie wiem, co dalej robić, bo mam umowę na czas nieokreślony. Obserwuję, jak ubożeję i jak powoli rezygnuję z różnych rzeczy zamieniając swoje życie w wegetację. Bardzo często zadaję sobie pytania pierwsze- jakim trzeba być człowiekiem, aby tak upadlać pracownika, drugie- kiedy zacznę kraść i trzecie- po co było studiować?
1200 to poziom europejski tylko jest jedno ale, że ceny w sklepach są wzięte z kosmosu . W Unii w żadnym kraju chleb nie jest tak drogi ,wszędzie chleb nie kosztuje więcej niż max 2 jednostki a w Polsce?
Mieszkając w UK i zarabiając 1200 jednostek stać mnie na to , aby dwa razy w roku być w Ostrowcu. Czy za polskie 1200 stać mnie by było jechać na urlop dwa razy do roku do Anglii?
Jak tacy jesteście mądrzy to otwierajcie własne biznesy droga wolna !! Chętnie się przyjmę do pracy. Prowadzę niewielki punkt handlowy, pracownikowi płacę 1300 zł pracuję razem z nim na zmiany po odliczeniu kosztów w dobrym miesiącu zostaje mi na rękę 1700 czasem 2000 zł. Jak miesiąc kiepski patrz styczeń, luty zapłaciłem zaległy podatek zostało mi 700 zł pracownikowi dałem 1300.
Zbijajcie fortuny powodzenia !!
A najlepszy jest koleś który pisze, że z Anglii przyjeżdża do Polski na wakacje :)
Poleczyć zęby iść do lekarza itp. Zapytaj się Anglików gdzie jeżdżą na wakacje bo ty do rodziny wracasz :)))
W czym problem. Jak warunki nie odpowiadają zmień pracę.
Ja tyle zarabiam , biednie ale jakos daje rade, mieszkam sama
Jasne, że można, pod warunkiem, że się mieszka z rodzicami i oni za wszystko płacą.