Wydział Obróbki Mechanicznej http://www.200lathutywostrowcu.pl/tag/wom/
Wie ktoś coś na temat resorowni, która funkcjonowała przed rokiem 1980 ? Np. gdzie się ona znajdowała ?
Jest teraz jakaś resorownia ?
Angliki mocno inwestują w elektrownie wiatrowe (stwiają nawet na morzu) oraz mają atom, Chiny tak samo
https://www.youtube.com/watch?v=mfken1EndjU
Mają elektrownie atomowe też. Na Ukrainie są chyba 4 elektrownie atomowe (na jakiejś mapce Ukrainy tak było pokazane). Nie wiem czy można hute z wiatraków zasilać ? Potrzebny jest mocny wiatr i jakieś mega wielkie generatory / prądnice ....
https://www.guinnessworldrecords.com/world-records/largest-wind-generator/
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_most_powerful_wind_turbines
https://newatlas.com/energy/worlds-biggest-wind-turbine-mingyang/
Te turbiny nieraz się palą jak pochodnie https://duckduckgo.com/?q=wind+turbine+fire&iax=videos&ia=videos
Była jakaś resorownia w latach 2003 - 2007 http://krs.infoveriti.pl/Zaklady,Ostrowieckie,Kuznia,I,Resorownia,Ostrowiec,Swietokrzyski,KRS,0000145503.html
Mnie chodziło o taką z czasów PRL.
Zbliżająca się katastrofa środowiskowa brytyjskiej wsi, którą wyrządzą turbiny wiatrowe (3 sierpień 2022)
Gostek mówi, że te śmigła muszą być zdemontowane po 20 latach użytkowania i że są one zbudowane z plastiku i waty szklanej i że takie tworzywo jest ponoć praktycznie niebiodegradowalne
Będą te łopaty od wiatraków zakopywać pod ziemią :) Taka ekologia. Różny szmelc to kiedyś wywożono do krajów 3-go świata, bo tamtejsi władcy zarabiali na robieniu wysypisk śmieci we własnym kraju...
Ziętal dopiero co na emeryturę poszedł, stary Skit to już dawno też a młody robi. Niuniusia też już nie ma.
Niunius teraz dorabia na targowicy warzywa sprzedaje
No pewnie, jemu ciągle mało i mało. To nie amerykanie z Bostonu, tylko on opracował niezawodną metodę teleportacji wszystkiego na trasie Huta-Miasto. Można? Można!!!
Też tam pracowałem...Czy ktoś wreszcie zmądrzał i przywrócił suwnicowych i UR w struktury Womu, czy to nadal spółeczki Hutnik, Hutmar...???
A ten co dzielił robotę pomiędzy hutę, L-4 i handel warzywami ma już żółte papiery?
Ciekaw jestem czy można było kiedyś zrobić sobie kursik (uprawnienia) na suwnicę przy pomocy ARL / Urzędu Pracy (PUP) ?
Kiedyś, kiedyś to podobno było tak, że jak były jakieś kursy na coś tam i sponsorowane przez PUP w Ostrowcu (Powiatowy Urząd Pracy), to ludzie w środku nocy szli pod PUP, żeby sobie kolejkę zająć :/
Kiedyś zdawałem egazmin na wózki widłowe (ale nie w Ostrowcu), to egzaminator mi powiedział, że najlepiej zdałem z całej grupy (najwięcej punktów uzyskałem z egzaminu - ale na wydanych mi uprawnieniach/licencji już tego nie napisano, bo nie ma takiej praktyki widocznie). Wcześniej się pracowało bez uprawnień to się już jeżdzić umiało. Nikogo nawet nie interesowało czy dobrze widzę, a nosiłem okulary - egzaminator tylko mnie zapytał czy dobrze widze w tych okularach i jak dobrze to OK, żadne badania wzroku nie były wymagane - ale to było za granicą. Chciałem se potem wymienić te uprawnienia w polskim Urzędzie Dozoru Technicznego to problemy robili bo oni nie wiedzą czego uczą za granicą (Anglia). Ale jak ktoś ma polskie uprawnienia to ponoć bez problemu z akceptacją polskich uprawnień nie robiono za granicą - wystarczyło chyba tylko tłumaczenie przysięgłe. Także tego....
Było UR z Hutnika, które znało się na robocie. Było też celsiane, które rysowało słupki i robiło SCRY. Jak myślicie, które zostało? To słynace z doświadczenia i fachowości, czy to " teoretyczne", ale wykonujące bez szemrania polecenia rożnych Gonzalesów? Czekam na odpowiedzi...
Hutmar upadł dawno temu, teraz na UR są i z celsy i fenix i hutnik choć tych z hutnika już mało zostało
UR to Utrzymanie Ruchu pewnie https://utrzymanieruchu.pl/zarzadzanie-zespolem-ur/
Słyszałem dawno temu, że połowa czy więcej śluzarzy w jakiejś tam firmie na terenie huty to z wyższym wykształceniem była (po studiach) bo akurat taką prace znaleźli a trzebabyło na chleb jakoś zarobić.
Pamiętam dobre czasy dla Hutnika w UR jeszcze 10 lat temu. Dwa warsztaty pełne ludzi, kilku na produkcji i na wałach. W sumie prawie 60 ludzi. Teraz spotkałem kolegę na mieście - z Hutnika w UR zostało ich dziesięciu...
22;01. Dobre czasy dla Hutnika w UR były tylko dla dyrekcji i kierownictwa tejże firmy. Pracowałem w UR wprawdzie nie na WOM-ie lecz innym wydziale w tym okresie. Na zarobkach zostaliśmy w tyle za pracownikami na tych samych stanowiskach co ludzie z Celsy. Żadnej podwyżki nie wspominając już o premiach świątecznych i innych dodatkach.
No tak, ale to zależało od kierownika UR z Hutnika. Przynajmniej jednemu się chciało i nas walczył. Tak często chodził do biura, aż wychodził. Pojedyńczo, ale coś wyszarpał...