Taaaa na komendzie, na dyżurce to jej nawet dzień dobry nie powiedzą. Z takim wezwaniem!
Budowałeś domu lub budujesz? Albo coś z internetem.
to chyba zgloszenie na komisariat celem przewiezienia do zakladu karnego, tak mi sie wydaje ;/
Taa, to może napisz od razu, że to zaproszenie na własną egzekucję...
yyy z tego co mi wiadomo to chyba egzekucje nie sa legalne w Polsce, wiec raczej to nie to.
Fakt, ale dożywocie będzie miała bankowo...
jak coś to już "SYGN." a nie syg.
Mój kumpel poszedł jako świadek i wyszedł po 7 miesiącach :)
Robicie sobie żarty a ktoś oczekuje pomocy. Najprościej - zadzwoń na komendę i powiedz o co chodzi - połączą Cię z prowadzącym a on Ci powie o co chodzi.
Jak zwykle nie wiemy o co chodzi - to chodzi o kasę.
Może to nic strasznego tylko jakieś wyjaśnienia. Ja kiedyś miałam wezwanie joko świadek wypadku a byłam wtedy w innym miejscu. Bratowa była tak zakręcona,że podała pół rodziny jako świadków.
oki jutro zadzwonie i może sie czegoś dowiem