Jak jest sprawowana opieka nad chorymi, jakie warunki są na tym oddziale? jak zachowują się pielęgniarki w stosunku do chorych?
Fatalny oddział. Płacisz 700 zł, a najlepiej jakby rodzina się cały czas opiekowała i wszystko robiła. Pielęgniarki do najprzyjemniejszych nie należą, potrafią tylko krzyczeć na chorych,a zwłaszcza taka jedna.
ciekawe czy jakbyś zarabiał 1000 zł to zmieniałbyś zasrane pieluchy???????
Oczywiście, że to jest ciężka i niewdzięczna praca , le nie trzeba było wybierać sobie zawodu jakim jest pielęgniarka i zawsze się można przekwalifikować.
nikt nikogo nie zmuszał do podrzucenia pacjenta przez rodzinę do ZOL i nie zmusza też do czułości i troski w innym miejscu pobytu członka rodziny a to też oczekuje rodzinka od obcej osoby?
Nikt nie oczekuje czulosci i troski,tylko trochę szacunku ,a pielęgniarkom oprócz wyższego wykształcenia przydałoby się chociaż podstawowe wychowanie,I nikt nie podrzuca członka rodziny ,bo są sytuacje bez wyjścia.A tak wogóle to po co są te placówki?
taki wybrali zawód, nikt ich nie zmuszał. Nie pasuje, zawsze mogą odejść.
poczekalnia na smierc
BRAK OPIEKI PIELEGNIARKI I SALOWE NIEMIŁE ZMIAST ZAJMOWAĆ SIĘ CHORYMI PALĄ PAPIEROSY NA ODDZIELE I ROBIĄ POGAWĘDKI WIĄŻĄ CHORYCH SALOWE I PIELEGNIARKI KRZYCZĄ NA CHORYCH DUŻY PROBLEM ZMIENIC PAMPERSA.
opieka ? skupia się chyba tylko na zmienieniu pampersa, podaniu posiłków i podaniu leków. Zachowanie pielęgniarek w stosunku do chorych pozostawia wiele do życzenia. Krzyczą na nich jakby byli jakimiś rzeczami i chyba najlepiej byłoby dla nich, by zostali stamtąd zabrani w jedno miejsce, gdzie każdy z nas trafi, bo wtedy będą miały więcej czasu na siedzeniu na ławeczce z boku budynku. Ciekawe na co idzie te 700 zł, które co miesiąc się płaci. Oddając chorego pod opiekę ZOL i płacąc 700 zł - nie oddaje się w ręce rzecz, tylko człowieka, takiego samego jak każdy z nas, który jest schorowany, wymagający fachowej opieki. Czy jego wina, że człowiek z powodu choroby czy starości jest w takim stanie, by nie móc normalnie funkcjonować?. Oddaje się chorego w podobno w fachowe ręce i choroba nie przekreśla niczyjej godności, by krzyczeć na nich. Nie wiadomo co spotka tego krzyczącego i czy on nie będzie potrzebował kiedyś takiej pomocy.
Płaci się 70% dochodu osoby przebywającej w ZOL a więc jedni płacą 450 a inni 1300 zł/m-c.
Opieka jest dobra więc nie wiem dlaczego taka opinia goscia z 10:16.
Wiem co piszę, bo miałam tam mamę. Posciel zmieniana, pampersy, osoby karmione, leki na czas, konsultacje lekarskie i badania na miejscu. Ludzie, tam na zmianie jest 2-3 pielęgniarki i salowa a podopiecznych jest ponad 20 osób ( podopiecznych w ciężkim stanie, czasami agonalnym, tam są osoby z altzhaimerem). Do kazdego trzeba podejść,przypilnować, część nakarmić, większości zmienić pampersy, opatrzyć rany, odleżyny. To bardzo ciężka praca i ja osobiście jestem tym panią wdzięczna za opiekę. Zawsze możemy zabrać z ZOL swojego członka rodziny i zająć się nim samemu albo wynająć opiekunkę do domu. Kochani trochę więcej obiektywizmu, zrozumienia i wdzięczności.
Każda praca jest ciężka i odpowiedzialna, a zwłaszcza ta w której ma się do czynienia z życiem ludzkim. Ludzie decydujący się na taką pracę wiedzą co jest w ich rękach, każdy liczy na ich fachową opiekę do której przecież się przygotowywali, kończyli szkoły, kursy i gdzie dokształcają się cały czas. Dlatego nie każdy do niej się nadaje i nie można kazać rodzinie, by osobę całkowicie leżącą, nie mogącą samej się poruszać podnieść czy przekręcić. Nie każdy umie, nie każdy jest fachowcem w tym i nie każdy zna się na metodach chwytania, przekręcania, podnoszenia takiej osoby. Gdyby każdy wiedział jak się opiekować taką osobą, to ZOL-e i podobnie ośrodki nie były by potrzebne, bo każdy sam by się mógł opiekować. A drugą istotną sprawą jest to, że człowiek schorowany nie znaczy gorszy i nie znaczy to, że można na niego krzyczeć jak na jakąś rzecz.
oddział może nie wygląda najlepiej jak nowoczesny. brakuje tam remontu i nowocześniejszego wyglądu ale nie mogę mieć zastrzeżeń co do personelu i obsługi. Wiem co mówię bo leży tam moja babcia. I dziwię się w tym miejscu osobie, która pisze, że personel krzyczy. Ja sama krzyczę do mojej babci bo jest głucha i inaczej się nie da. Babcia jest osobą leżącą i wymgającą stałej opieki czego w domu nie mogliśmy zapewnić. A kogo dziś stać na prywatną pielęgniarkę czy opiekunkę? Gość SD - wynajmij sobie taką opiekunkę za 2000 zł miesięcznie to zobaczysz na co idzie Twoje 700 i zastanów się co piszesz. Pozbywacie się problemu z domu i tylko narzekać potraficie. Powinniśmy podziękować tym paniom, które pracują w ZOL-u, zmienianie pampersów i opatrywanie odleży oraz wysłuchiwanie opowiadań starszych osób chyba nie jest przyjemne? Pozdrawiam Jola
Wielki Szacunek i Podziw dla ludzi wykonujących tam pracę, szczególnie tych, którzy bezpośrednio zajmują się obłożnie chorymi.
Byłam świadkiem jak pielęgniarka krzyczała na chorą a ona wcale nie była głucha. Żle im? mogą się zwolnić, na ich miejsce są chętni.
Może czasem się nie da inaczej bo osoby starsze i chore nie reagują inaczej więc moze i ktoraś tam krzyknęła.Ale skoro jest tak żle to dlaczego tam jest ciągle komplet pacjęntów ,ja musiałam czekać i czekać żeby oddać chorego.Zastanówcie się co piszecie TAKIE ZAKŁADY TO ZBAWIENIE DLA RODZIN!!!!!! mamy spokojne głowy zw chory nie zostaje sam w domu i nie broi .Łatwo oceniać kogoś dlatego miejcie szacunek dla osób które które tam pracuja i zastanóecie się czy dwie pielęgniarki moogą dać radę być na każde zawołanie ;starszego czasem nawet marudnego pacjęnta,dlatego jeśli już to miejcie pretensje że jest za mało personelu do obsługi tych ludzi,bo to specyficzny oddział i powinno być tam więcej opiekunek czy jak ich tam zwą ,niech władze pomyślą o dodaniu personelu w takie miejsca.
Jak przyjdzie pora by korzystać z tego rodzaju "przybytków" to trzeba będzie popełnić wcześniej samobójstwo.....
Brak całkowitej kontroli nad oddziałem, brak lekarza który interesuje się chorymi brak konsultacji lekarskiej,obsada duża lecz brak opieki całkowitej.Brud i smrut na salach chorych,poniewarz,panuje ,,brak kontroli nad oddziałem''