Po co takie wywody. Pewnie macie znajomych lekarzy czy pielęgniarki, którzy pracują w szpitalu. Poprostu możecie ich zapytać czy szpital ten czy inny (nie pytam o jednoimienny) jest przygotowany na przypadkowe przyjęcie osoby z koronawirusem, tj czy Państwo Polskie zapewniło im środki ochrony osobistej...
Dziecięcy jest przerobiony na izolatorium, pielęgniarki i lekarze pracują tam po 4 godziny ciągiem w pełnych kombinezonach.
Inne oddziały są całkowicie nie przygotowane, środki ochrony są wydzielana albo trzymane pod kluczem.
Za funkcjonowanie szpitali odpowiadają samorządy.
szpital chyba nie może odmówić przyjęcia pacjenta z karetki?
A tak miało być kolorowo Pis czy PO siebie warci
a czemu ta kobieta byla przewieziona az do Ostrowca ? nie rozumiem tego, oczywiscie uwazam ze pomoc jej sie nalezala ,ale nie rozumiem dlaczego ja tak daleko wiezli?
Bo inne placówki odmówiły również przyjęcia pacjentki z objawami zbliżonymi do covid.
Jezeli jechali tak daleko to mogli do Warszawy pod Ministerstwo Zdrowia