Ta historia skończyła się szczęśliwie, choć jej finał mógł być tragiczny. W piątkowe (5 maja) popołudnie starachowiccy policjanci zauważyli małego chłopca, który sam poruszał się chodnikiem na jednej z ulic miasta. Maluch powiedział policjantom jak ma na imię oraz w którym bloku mieszka. Dzięki policjantom bezpiecznie wrócił do matki.
Ważne, że tatuś wziął 500 plus i zdążył do monopolowego, a że przy okazji zgubił synka...... "Są zyski, są straty", jak to było w jednym ze skeczów Kabaretu Skeczów Męczących z Kielc, gdzie nauczycielka zgubiła dziecko na wycieczce szkolnej i tymi słowami podsumowała swoje postępowanie. Prawdziwe życie, to jednak nie zawsze kabaret i scyzoryk się otwiera w kieszeni na to, co się dzieje ostatnio dzięki beztroskiemu rozdawnictwu i w efekcie szerzącej się patologii rodzinnej.
A gdzie była matka?
Dziecko było wtedy pod opieką ojca
Nie wiem