http://www.imgplace.com/viewimg850/2017/171001682.jpg
Nie wiem dokładnie co tam się stało ale wygląda to tak:
http://imgur.com/sk1d2
Wydaje mi sie, że kolega troszke zapie***** . Zahaczył o krawężnik po czym go ściągneło i dziękuje dobranoc. Jeździć to trzeba umieć.
http://lex.pl/serwis/kodeksy/akty/71.12.114.htm
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110417/POWIAT0107/562596737
Nikt nie chamowal ostro tylko chcial sie popisac denerwowalo go to ze jechalem pomalu i zaczol wyprzedzac na luku drogi a wiadomo jaka tam droga jest . Zaczelo go nosic po calej drodze nie opanowal samochodu i wjechal na krawężnik odbił sie od niego i uderzył w te barjerki co tam sie znajduja i wylondowal na dachu.