powiem tak: Ostrowiec nie jest złym miejscem do życia. ceny produktów codziennego uzytku są przystepne, miasteczko jest małe i wszędzie można dość szybko dotrzeć. jedynym problemem jest praca. niestety młodzi ludzie maja małe sszanse na pracę ze względu na fakt, iz starsze pokolenie się trzyma stanowisk i choć niektórzy moga, nie chcą przechodzić na emeryturę. jeśli chodzi o zakupy większe to niestety trzeba w większości udać się do większego miasta, lub zasiąść na internecie. można to znieść. z rozrywką też nie jest najgorzej. jeśli ma sie dobre towarzystwo i chęć do zabawy to można też coś wybrać. a dla bardziej wybrednych pozostają wyprawy poza miasto na większe imprezy. ogolnie nie ma co szukac problemów. :)
Podpisuję się pod tym.
Problemem, niestety, są nieudolne władze Ostrowca, które zapuściły miasto pod względem rozwojowym. Ubywa miejsc pracy, nowych inwestycji, połączenie kolejowe z krajem "pod zdechłym ązorkiem"a bez tego nie ma inwestorów, zła, bo nieodpowiednio nadzorowana praca ZUM i stąd brud na ulicach szczególnie wiosną (niekoszone trawy, śmiecie na ulicach i trawnikach). W mieście, ogólnie - marazm i stagnacja a to przecież bardzo ładnie położone miasto, ma dużo zieleni nie za duże i nie za małe.Cóż, sami wybraliśmy sobie władze więc nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Może za 4 lata....
Ostrowiec jako miasto generalnie bardzo mi się podoba:)
Uważam, że jest dość zadbane, zielone i ma swój klimat. Czuję sie w nim dosć bezpiecznie. Idealnie nie jest - gdyby nie było takiego problemu ze znalezieniem, czy też utrzymaniem, najczęściej kiepsko płatnej, nierzadko nielegalnej pracy, byłoby jeszcze lepiej. I może wtedy byłoby mniej narzekania, marudzenia, chamstwa, nie tylko na forach, ale i w realu.
Pozdrawiam wszystkich, którzy widzą choć jeden plusik tego, że żyją tu, gdzie żyją.
Mowiaz krotko nie trzeba sie ogladac i biadolic jak to nie ma pracy jest zapotrzebowanie na prace to trzeba ja stwarzac zatrudniac ludzi placic i bedzie sie krecilo ,jeli ty zalozysz firme ona da komus prace ten ktos pojdzie i kupic cos u ciebie ale i u kogos innego a tu tylko biadolenie i czekanie ze ktos cos otworzy zainestuje a ja tylko sie doczepie jako pracownik ,pRACA DAJE KASE A KASA NAPEDZA RYNEK NAWET TEN REGIOLANLNY JAK TAK WSZYSCY BEDA CZEKAC TO NIC TU NIE BEDZIE tylko huta i park Ja Zakladam mala firemke i mam nadzieje ze da to mi kase gdzie poniej ja wydam np u ciebie i tak wezykiem wezykiem i cos sie rozwinie
Bardzo mądrze, ladnie, pięknie, ale wyobraź sobie, że nie każdy ma predyspozycje do prowadzenia własnego biznesu. Dowód - ile znasz firm/punktów uslugowych/sklepów, które przestały istnieć? Bo ja znam wiele.
Znalezienie niszy na rynku nie jest takie proste, czasem brakuje pomysłu, czasem kapitalu. Dobrze że sa osoby, które planują załozyć własną działalność, zatrudnić innych, ale to nie wszystko. Jest wiele osób, które nie chcą, nie potrafią itd. prowadzić wlasnego biznesu, ale są gotowe świadczyć pracę dla innych. I wiele z nich niestety nie może znaleźć takiej pracy. I to jest problem naszego miasta. Bo to właśnie brak pracy generuje frustracje, czasem patologie, generuje też emigrację "tych, którym się jeszcze coś chce", co powoduje efekt błędnego koła...
Ale i tak lubię ten ostrowiec:)
A ja nie lubię tego "waszego" Ostrowca i chyba nigdy go nie polubię, mimo że mieszkam tu juz dluzszy czas...W dużym skrócie:
PLUSY:
-bezpieczne miejsce dla wychowywania małych dzieci (bo pozniej juz tylko degeneracja)
-wszędzie blisko i spacerkiem, zależnie od punktu zamieszkania
-wszystko w miarę tanio ale nieproporcjonalnie do śmiesznych zarobków
- dużo lumpeksów:)
-postawiłam myślnik ale więcej zalet brak
MINUSY:
- BEZROBOCIE BEZROBOCIE BEZROBOCIE brak jakichkolwiek ofert pracy, za wyjątkiem "idź i sprzedaj to za mnie" czyli przedstawiciel handlowy, brak pracy dla młodych(!!!) zwłaszcza kobiet; zero walki z tym zjawiskiem
- niezbyt bogata oferta miejsc do spędzania wolnego czasu, czemu nie ma się co dziwic bo i za co
- brak nowych inwestycji, brak mieszkań, brak popytu na cokolwiek
- wszedzie psie kupy i nuda
Ostrowiec jest bardzo przyjaznym miastem. Podoba mi się, że jest tu dużo zieleni, fajne zielone miejsca w samym i naokoło miasta. Mówcie co chcecie, ale moim zdaniem jednak praca jest z tym, że podobnie jak w innych miastach - głównie dla przedstawicieli handlowych i finansowych (w innych miastach tej wielkości wcale nie jest lepiej). Podoba mi się, że jest targowica gdzie można się tanio ubrać, w innych miastach tez są ale są tam o wiele miej ciekawe rzeczy:) Podoba mi się mój widok z okna:) poza tym jakby nie było omijają nas jakoś powodzie, wichury itp. Mamy Gutwin - cudo to nie jest, ale przynajmniej widać tam jakieś inwestycje. Można porównać np. Lubianke w Starachowicach - tam się nic nie dzieje, mają takie możliwości a to stoi i zarasta, i jakies scieki tam wpływaja. Lubie Ostrowiec, czuję się tu bezpiecznie, są tu dobre Licea, z których można wystartować na dobrą uczelnię. Ostrowiec się rozwija, mozna tu spokojnie żyć. Wcale nie jest nudno, wystarczy coś fajnego zorganizować ze znajomymi. Nawet dobry klub, czy dyskoteka może się z czasem znudzić osobom 20-kilku letnim. Pojeździjcie po innych miastach (nie mówię tu o Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu bo porównuje się rzeczy podobne) o podobnej wielkości miastach, a zobaczycie, że będzie jednak Wam się chciało tu wrócic. PS. psie kupy może i są ale zawsze jak wejdziesz możesz wytrzec buta o trawę;P
Ja opisze któtko bo jestem z innego miasta,zwanego w-wka,Podoba mi sie wszystko to czego tam nie ma ,a jedynym minusem i to wielki jest to ,ze to miasto nepotyzmu ,moze nawet kolebka,reszta ok
Mnie sie podoba: wąska uliczka,schodki, park, teren wokół muzeum i bliskośc lasu.
Co lubie w Ostrowcu? Nic. Dlatego niedlugo mam nadzieje uciekne do jakiegos cywilizowanego miasta. Ostrowiec = NUDY. Zadnych ale to ZADNYCH atrakcji dla mlodych ludzi, o perspektywach wspominal nie bede, bo az sie przykro robi.
Sylwester - co to w ogole ma byc? Ostrowiec to jedyne miasto, w ktorym rynek jest doslownie martwy. Czesto jezdze do Rzeszowa i Krakowa, Boze, przeciez to niebo a ziemia, w Rzeszowie jest masa mlodych ludzi, kazdy jest wesoly, jest co robic, sa atrakcje, zawsze jest jakis ciekawy koncert lub inne wydarzenie. Pelno klubow, kazdy znajdzie cos dla siebie. Rynek zawsze pelny, pary sobie siedza na lawkach, znajomi pod parasolami popijaja piwo i wcianaja fast foody.
W tym miescie zostali sami starzy ludzie albo jacys ludzie bez ambicji. Jesli jakas dziewczyna nie wyjedzie na studia automatycznie zostaje fryzjerka lub kasjerka a w najlepszym wypadku dostanie prace gdzies w galerii. Chlopaki pracuja w tesco i innych biedronkach albo zostaja pseudo ochroniarzami. Jedyna atrakcja to tak jak na typowej wsi - cotygodniowy wypad do sfery ale to i tak raczej dla malolatow.
.. a czy zawody fryzjer i kasjer to sa zawody bez ambicji??? przepraszam bardzo ale nie pisze sie w ten sposób, ja wykonuje pierwszy z w/w zawodów, jestem juz w zawodzie ponad 20 lat, wiem cos na ten temat, ze ''automatycznie'' fryzjerką czy kasjerką nie zostaje sie , fakt jest bardzo duzo zakładów ale to tylko dlatego ze szkoły ''produkuja'' taka ilosc fryzjerek , a dziewczyny w dzisiejszym swiecie sa odwazne , dostaja dotacje i otwieraja kolejne interesy, mnie to akurat nie przeszkadza , poniewaz kazdy ma swoich klientów, ale wracajac do tematu..to ktos kto tak pisze o drugich jest mało ze bez ambicji to jeszcze jego poziom intelektualny równa sie 0!!! nie wiem człowieku co ty jeszcze robisz w tym Ostrowcu z tymi starymi ludzmi.. i z tą resztą bez ambicji, uciekaj stad bo jeszcze bedziesz musiał otworzyc Salon Fryzjerski;)
Uwierz mi, że Kraków poza Rynkiem i Kaziemierzem to wiocha kibolami zabita. Ludzie są tutaj weseli? Człowieku ja miałem 3 tygodnie temu 6 godzin zajęć z moimi studentkami, które zadały mi jedno pytanie "Czemu do cholery ludzie w Krakowie są tacy smutni? Same sobie odpowiedziały w ten sposób... "W Niemczech czy Irlandii to ludzie jacyś tacy szczęśliwi i uśmiechnięci". I otóż to...wszędzie jest lepiej tam, gdzie nie ma NAS! Mówisz o miejscach, żeby wyjść wieczorem. Zgadza się, jest kilka miejsc, ale w skali całego Krakowa jest ich tyle co palców u ręki. Oczywiście są kluby na Rynku, ale głównie bawią się tam cudzoziemcy i...polskie dziewczyny. Robią takie selekcje, że wpuszczają nasze dziewczyny i zagranicznych gości. Polacy przenieśli się na Kazimierz, ale robi się tam powoli mordownia. Natomiast kluby bardziej przyjazne człowiekowi, są oblegane "przez stałych bywalców" i dla nowych nie zawsze jest miła atmosfera.
Co do pracy w Krakowie. Więc rynek pracy wygląda mniej więcej tak. 60% to praca za 5,5 zł/h (to normalna stawka w Krakowie), potem jest 20% pracy gdzie dostaniesz 1800- 3000 zł i 20% pracy w korporacjach, gdzie dostaniesz spokojnie powyżej 3k zł. Trochę czytam, rozmawiam z ludźmi, którzy wręcz płaczą z powodu braku pracy, bo pracę zabierają studenci, którzy pracują za śmieszne stawki i na umowę zlecenie lub na czarno. Kraków to miasto turystów. I fakt to jest piękne miasto, ale jak jesteś w nim jako turysta, a nie mieszkaniec. Ja w życiu nie chciałbym tutaj na stałe mieszkać, ani we Wrocławiu, ani w Warszawie. Gdybym dostał pracę w Ostrowcu to chętnie bym wrócił...
Jak w Ostrowcu będziesz miał zamek królewski i parę innych rzeczy to będziesz miał wszystko to samo.
mnie osobiscie sie tu podoba , wszystko mam pod nosem ,szkoly, przychodnie, sklepy , park , wszedzie na piechotke .a ze bezrobocie jest to wina urzedow. prezydent tworzy miasto sportem i rekreacj( pelno orlikow) , fakt gdzies te dzieciaki musza sie wyzyc bo co maja robic ? ale perspektyw na prace to juz i za granica nie ma , no chyba ze komus sie udaje...moze przyjda lepsze czasy na nasze miasto i kto wie moze OSTR bedzie metropolia? kiedys......
Aga sporo w Tobie optymizmu, szczególnie z tą metropolią...
Ostrowiec musi zdać sobie sprawę z tego, że jest DRUGIM (i takim pozostanie) miastem w województwie, że nigdy nie będzie metropolią ;) , że zawsze będzie miał znaczenie najwyżej dla miast w powiecie i ciut dalej - jeśli chodzi o usługi i że nigdy nie będzie się tu zarabiać kroci. Ostrowiec jest średnim miastem pod wieloma względami i średnim miastem pozostanie.
Ostrowiec mógłby stać się bardzo ważnym miastem w Polsce, ale aby to osiągnąć, musiałby zarządzać nim wybity i to bardzo wybitny włodarz, który stworzyłby tu coś, co przyciągałoby na stałe ludzi z odległych rejonów Polski. Drugi ważny warunek - mieszkańcy musieliby uwierzyć w wizję owego włodarza i włożyć bardzo dużo pracy, aby ją zrealizować.
Ostrowiec nie może być metropolią! Ostrowiec powinien iść w kierunku takim, aby był cały czas nie za dużym, przyjaznym, zielonym miasteczkiem. Tylko dlaczego my mieszkańcy jesteśmy tacy smutni? Ostrowiec nie jest biedny - wystarczy iść przed świętami do tesco, targ itp. - TOWARÓW BRAK! Nie kupisz nic bo wszystko wykupione. A jeśli chcemy metropolii to pojedzmy na wycieczke do Krakowa czy Warszawy, znudzi nam się po tygodniu. PS. Wybieram Rzeszów na ta wycieczkę;)