To raczej już pewne, pewnie zaraz po wyborach jub po przedłużeniu kadencji Dudy.
Morawieckiemy już zresztą sie wymsknęło że 500+ będzie wstrzymane na conajmniej 2 lata.
Co wtedy zrobią nieroby jak źródełko wyschnie??
Oczywiście współczuje rodzinom potrzebującym ale temat wątku dotyczy patoli.
A te patole to którzy (kiedyś na tysiąc złotych mówiło się patol - nie wiem dlaczego).
Super ,dawniej tego nie bylo i trzeba było żyć
A wyjadą do Niemiec Francji..tam dają tysiące+.. euro
Jak to co? Wezmą za łby samorządowców...zaznawszy uprzednio lepszego życia. Festynami nie da się wyżywić rodziny. Ostaną się ci najbardziej przedsiębiorczy. Ci co gromadzili w " skarpetę", jak nasz prezydent Ostrowca, odejdą w zapomnienie.
Zanim odejdzie ten, to już inny zostanie namaszczony na jego miejsce. Miejscowy układ nie pozostawi spraw, aby toczyły się własnym torem.
A może tak zamiast za łby samorzadowców to do roboty by sie wzieli ??
A druga sprawa co ma prezydent Ostrowca do 500+
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Zmiana toru też wchodzi w grę.:))
Wyznaje zasadę - módl się jakby wszystko zależało od Boga i rób jakby wszystko zależało od ciebie.
No tak,Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych,korona wirus na swiecie,umierający ludzie z powodu korona także.
Ja również. Wtedy ci, którzy modlą się do panisk tego świata mniemając, że to w rękach tychże panisk leży ich życie, są na straconej pozycji. Prawda zawsze wygrywa.:))
Kazik, niedziela dziś i piękna pogoda za oknem, dwie takie dobre rzeczy. Nie możemy spacerować, ale w otwartym oknie możemy postać i pooddychac, nacieszyć się, że jeszcze żyjemy, ze jakoś sobie radzimy, lepiej lub gorzej. Tyle zagadek jest w nas samych, ciekawych rzeczy, których o sobie jeszcze nie wiemy. Babcia mówiła mi, że jak będziemy siebie kochać i szanować, nie będzie nam przeszkadzała niedoskonałość innych, będziemy umieli poradzić sobie nie tylko z zazdrością, ale i tym złym, co przychodzi do nas z zewnątrz. Tego serdecznie Ci życzę.
To pięćset plus pozwala mi kupić dziecku podstawowe rzeczy i pojechać z nim do teatrzyku albo muzeum eksperymentu. Ojciec dziecka nie pomaga m bo nie pracuje, nie ma obowiązku pracy, jak kiedyś.. A ja mam swoją godność. Gdy nie będzie już tego dodatku też sobie poradzę.
Znam wielodzietną rodzinę, pięćset plus zrobiło dużo dobrego dla dzieci z tego domu. Rodzice czasami pili zanim był ten dodatek i teraz też czasami piją. Ale dzieci mają nowe buty i komputer, rower, więcej jedzenia. Rodzice tych dzieci nie potrafią lub nie chcą zmienić swojego sposobu zycia, nawet jesli przeczytają, że ktoś ma ich za nierobów lub gdy pozbawi się ich tych pieniędzy.
Nadzieję widzę w sobie i wychowaniu swojego dziecka tak, aby potrafilo w dorosłym życiu wziąć odpowiedzialność za siebie i swoją rodzinę. Chciałabym, aby moje dziecko radzilo sobie lepiej niż jego rodzice.
Nasze władze nie ułatwiają rodzinom, część pracodawców dorabia się na krzywdzie ludzi. Tak było jest i chyba niestety będzie. Nie każdy ma tak dużo siły lub świadomość, że jego życie może wyglądać lepiej. A jeśli my to widzimy, wspierajmy tych ludzi dobrym słowem.
Brawo Ty. Dziękuję za kropelkę ludzkiego odruchu w tym rynsztoku chamstwa i nienawiści. Dużo dobrego dla Ciebie. Karma wraca i do Ciebie też wróci.ta najlepsza
Dobrze napisane. Z głową i prawdą życiową.