Czy może ktoś pracował w tym sklepie,wiem ze jest ogłoszenia tam do pracy na weekendy ale z tego co sie orientuje tam ciągle to ogłoszenie wisi...jeśli ktoś cos wie to prosze piszcie swoje opinie.
jak nie masz chlopaka to mozesz sie zastanowic... o ile bedziesz odpowiadac ogloszeniu...
Dokladnie, co do chlopaka to masz racje...,
wiem cos o tym,
Trzeba byc dyspozycyjnym caly czas i wolna.
Zgadzam sie musisz najpierw odpowiadac bo szefunciu ma wymagania co do ubioru itp, a jesli juz cie wezma to przez pierwsze dwa-trzy dni bedziesz na okresie próbnym i jak sie nie sprawdzisz to kasy tez nie dostaniesz
odradzam biora na weekend na okres próbny potem ci dziekuja i stoisz za darmoche bo za te dni ci nie zapłaca. Ty sie umęczysz a oni sie ciesza bo maja tania sile robocza
widze ze nie byłam jedyna...tam sie robi na premie dla tych co tam pracują a ty dostajesz ochłapy a czasem i nawet ochłapy ci sie "niby" nie należą.
Potwierdzam powyższą wypowiedź. Dziewczyny, które tam pracuja na stałe (wszystkie na umowe zlecenie) dostaja stala pensje plus premia od utargow,dziewczyna ktora pracuje tam na weekend premii nie dostaje a musi tyrac tak samo jak one i to w najbardziej ruchliwe dni...szkoda tylko ze nikt mnie o tym nie poinformowal ze mi sie premia nie nalezy a wrecz przeciwnie. Nie slyszalam zeby ktoras z dziewczyn pracujacych w weekendy dostala umowe i pracowala tam dluzej niz miesiac.
Nie zgadzam się z tym, że biorą na weekendy i cieszą się z taniej siły roboczej. Pracowała tam moja dziewczyna. przychodzisz na 2-3 godziny, żeby Cię sprawdzić, a jeśli ktoś stoi jak kołek i nic nie robi to niech się nie dziwi. W americanosie pracuje się 2 tygodnie na tzw. próbę i nic nie dostajesz, a Wy marudzicie jak jakieś małe dzieci, nikt Wam nie zapłaci za samo stanie ,czas się obudzić z liceum. Jej praca wyglądała tak, że w 1 tygodniu pracowała 2 dni, a w 2 tygodniu 5 pięć dni i 2 weekendy w miesiącu. Zawsze jakoś miała dla mnie czas. Teraz jest po studiach i pracuje w swoim zawodzie.
a co mozna ze az zacytuje "tyrac" w takim malutkim sklepie ciuszki sa ciezkie czy jak?
Trzeba zasłużyć żeby tam pracować, byle kogo się nie przyjmuje ha ha ha jak ktoś się nie nadaje to się go nie przyjmuje, dziewczyny pracują i nie narzekają, tylko ten kogo się odrzuci to ma urażone ambicje. Chciało by się pracować bez wykształcenia i zarabiać niewiadomo ile. Trzeba się było uczyć i znaleźć pracę odpowiednią do swoich aspiracji z odpowiednimi zarobkami. Wystarczy minimum chęci i pracy, a tego nawet niektóre dziewczyny nie potrafią...
Czyli z powyzszej wypowiedzi kolezanki wynika ze dziewczyny ktore tam pracuja to tumany,nieuki i kobiety bez ambicji...dobre.
Wynika dużo więcej... że dziewczyny zgadzają się na to co im proponują, a nie narzekają i nie chcą nie wiadomo czego. Przecież dziewczyny na weekendy już takie dojrzałe są i swoje lata mają, tzn. miały he he bo już nie pracują i te właśnie miały najwięcej do powiedzenia. Chęci do pracy wcale nie równają się z ambicjami tych dziewczyn bo z tego co się orientuje to większość studiuje lub jest po studiach. Może trzeba zapytać tych, które długo pracowały na weekendy bo wiem, że i takie tam były.
Studiując prawo próbowałam dostać się tam do pracy i jakoś mnie nie przyjęto czyli twierdzisz że dziewczyny które tam pracują mają lepsze wykształcenie???
nie, z wypowiedzi koleżanki wynika, że pracują tam sami wykształceni ludzie.
To skoro one takie wykształcone to czemu pracuja w takim sklepie za takie pieniądze?? Chyba o godź. 14 12 urażona duma sie odezwała.
Bo widocznie nie narzekają na "takie pieniądze". Jeżeli nie ma innej możliwości pracy na chwilę obecną to bierze się co dają. No chyba, że ktoś chce nie wiadomo czego.
to daj mi prace w biurze jak masz cwaniaro