Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy uważasz, że dobrze zagłosowałeś w kwietniu wybiarając obecnie rządzących?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Czarno na białym

Ilość postów: 27 | Odsłon: 1568 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
                        • Odp.: Czarno na białym

                          Nairawde są jesxze tak prości ludzie , ktorzy nie widza , ze telewizja publiczna jest telewizja rządowa i propagandowa

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Czarno na białym

                          Widzą, a TVN jest telewizją propagandową opozycji i postkomuny jako, że sama z niej wyrosła.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Czarno na białym

                          Powiedział weteran SB, znający tajniki funkcjonowania w komunie wyśmienicie.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 22

                        Odp.: Czarno na białym

                        Kogo boli, człowieku 22:27. Ale jesteś tuskniety.

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Czarno na białym

                          W tym tekście RAP-owego wykonawcy Liber&Doniu z 2004 jest zawarta cała brutalna prawda o polskiej postkomunistycznej rzeczywistości III RP, widzianej oczami zwykłego Polaka i doświadczanej przez niego. Oto tekst i piosenka w linku:

                          Wszystko kręci się jak pozytywka.

                          W kółko ta sama melodia...

                          Tak to się kręci: pobudka, marsz do robót,

                          Akordy, nadgodziny! Bez ZUSu, bez wolnych sobót!

                          Zamknięty obwód, w różnym wieku chłopów!

                          Opór! Budowlanka – obóz Robocopów!

                          Połowa bez rokowań! Na dachach zabudowań,

                          Chcą coś zaplanować, chcę coś wyprostować!

                          Zobacz, z rusztowań szczytu nie widać drogi do profitu!

                          Bez sprytu! Nie widać rent, nie widać emerytur!

                          Na tym rysunku zero szacunku, zero ubezpieczeń!

                          Wypłaty cięte jak skretche, jak głowy ścięte mieczem!

                          Anorektyczna kieszeń, stos wyrzeczeń,

                          Bez urlopów i wycieczek!

                          Ospali! Ich praca nie pozwala pospać!

                          Eliminowani! Los nierówno rozdał!

                          Niektórzy nie są zdolni by wziąć duży rozmach!

                          Niektórzy nie chcą wiedzieć! Zamiast leżeć stanąć można w pionie!

                          A ci co mają chęci, ich szansa tonie!

                          Stworzeni, żeby żyć w ogonie! Gryząc kromkę chleba gdzieś w wagonie!

                          Popadając w agonię! Pogoda dla bogaczy nie jest po ich stronie!

                          Ale nie wszyscy! Nie każdy tutaj wystygł, chociaż

                          Gaża statysty nie wystarcza na żywot zajebisty!

                          Bywa chłodno, zmarzną dłonie, ale nie zamarznie godność.

                          Ref. Gdy zbudzi nas dźwięk potłuczonego szkła.

                          Gdy przejdą fosę i dorwą się do bram.

                          Mamy coś, czego nie zabiorą nam.

                          Gdy wzrok przesłoni gęsta mgła.

                          Mamy swoje skarby!

                          Mamy coś czego nie zabiorą nam.

                          Tniesz zmęczonym autem polską szosę, a w głowie bitwa!

                          Rzeczywistość nie jest aksamitna, gonitwa!

                          Żeby tu wytrwać odsuniesz od pyska dzieci.

                          Potomkowie ludzi bez nazwiska, bez pozycji!

                          Skryci, gdy się nie ma czym poszczycić!

                          Młody dostaje psychiczny wycisk od koleżków, którzy mają dzianych rodziców!

                          Co się starają, o to jak ich w mieście postrzegają!

                          Za rasę wyższą, wywyższą przez dorobek!

                          Ojciec nosi sztywno kark i uniesioną głowę, i twarz kamienną, i szyderczy uśmiech!

                          Świni przy korycie od niego nie odróżnię! I bywa różnie!

                          Ale nie przesadź w interesach, w roli prezesa, nowobogackiego szefa,

                          Który się znalazł w swoich wymarzonych strefach!

                          Na głównym forum, gdy na mszy wymienia się sponsorów i dobrodziei,

                          I złodziei, co od poniedziałku przeczą swej idei!

                          Ej! Robactwo robi na twej glebie! Znają ciebie ludzie,

                          Tylko to łączy mnie i ciebie, ale miej świadomość

                          Dla nich jesteś nikim, sprawiedliwość dorwie cię jak wiking

                          Weź od córki tę płytę, posłuchaj tej muzyki!

                          Kiedy ci wlecą po długi panowie z ciemnej bryki i wszystko wezmą!

                          My mamy coś, co zostanie na pewno, skarby, których nie dosięgną!

                          To są skarby, których nie dosięgną!

                          Skarby, których nie dosięgną!

                          Ref. Gdy zbudzi nas dźwięk potłuczonego szkła.

                          Gdy przejdą fosę i dorwą się do bram.

                          Mamy coś, czego nie zabiorą nam.

                          Gdy wzrok przesłoni gęsta mgła.

                          Mamy swoje skarby!

                          Mamy coś czego nie zabiorą nam

                          https://www.tekstowo.pl/piosenka,liber,skarby.html

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Czarno na białym

                          Przecież to jest o PISie. Nie umiesz zrozumieć metafory?

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Czarno na białym

                          Oczywiście że tak.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Czarno na białym

                          Wita co? Ja pincet plus zem dostol i wim ze żyje. Piniadze są darmo i te ci je dajo tyz so dobre . Dały i nie zabiro .

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Czarno na białym

                          Tępoto 23:08 to jest utwór z 2004 roku, wtedy kiedy postkomuna kradła, prywatyzowała sobie i rozdawała sobie, rosła nowobogacka "elita" a ludzie pozbawieni możliwości pracy w Polsce szukali po świecie chleba.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
Centrum Sport Kamil Kutryba
Branża: Sportowe artykuły
Dodaj firmę