Kupiłam gazetę wczoraj w nadziei, że po długiej przerwie przeczytam ją z ciekawością. Niestety, lektura zajęła mi kilka minut i zadałam sobie pytanie, za co zapłaciłam dwa złote? Za dostęp do reklam, program tv, informacje o ościennych gminach czy może za zdawkowe wiadomości na temat staży i szkół? Może problem jest we mnie i moich wymaganiach, a może w osobach, które odpowiadają za treść gazety. Może warto zmienić zespół redakcyjny na taki, któremu będzie chciało się pracować, który wejdzie między ludzi choćby po to, by nie popełniać takiego artykułu, jak ten ostatni o kamieniarzu. Bo czy to odpowiedni temat na pół pierwszej strony i kawałek następnej? Może lepszym pomysłem byłoby, gdyby ktoś z zespołu wcielił się w osobę bezrobotną i wybrał się na przykład do naszego Urzędu Pracy, by skorzystać z proponowanych przez Urząd ofert. Albo wybrał się po bezpłatną poradę do prawnika, psychologa czy psychiatry, tudzież zadzwonił pod numer ogłoszenia "spotkania towarzyskie". Albo albo albo. Warto pamiętać, że brak krytyki (szczególnie wobec samego siebie) nie przynosi nic dobrego.
nie kupuj tej gazety bo szkoda pieniędzy, nawet nie nadaje się na podtarcie tyłka,daj dzieciom na loda
Założenie gazety konkurencyjnej, ale nie bezpłatnej, to dobry pomysł dla kogoś, kto chce w mądrze i z korzyścią zainwestować w naszym mieście. Podstawą powodzenia są specjaliści i ludzie młodzi. Nie wolno się bać.
Przed dwoma laty wysłałem maila do 5 różnych dziennikarzy z tej gazety, adresy których znajdowały się na stronie Internetowej, z prośbą aby zajęli się fatalnym projektem ścieżki rowerowej przy ulicy Waryńskiego i niską jakością prac przy układaniu kostki brukowej przy tej ulicy. Sądziłem, że może uda się w ramach gwarancji coś poprawić, albo przynajmniej nagłośnić kto był projektantem i jaka firma wykonywała chodniki i ścieżkę rowerową, po której praktycznie nie można jeździć rowerem bez łamania przepisów ruchu drogowego. Uważam, że zostały zmarnowane publiczne pieniądze. Niestety nikt z redaktorów nie zajął się problemem i nawet nie odpisał na mojego maila. Od tamtej pory przestałem kupować tą gazetę gdyż uznałem że tam nie pracują prawdziwi dziennikarze i nie warto wydawać 2 złotych na ten tygodnik.
Z Gazety Ostrowieckiej dowiemy się, że nasz Pan jest Wielki.