Nie martw się, ludzie na e wyjdą. Wasza ulica i zagranica już nie działają. Goń się tumanie 17:42.
To znowu ty co to "twój głos PIS już ma" ?
To dlaczego twój kochany PiS uderza właśnie w swoich wyborców ? Przecież powszechnie wiadomo , że najwięcej niechęci do szczepień jest wśród elektoratu PIS.
No, chyba dla ciebie pińcet plus to wystarczający powód aby być takim samym lemingiem jak przeciętny wyborca Czarzastego...
Medycy i nauczyciele powinni (o ile ktoś powinien w ogóle) być zaszczepieni. Do sklepu nie musimy iść, zresztą wiele kasjerek zaszczepionych.
No tak,jeżeli wszyscy nauczyciele,to i wszystkie dzieci przymusowo.To jest chore.
A idąc tym takie to i wszyscy rodzice dzieci.Szok.
Paradoksalnie, najbezpieczniejsi są nieszczepieni nauczyciele, bo są zamykani po każdym kontakcie z osobą, która ma wynik pozytywny. Zaszczepieni natomiast przychodzą do pracy, gdy domownicy chorują na covid. I zaraza się roznosi
Ludzie umierają, a kupa niedouczonych cymbałów neguje szczepienia.
Niedouczony cymbale szczep się co miesiąc.
Prymityw zawsze będzie prymitywem. Nie szczep się baranie i nie wymagaj pomocy jak będziesz konał na covid
I płaci im się za to, że siedzą w domu. Trochę nieopłacalne chyba.
Dzieci raczej nie. Podobno nie chorują i nikt nie powinien ich zmuszać. Nauczyciele mają wybór, mogą zrezygnować z pracy w sz. Uczniowie z edukacji nie mogą zrezygnować i rodzice pewnie się na ich szczepienie nie zgodzą. Medycy to raczej dawno zaszczepieni, mundurowka też w większości chyba. Ja nie chcę się szczepić, gdybym była nauczycielką po prostu zrezygnowała bym z pracy. To podobno bardzo ciężka i niewdzięczna praca.
Jeśli mają szczepić nauczycieli to oczywistą konsekwencją są obowiązkowe szczepienia dzieci.
Proste jak drut.
Wszak od tygodni "eksperci w TV" przekonują jak groźny to wirus dla dzieci.
Potem - skoro zaszczepiono dzieci - obowiązek szczepień musi objąć także rodziców (ale tylko tych chodzących na wywiadówki). Ale jeśli jakieś rodzić dowozi sam do szkoły swoje dziecko, to nawet jeśli nie chodzi na wywiadówki - jego obowiązek szczepień również musi objąć.
Rodzice nie powinni mieć problemu z obowiązkowym szczepieniem siebie - wszak w każdej chwili mogą zmienić pracę (jak tu ktoś wyżej napisał w odniesieniu do nauczycieli).
Co do pracy - jeśli pracujesz z rodzicem który chodzi na wywiadówki - to ty również będziesz miał obowiązek szczepień - wszak możesz jako niezaszczepiony zarazić zaszczepionego bywalca wywiadówek.
A wiadomo, że niezaszczepieni zarażają "bardziej" - tak mówią "eksperci w TV"
Jeśli jednak nie chodzisz na wywiadówki ani nawet nie odwozisz sam dziecka do szkoły, ba - nawet nie masz dziecka - również będziesz miał obowiązek przyjęcia preparatu bo skoro inny mają taki obowiązek to ty nie możesz być traktowany inaczej (zwłaszcza że to dla twojego dobra)
Super odpowiedź podsumowująca powyższe posty.