Dla rozładowania wysokiego napięcia na tym forum proponuję humor z zeszytów szkolnych. Tego żaden filozof nie wymyśli, co potrafią dzieci.
Język polski:
- Hrabia stał ociemniały, spoglądając w stronę Zosi.
- Boryna śpiewał w chórze, ale tylko partie solowe.
- Zenon kochał Elżbietę, mimo że był w ciąży z Justyną.
- Soplica po dokonaniu samobójstwa opuszcza Litwę.
- Po powrocie do domu Wokulski zamknął się w sobie i nikogo nie wpuszczał.
- Z upływem lat Hrabia coraz słabiej uciskał swoje pokojówki i kucharki.
- Doktor Judym, ponieważ współżył z chłopami, często znajdował się na czworakach.
- Dulska trzymała męża w domu, aby nie stracił moralności.
- Soplica miał wyrzuty po mordzie.
- Dulska była powodem ciąży Hanki.
- Danusia ratując Zbyszka przed napaścią dzikiego zwierza, zabiła go.
- Bolesław Prus nie spał kilka nocy i potem urodziła się Lalka.
- Wojski był najlepszym rogaczem w okolicy.
- Judym zakochał się w Joasi, bo nudził się po pracy.
- Gramatycznie rzecz biorąc, dziewczyna ma inną końcówkę niż chłopiec.
- Często spotykamy Soplicę z "Pana Tadeusza" w sklepie monopolowym.
- Gustaw chcąc zaimponować Anieli, ukazuje jej swoje wdzięki.
- Hanka i Wasylek kochali się tak bardzo, że ona się utopiła, a on umarł z głodu.
- Izabela nie chciał poślubić Wokulskiego, mimo iż był to człowiek z interesem.
- Kirkor, poszukując cnotliwej żony załamał się na mostku i poszedł do wdowy.
- Wokulski był pozytywistą, trzymał rękę na swoim interesie.
- Żona Jacka umarła wcześnie, bo nie zaznała ciepłoty męża.
- Pan Tadeusz zobaczył Zosię na płocie i poznał, że była dziewicą.
- Autor w tym wierszu ukazuje nam swoje wnętrze i mówi, że jest mu niedobrze.
- Jagna wyszła za Borynę, bo miał pasujące do niej morgi.
- Boryna miał samobójczy wąs.
- Zakończenie jest bardzo ciekawe, główny bohater wysadza się w powietrze.
- Wiesław kochał Klarę przez dziurę w plocie.
- Był bardzo aktywny, ale najlepiej się czuł, gdy nic nie robił.
- Dziewczynka podbiegła do Karuska i położyła mu pysk na kolanach.
- Paluszkiewicz był biedny, co wynikało z jego spodni.
- Janko Muzykant ledwie zipał, ale zipał.
- I nikt nie wiedział co się kryje pod sutanna księdza Robaka.
- Biesiadowali przy suto zastawionych stolcach.
- Miał tak wielkie szczęście w miłości, że został kawalerem.
- Ksiądz Robak umarł, po czym żałował tego przez całe życie.
- Jagienka pokazała mu swoje okolice.
- Stasia Bozowska była bardzo biedna i w domu wiało jej szparą.
- Dawniej, gdy kawaler chciał zdobyć panienkę, musiał do niej przyjść z dobrym krokodylem. Świadczy o tym wypowiedź Klary do Papkina.
- Kochanowski starał się uderzyć w najczulsze miejsca szlachcica.
- Słowacki był wątły, bo odziedziczył płuca po ojcu.
- Tadeusz myślał, że owa panna za stołem to dziewica, ale to niestety była Telimena.
- Do Skawińskiego uśmiechnęło się szczęście. Pracownik, który pracował na latarni w Aspiwall utonął.
- Gdy Boryna się żenił był już stary i dlatego wziął do pomocy parobków.
- Wokulski spotkał Izabelę na spacerze w łazience.
- Stanisław Wokulski wrócił z wojny bułgarsko-tureckiej z podniesionym interesem, ale mimo tego panna Izabela go nie chciała.
- Pan Piotr widział w narzeczonej same zalety. Resztę zobaczył po ślubie.
Ludziom z poczuciem humoru życzę miłej zabawy, a smutasom- ku......m z góry dziękuję za komentarz, że głupotami się zajmuję. Co ja zrobię, jak tak lubię głupoty, ale za to mam wesołe życie:)))
Az sie poplakalam ze smiechu, bo tez lubie glupoty:-)
Dzięki, przybijam Ci piątkę:) Ludzie z poczuciem humoru podobno żyją dużo dłużej i zdecydowanie przyjemniej niż smutasy - ku........sy. Tak Trzymaj.
Fajni, weseli, życzliwi ludzie z tego forum, macie jakieś nowe dowcipy, anegdoty, fraszki? Piszcie w tym wątku, a smutasy - ku.......sy niech się użerają i obrzucają błotem, jeśli nie umieją cieszyć się życiem. Ich problem i to spory. Pozdrawiam i czekam na wesołe nowości.
"UŻYWAJ DZIEWCZYNO PÓKI ŻEŚ MŁODA,
JA NIE UŻYWAŁAM, TERAZ MI SZKODA.
NIE SPOSTRZEŻESZ SIĘ JAK, MŁODOŚĆ PÓJDZIE W DAL,
A POTEM CI BĘDZIE ŻAL."
Super tekst z piosenki wykonanej we wczorajszym programie "Mam talent".
DOSYĆ JUŻ TEGO POLITYKOWANIA. Pora na rozluźnienie.
Żona widzi, że mąż kroi viagrę na cztery części.
-Dlaczego ją tak kroisz?
-Bo chcę cię tylko pocałować.
#
W domu wybuchł pożar. Wszyscy wybiegli na zewnątrz i czekają na Straż Pożarną. Żona mó
wi do męża:
-Nie ma tego złego....Po raz pierwszy od lat wyszliśmy gdzieś razem.
#
Przed porodówką ojciec dziecka krzyczy do żony wychylającej się z okna:
-Co się urodziło?
-Chłopiec
-Ładny?
-Ładny.
-Do kogo podobny?
-A nie znasz go.
#
Czym różni się narzeczeństwo od małżeństwa?
-Stosunkowo niczym.
#
Baca kocha się z Janielcią:
-Baco gnie wom się.
-Za co się gniewocie?
-Ja się nie gniwom, ino wom się gnie.
#
Baco , gdzie tak idziecie?
-A do burdelu idę.
-Z książeczką do nabożeństwa?
-A jak mi się spodoba, to i do niedzieli zostanę.
#
Mamo, skąd ja się wziąłem?
-Bocian cię przyniósł.
-No dobrze, rozumiem.Bocian był dystrybutorem, a kto był producentem?
#
Rozmawiają owoce cytrusowe:
-Jestem kiwi, co każdego ożywi.
-Jestem cytryna i lubi mnie cała rodzina.
-Jestem marakuja i nie wiem, co mam powiedzieć.
Cieszę się, że choć Ty umiesz wyluzować. Ja mam już po kokardy tego politykowania na forum. Ileż można?????Pozdro.
Specjalna dedykacja dla przodującego hejtera, ciemniaka12:
Dawno mówiły w parku łabędzie, że ch...... z twojej propagandy będzie.
Warto słuchać łabędzi na przyszłość;);)
Ciemniaku, czytałeś dedykację specjalną dla ciebie?
Moi mili, inteligentni i dowcipni forumowicze, dla Was dzisiaj bajki na dobranoc. Pozostałym mało inteligentnym smutasom- kutasom, dziękuję za uwagę, bo i tak nic nie zrozumiecie.
BAJKI O:
- paltociku- pal, to ci kur......a płuca odpadną,
-animuszu- ani muszem, ani chcę,
-anodzie- a no da, ano nie da,
-Bytomiu- by tom, by tamtom kobitkę,
-cieście- cieście się i radujcie,
-o damach- bawimy się, jak damy, a jak nie damy, to się nie bawimy,
-o desce- odesce się i zara wracam,
-o drabinie- drab i nie może,
-o dziwannie- dzie wanna, bo będę się kąpał?
-o Gdyni- gdy ni ma forsy, nima za co pić,
-o Onasisie- o nasi się schlali,
-o pantofelku- Pan, to Felku zawsze taki sexi,
-o porze i selerze- przyszła pora i se leże,
-o romantyzmie- Roman, tyź mie zrobił dziecko'
-o rzemyku- o, że my kur....tak mało zarabiamy;
-o Leszku- lesz ku.... cicho,
-o mięcie- mię ta dziewczyna się podoba,
-o mniemaniu- mnie Maniu na Tobie zależy,
-o Napoleonie- napol Leon w piecu, bo zimno,
-o nosie, odwal no sie,
-o tymianku- tym Janek mnie przekonał,
-o udach i piersiach- jak się uda, będziemy piersi,
-o wężu- ssssssssssssssssspier.......
Ostatnia bajka dla malkontentów i smutasów. Nie pasuje, to bajka o wężu..... Pozdro dla dowcipnych i radosnych ludzi.
Bigosik się gotuje, mam trochę czasu, to dziś to załatwię. Chcę Was uprzejmie poinformować, że kończę swoją aktywność na tym forum, że to tak dyplomatycznie ujmę "z przyczyn osobistych". Jako zodiakalny Bliźniak, mam na tym forum wiele twarzy i czasem nawet bardzo poważnych. Szkoda, że nie szanuje się na tym forum ludzi, którzy coś chcą wnieść do życia w mieście. Widocznie mają inny pomysł na swój biznes, to nie będę przeszkadzać. Ponieważ ostatni mój wpis z "bajkami" w ogóle nie był opublikowany, tylko odhaczony w archiwum, to nie widzę potrzeby, aby bez sensu się produkować. Nie mogę jednak się oprzeć, aby na koniec nie pożegnać Was, tak jak lubię najbardziej- na wesoło, bo przecież "życie kabaretem jest i tak je trzeba brać". Porcja humoru z zeszytów szkolnych. Tym razem nauka o społeczeństwie. Cały czas korzystam z książki "Humor z zeszytów szkolnych" wydawnictwa VIDEOGRAF zakupionej na jednej z poczt naszego miasta.
- Wraz z wynalezieniem koła i pieniędzy ludzie zaczęli kręcić interesy.
- Kapitan zawsze spuszcza się ostatni.
- Wieś była samowystarczalna: kobiety dostarczały mleka, mięsa i skór.
- Pijący pod wpływem alkoholu często popełniają samobójstwo i nazajutrz nic nie pamiętają.
- Linie papilarne pozwalają zdezynfekować przestępcę.
- W czasie dyskoteki było nawet ciekawie, bo kilka razy interweniowała Policja.
- Miłość jest cnotą, której ofiarą padają najczęściej młodzi ludzie.
- Na wsi panowała ciemnota, a także wójt.
- Koalicja w Sejmie polega na bliższych stosunkach w ławie( hi hi hi)
- W szpitalu pracują lekarze, pielęgniarki i panie salonowe.
- Chciałbym mieć taki zawód, jak mój tata, który jest na rencie.
- W naszym miasteczku jest rynek, a dookoła niego stoją domy publiczne.
- Jak strażacy zobaczą ogień, to sikają.
Myślę, że wystarczy. WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ i pamiętajcie, poczucie humoru ułatwia życie i czyni je znacznie prostszym. Trzymajcie się zdrowo.
kgb, specjalnie dla Ciebie przypomnę Ci mój stary wątek. Może go nie czytałeś. Mam nadzieję, że się będziesz dobrze bawił.
Jasiu.Mam oryginały raportów milicyjnych.Ubaw po pachy.Na przykład"donosi się że Kowalski Jan powozi koniem obsranym jak krowa" Jak odkopię podam więcej.
