Oj co poganiasz?
Spałem bo kac. Wczoraj grubo popite. Trzeba lack fajdej uczcić i promocje 30% na bociany z biedronki.
No może i z dziada pradziada. Ale przynajmniej pić z kulturą od dzieciaka umiemy. Nigdy burd nie było. Każdy zna limit. Czyli połowa dniówki
Nie ośmieszaj się 00:26.
Alkoholizm
Piwko z rana jak śmietana daj chłopu żyć
Widziałem już pełno takich ludzi z czasem siada im tolerancja na alkohol a wcześniej wszystko ich drażni. Zostają sami albo ciągną swoje rodziny na dno.
Codziennie wypijam butelkę wódki i nie mogę wpaść w nałóg.
Współczuje i gratuluje odpornej wątroby oby z czasem nie stwardniała.
Ja pije prawie codziennie 2 piwa wieczorem przed snem od ok.25 lat i jakoś umiem sie kontrolować,nigdy niepije w dzień bo jeżdże samochodem , poprostu rano czy w ciagu dnia mi niesmakuje piwo,nieraz w upaly lub jak jest jakas impreza to okazjonalnie ale to wyjatek i bardzo rzadko
To wszystko zalezy od organizmu kazdy jest inny.
I dawka tez zalezy od wagi ja ważę prawie 100 kg to 2 piwka nawet niewiem czy cos pilem:)....
Wasze życie, wasze zdrowie ale niszczycie je sobie. Macie prawo, bo to Wasz organizm, niemniej to błąd. Alkohol od wieków służy do uzależniania ludzi a w mojej rodzinie wypito jego znaczną ilość.
W malych dawkach (2 piwka dziennie) to tylko zdrowie oczyszcza nerki i alkohol dziala przeciwzakrzepowo
A jedzenie niejest szkodliwe?sama chemia
wiadomo jak ktos wazy 40 kg a 100 kg to duza roznica
Jak ktoś musi pić codziennie to na pewno alkoholizm.
bzdury wszystko jest dla ludzi tylko w normie
Jak to jest, ze alkohol sprzedają na każdym rogu, panstwo coiagnie z tego niezłe profity, a z drugiej strony tepi sie smakoszy:) Nawet Jarek przestraszył sie wyborcow, jak teraz chcieli wprowadzić sprzedaż do 19 HaHa
Pijakami łatwiej rządzić, przynoszą dochód oraz zmniejszają stratę ZUS.
W normie, czyli na pewno nie co dzień.
Hej. Z Twojej wypowiedzi wynika, że ta sytuacja Ciebie martwi i Ty się z nią źle czujesz, Męża nie zmienisz, ale możesz zmienić swoje życie. Musisz tylko zastanowić się, jak chcesz dalej żyć i powiedzieć o tym mężowi. Jeśli będzie chciał zmienić swój nawyk, to zrobi to, a jeśli nie, to Twoje życie w Twoich rękach. To bardzo trudne, ale możliwe.