Dla mnie to nie ma znaczenia skąd kto pochodzi i gdzie mieszka, choć słyszałam że na Wólce Bodzechowskiej i w okolicy mieszkają specyficzni ludzie. Do naszej firmy przychodzi Szymon bechapowiec mieszka na Wólce a jest spoko człowiek.
nie dla wszystkich spoko , to były narzeczony mojej kuzynki juź były nawet gotowe zaprosżenić na ślub , dziewczyna bardzo to przeźyła
JMK dlaczego nie chcesz kawalera z Wólki Bodzechowskiej,przecież tam jest dużo kawalerów?
Czy kawaler po 30-tce ma jeszcze szansę?
Ma - nawet gdyby był szympansem.
nie chcę kawalera ani tym bardziej męża z Wólki bo spotykam się kilka razy w roku z tymi ludzmi
na różnych rodzinnych imprezach, ponieważ moj chrzestny ojciec ma żonę z Wólki i wiem jacy to ludzie. Po takich imprezach moje wójostwo jest zniesmaczone choć przez tyle lat zdążyli się do nich przyzwyczaić. Swatowie w tym samym wieku ale jakże inni, po prostu przepaść !!!
Jolu wybierając męża czy źonę nie powinniśmy na pierwszym miejscu stawiać teściów i porównywać ich z własnymi rodzicami. Chodź przyznaję źe jest to ważna sprawa. Rodzice źony i męża spotykają się razem np. na urodzinach wnuków i wówczas dobra atmosfera i wzajemne rozmowy są bardzo wskazane. Nie wyobrażam sobie rozmowy moich rodziców ze swatami którzy nie czytają ksiąźek a takich ludzi jest b. dużo. Ostatnia ich przeczytana książka to szkolna lektura. A seriale znają na pamięć. Jola źyczę Tobie źe znajdziesz odpowiednią osobę i nie zrobisz przykrości rodzicom
Czy Szymo jest wolny?
Kto teraz ksiazki czyta 23:30 ludzie niemaja czasu ,pracuja a obibok moze miec czas na czytanie tylko
Seriale znają?to ich sprawa co wolą a tobie nic do tego
8:38 czytanie książek to normalna sprawa.
Ludzie tylko tak sobie wkręcają że nie mają czasu.
I biedak i milioner maja 24 gdziny w ciągu doby.
Łatwiej jest powiedzieć że się niema czasu, niż zacząć coś robić. Lepiej tracić czas oglądają tv albo przegladajac Facebook_a.
Każdy sam decyduje na co przeznacza swój cenny czas. Czy na głupoty czy coś wartościowego.
24 godziny na co ? Na czytanie książek? Weź duży rozbieg i pierdolnij się na ścianę. To że ty jesteś starą samotną dewotą i nic oprócz książki nie ma zainteresowania to twój problem.
A może zamiast się nakręcać przeczytaj coś.
Polecam Janko Muzykanta. 15 minut a coś zyskasz.
Zależy jeszcze jakie książki. Bo można tracić czas na Tokarczuk, lub można np coś się nauczyć od Carnegie
Nie chciałam nikogo urazić, u nas w rodzinie czytamy szczególnie w okresie jesienno zimowym Jesteśmy zwykła normalną rodziną mama jest pielęgniarką a tata pracuje w hucie i chcę źeby moi przyszli teściów ie teź byli na zbliżonym poziomie intelektualnym i mieli o czy z sobą rozmawiać
Beti, kto to jest Szymo, czy chodził do Staszica ?
Czytam aktualnie Księgi Jakubowe, nie czyta się łatwo i ok.1000 stron ale ani przez moment nie żałuję. Jest ktoś na forum kto czytał te księgi lub inne nasze noblistki.
JKM Ja zaczołem trochę czytać dzieło życia księdza Justyna Bonawentury Pranajtisa. Streszczenie przeczytałem. Ale też starałem się weryfikować to co tam pisze z Talmudem. Szukałem wyjasnień, interpretacji u osób które się znają na Talmudzie albo przynajmniej im się wydaje że się znają - w Internecie, filmy czy fora różne angielskojęzyczne.
Mam też audiobooka wytworzonego na podstawie ksiazki Don Miguel Ruiz "Cztery umowy" o naukach pradawnych Tolteków którzy kiedyś zyli gdzieś w rejonie Meksyku o tym że ludzie sa jak gdyby zamglonymi lustrami.
Czytałem też ksiazki napisane na podstawie wykładów sekciarza Osho - on chyba wyrósł w kulturze hinduistycznej.
I czytałem i oglądałem co oni tam w Berlinie wyprawiaja w ostatnich latach.... a i w Polsce też chyba .... "First international congress of the Jewish Renaissance Movement in Poland, Yael Bartana" Jakieś chore jazdy, jeden koleś z tego środowiska z babami porozbierali sie do naga i hasali po jakiś lochach... judeopolonia im się majaczy, zmiana flagi Polski czy godła poprzez połączenie gwiazdy nie tyulko dawida z polskim orłem w koronie.... niby to sztuka ma być a może część dalsza spisku przeciwko polskiej państwowości jakiś kundelków jak o sobie mówi znana rezyserka zydowskiego pochodzenia
3;40 judeopolonia to nie są majaki
Majaki zamglonych luster....
TRZY TYSIĄCE LAT TEMU,
BYŁ SOBIE CZŁOWIEK
taki sam jak Ty i ja,
który mieszkał w mieście
otoczonym górami.
Człowiek ten kształcił się,
by zostać szamanem
i przyswoić sobie wiedzę
swoich przodków, jednak nie ze wszystkim,
czego się uczył, całkowicie się zgadzał.
W swym sercu czuł, że istnieje coś więcej.
Pewnego dnia kiedy spał w jaskini,
przyśniło mu się,
że widzi swe własne ciało
pogrążone we śnie.
Gdy wyszedł na zewnątrz,
była noc nowiu księżyca.
Niebo było bezchmurne i
świeciły miliony gwiazd.
Wtedy zaszło w nim coś,
co zmieniło jego życie na zawsze.
Spojrzał na swoje ręce,
poczuł swoje ciało
i usłyszał swój własny głos, mówiący
– “jestem stworzony ze światła,
jestem stworzony z gwiazd".
Ponownie spojrzał na gwiazdy i zrozumiał,
że to nie gwiazdy tworzą światło,
ale to raczej światło tworzy gwiazdy.
“Wszystko jest stworzone ze światła"
- powiedział –
“a przestrzeń pomiędzy nie jest pusta".
Pojął,
że wszystko co istnieje jest jednym,
żyjącym bytem,
a światło jest posłańcem życia,
ponieważ żyje i zawiera całą wiedzę.
Następnie uświadomił sobie,
że chociaż jest stworzony z gwiazd,
jednak sam nie jest tymi gwiazdami.
“Jestem z pomiędzy gwiazd" - pomyślał.
Tak więc nazwał gwiazdy tonalem,
a światło pomiędzy gwiazdami nagualem,
i zrozumiał, że to, co tworzy harmonię
i przestrzeń pomiędzy jednym a drugim
to Życie lub Energia.
Bez Życia, tonal i nagual nie mogłyby istnieć.
Życie jest siłą absolutu,
tego, co najwyższe,
Stwórcy, który stwarza wszystko.
Oto co odkrył:
Wszystko co istnieje
jest przejawem jednego żyjącego bytu,
który nazywamy Bogiem.
Wszystko jest Bogiem.
Doszedł do wniosku,
że ludzka zdolność postrzegania,
to zaledwie światło postrzegające światło.
Zauważył również,
że materia jest lustrem – wszystko jest lustrem
odbijającym światło
i tworzącym obrazy z tego światła,
a świat iluzji – Sen – jest jak mgła,
która nie pozwala nam widzieć siebie takimi,
jakimi naprawdę jesteśmy.
“Prawdziwi my to czyste światło,
czysta miłość" - powiedział.
Zrozumienie tego zmieniło jego życie.
Gdy już wiedział czym sam naprawdę jest,
spojrzał na innych ludzi wokół siebie,
otaczającą go naturę
i zdziwił się tym, co zobaczył.
Widział siebie we wszystkim
- w każdym człowieku, zwierzęciu,
drzewie, w wodzie,
deszczu, w chmurach,
w ziemi.
I zauważył,
że Życie zmieszało tonal i nagual
na wiele różnych sposobów
dla stworzenia miliardów przejawów Życia.
Podczas tych kilku chwil pojął wszystko.
Był bardzo przejęty,
a jego serce wypełniał spokój.
Nie mógł się doczekać,
gdy opowie innym o swoim odkryciu.
Jednak nie istniały słowa,
które mogłyby to opisać.
Próbował objaśnić swoje odkrycie innym,
ale oni nie rozumieli.
Dostrzegali,
że zaszła w nim zmiana,
że jakieś piękno emanuje z jego oczu i głosu.
Zauważyli,
że nie osądzał już nikogo i niczego.
Nie był już taki jak ktokolwiek inny.
On sam świetnie rozumiał każdego,
lecz nikt nie mógł zrozumieć jego.
Wierzyli,
że jest ucieleśnieniem Boga,
a on uśmiechnął się na te słowa i rzekł:
“To prawda. Jestem Bogiem.
Ale wy również jesteście Bogiem.
Jesteśmy tym samym – i wy i ja.
Jesteśmy obrazami światła.
Jesteśmy Bogiem."
Ale ludzie nadal go nie rozumieli.
Odkrył,
że jest lustrem dla innych ludzi, lustrem,
w którym on sam siebie widział.
“Każdy jest lustrem" - powiedział.
Widział siebie w każdym,
ale nikt nie widział jego w sobie.
I zrozumiał, że wszyscy śpią,
jednak bez świadomości, nie wiedząc,
czym naprawdę są.
Nie mogli widzieć jego jako
siebie, gdyż pomiędzy lustrami
stała ściana mgły lub dymu.
A tę ścianę mgły tworzyły interpretacje
obrazów światła – Sen ludzi.
Wiedział,
że wkrótce zapomni wszystko,
czego się nauczył.
Chcąc zapamiętać wszystkie wizje,
jakie miał, postanowił nazwać się
Zamglonym Lustrem,
aby zawsze wiedzieć,
że materia jest lustrem,
a mgła która je spowija,
zataja naszą wiedzę o tym,
czym naprawdę jesteśmy.
Powiedział -
“Jestem Zamglonym Lustrem,
ponieważ patrzę na siebie
patrząc na każdego z Was,
jednak nie rozpoznajemy
się wzajemnie
z powodu mgły pomiędzy nami.
Ta mgła to S e n ,
a lustro to wy, którzy śnicie."
Łatwo jest żyć mając zamknięte oczy,
Nie rozumiejąc niczego dookoła ...
- John Lennon