To skandal jak zachowuje się niektóra dzisiejsza młodzież i dzieci pod blokiem w którym mieszkam.Myślę ze to wina rodziców i brak odpowiedniego wychowania.Wypuszcza się swoje dzieci a one robią co chcą,niszczą co się da nie zważają na nic i nikogo.Posiadamy wiele placów zabaw,pięknych boisk ,ale najlepiej to grac w piłkę pod oknami mieszkań,bawić się na chodniku i w trawie .A rodzice (większość bezrobotni)siedzą w domach i podtrawia tylko narzekać na cały świat.Najpierw niech zajmą się za porządne wychowanie swoich dzieci.Oczywiście nie wszyscy są tacy sami,ale to naprawdę wyjątki.
U nas niestety też się tak zachowują np. normą jest to, że małolaty piją piwo na ławkach, co z tego, że policja ich ściga od czasu do czasu, rodzicom to widocznie nie przeszkadza i nie zwracają uwagi na to, jak ich pociechy się zachowują.
Pod kazdymi blokami jest to samo a i uwagi nie można im zwrócić
A gdzie się mają bawić? Z placów zabaw się ich wygania, bo tu tylko dla maluszków, boiska sa zajęte przez duzo starszych, którzy młodszych nie wpuszczą. Gdzie mają się bawić skoro spółdzielnie nie zadbały o place zabaw dla kazdego wieku.
Gościu z 17;41 nie zwalaj winy na spółdzielnie bo to nie prawda u mnie jest dużo terenu wolnego ale dla niektórych to najlepiej jakby im boisko zrobić pod drzwiami klatki schodowej ,mieliby wtedy frajdę.Niech rodzice rusza się i pójdą na spacer,wycieczkę itp Bo co wymagać od innych jak sami nie umią zapełnić czasu wolnego swoim dzieciom.
Tak już widze jak matka prowadzi takiego 16-17-latka na boisko,żeby się z kolegami pobawił. Albo trzyma go za rękę i zaprowadza na plac zabaw i chodzi za nim krok w krok,żeby się ładnie bawił.
Do wszystkich krytyków młodych : ZAPOMNIAŁ WÓŁ JAK CIELĘCIEM BYŁ !
Cieszcie się,ze te dzieci biegają wkoło bloków z rówieśnikami, zamiast grac w gry komputerowe z morderstwami, bójkami i innymi strzelaniami. To nie taki jest groźny który siedzi pod klatką tylko taki, który po chichu w domu gra sobie w gierki a później atakuje na ulicy, bo mu się wydaje,ze nadal jest w grze.
CO Ty za bzdury wypisujesz te dzieciaki co siedzą przy komputerkach to właśnie takie bidulki co je biją te dzieciaki co siedzą pod blokiem
Dobrze że was niebiją bo gdzie indziej to już biją.Wychowanie bezstresowe wychodzi
dzieci puszcza się z bloku jak niektórzy psy do sikania.nie interesuje rodzica co robią, bo ma przyjść na noc przecież.Potem wielkie larum,jak policja do domu stuka i rodzic obrażony, ze ktoś krzywdzi biedne dziecko.Potem już tylko coraz gorzej.
A najwięcej do powiedzenia mają starsze panie, które same jako dzieci darły się pod oknami i same mają w życiorysie bujną przeszłość.
Nie sądzę, aby akurat tutaj wypowiadały się starsze panie siedzące w oknach. A młodzież jest co raz gorsza i tyle - rodzice nie mają często wpływu na swoje dzieci i nie mają czasu ich wychowywać -tylko później, jak się coś stanie mają pretensje do wszystkich dookoła, tylko nie do siebie. A zachowanie dzieci jest wizytówką rodziców - taka prawda. Ci, których interesuje wychowanie własnych dzieci, starają się im jakoś zorganizować wolny czas, jest przecież duży wybór zajęć dodatkowych (często za darmo lub symboliczną opłatę) i rozwijają zainteresowania i pasje swoich dzieci, a inni wolą wypuścić dzieci pod blok i wtedy same się "wychowują".
Zgadzam się z gościem 18:32. U mnie na osiedlu starsze osoby mają zajebioszcze hobby, mianowicie rzut resztkami przez okno.
Takie niby dokarmianie ptaków. Z okien leci: spleśniały chleb, ziemniaki z obiadu, kluski, itp.
Trzeba uważać, żeby taka/taki nie zagapił/a się i na głowę nie rzuciła.
Siedzą na ławkach i dłubią w nosie a kozy przyklejają pod ławkę.
Niedawno wprowadził się do mojego bloku starszy sąsiad ze wsi. Remont
zaczynał robić wraz z pianiem koguta. Weekendy mam darmowy koncert disco polo life i nawet nie potrafi zaparkować samochodu normalnie na parkingu, bo ponecek ze wsi fiatem 126p zajmuje trzy miejsca.
Młodzież na moim osiedlu jest w miarę spokojna. Najgorsze to lujska takie 30-40 lat.
U mnie pod blokiem pijane gówniarstwo śpiewało kolędy latem około godz 2 w nocy. Skandal
jest prosta metoda - wystapic z wnioskiem do spoldzielni o usuniecie ławek przed klatkami
To jest bardzo dobre rozwiazanie siedza matrony calymi dniami a wieczorami ich dzieci czy wnuki i tylko obserwuja w Warszawie polikwidowali ławki na podwórkach i jest cosza i spokoj albo moze zaczniemy robic inaczej moze kazde podwórka zaczniemy odzielac od innych i wprowadzimy ochrone i wtedy bedzie lad .Inna sprawa ,ze mlodziez nie ma co ze soba zrobic malo jest zajec w szkolach czy w innych klubach typu kszo by przyciagnac mlodziez i zainteresowac za darmo ,sa owszem ale za opata a nie wszystkich rodziców stac by placic i co maja mlodzi robic dobrze ze nie zajeli sie jeszcze handlem narkotykami na wieksza skale bo na mniejsza istnieje ,albo piciem i rozbojami lepiejjuz chyba jak graja niz maja krzywe pomysly na biznes w tym grajdziole besz przyszlosci ale to wina wladzy i jeszcze inna bajka
na pulankach to nawet do klatki juz wchodzi to bydło i sie grzeje w zimie, ale zrobimy porzadek!!!
kto ma troche inteligencji nie siedzi caly dzien przed klatką
Co ma inteligencja do siedzenia na ławce? :O