A dzieci bardzo lubię. Niech sobie biegają. Cała radośc jak się patrzy na te szczęśliwe buziaki.
Tak, zachowują się skandalicznie.
uwazam ze jesli ktos wybiera mieszkanie w bloku musi sie dostosowac do tego ze nie jest sam! ale tez placi grube pieniadze i powinnien miec cisze i troche spokoju! bo rozumiem ze n ie chodzi tu o dzieci lecz o cholote na lawkach po22 na rosochach jest ja najlepiej widac! tam juz prawie nie ma lawek bo wszystko wyniesione a oni i tak wysiaduja na schodach i to nie osoby pon20 tylko20+ czy nie wstyd przeciez to ma zadatki na tych co stoja pod sklepami nie wiem normalny czlowiek to dziewczyne wezmie na spacer do kina gdzie kolwiek ale....kto takiego pijaka chce....!
dziwnym trafem lawki przy klatkach sa obsiadane jak jest cieplo, dlaczego nie siedza w zimie na nich?
i co twoim zdaniem te kobiety, które siedzą na ławce i gadają z innymi a dzieciaki dalej robią co chcą to zasługują na pochwałę , chyba na pochwałę głupoty, zły przykład dają dzieciom i dlatego coraz większe jest bezrobocie bo większości nie chce się pracować przecież inni zapracują, to kobiety , które pracują i zajmują się dziećmi zasługują na pochwałę i nie mówię o tych mamach , które pracują a dzieci zostawiają same sobie tylko o tych, które naprawdę zajmują się wychowaniem
Monia ,ja nie czepiam się dzieci ,bo to nie ich winna ze tak się zachowują -to tylko wychowanie rodziców.Piszesz że maja ich na oku,bzdury wcale się nimi nie interesują ,udają tylko bardzo odpowiedzialnych ale mi się nie chce w to wierzyć.Cóż u nas tak jest że tylko wycieraczka jest kogoś a dalej to już można demolować,niszczyć ,bo to niczyje.(przepraszam wszystkich których to nie dotyczy)
Dzisiaj znowu widziałem jak 3 jego mości stało w klatce ! Jeden piwo pił jak zawsze ! Nic dziwnego że nie mają dziewczyn skoro cały czas stoją pod klatką, powiem nawet więcej - nigdy ich nie widziałam w towarzystwie dziewczyn....co za banda nieudaczników !
Policja wyjaśnia okoliczności spalenia gniazda z młodymi bocianami, które znajdowało się na kominie starej olejarni w Kiwitach (Warmińsko-Mazurskie). Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień podłożył 19-letni mieszkaniec wsi. - To po prostu barbarzyństwo - powiedziała Barbara Kułdo z lidzbarskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, które złożyło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
nie uważam , że to jest dobre, że rodzic nie wie co jego dziecko robi pod blokiem po jakimś czasie zatrzymują dzieciaka na policji a rodzic nie kuma nawet o co chodzi, za dziecko jest się odpowiedzialnym i trzeba zająć się jego wychowaniem a nie wypuszczać na dwór jak psa
Niestety rodzice teraz hodują a nie wychowują dzieci. Myślą jak je nakarmią i ubiorą to wystarczy. Z dziećmi trzeba rozmawiać, spędzać dużo czasu, pokazywać przyrodę, grać w gry w planszowe, czytać, rysować. I to wszystko robić wspólnie. A nie mamusia czy tatuś kawusia , papierosek i sąsiadeczka a dzieciaczek KRESKÓWKI na okrągło. A nie daj boże dziecku zwrócić uwagę, to matka takie larum podniesie, a ono patrzy słucha i uczy się. Słyszałam rozmowę w przedszkolu kl.0, gdy wychowawczyni zwracała uwagę na nieodpowiednie zachowanie synusia, wszystkie dzieci miały go dość. I co mamusia powiedziała, że widocznie syn się nudzi i dokucza i że należy się nim zająć. Powinna zatrudnić guwernantkę dla swojego synusia! A dziecko słyszy, jak matka czy ojciec narzeka na sąsiadów, ekspedientki, szefów(jeśli są), nauczycieli i oczywiście rząd. I rośnie taki gagatek, który nie ma szacunku dla nikogo. A potem rozpaczają i chowaja głowę w piasek. Zobaczcie ile małolatów wraca w soboty z dyskotek 1 - 2 w nocy. Co o tej godzinie robią poza domem?
Chyba nie chodzi o biegające dzieci tylko o rozwydrzonych nastolatków. Trudno nazwać zabawą picie piwa na ławce, palenie fajek w klatce i bluzganie na całe podwórko tudzież inne ryki. I też uważam, że mądre dzieci - nastoletnie tego nie robią. W życiu mozna robić wiele rzeczy, nie ma tylko dwóch opcji - komputer albo ławka.
Masz rację, ale z takiego a nie innego postępowania rodziców wyrastają talie rozwydrzone nastolatki. Podłoże musi być. Ja agresję zauważam już wśród 10 latków. Skąd to się bierze? Przecież nagle z grzecznego dzieciaka nie wyrasta chamski nastolatek.Nawet jeśli, to wyjątek. I nawet, gdy się chce sie porozmawiać z rodzicem tego rozwydrzonego nastolatka( bo do niego nic nie dociera) , to jeszcze można wiele gorzkich słów , ale pod swoim adresem usłyszeć. Coś nie tak się dzieje w tym szybkim, konsumenckim świecie, gdzie mieć znaczy o wiele więcej niż być. Niestety :(
Ci dzisiejsi "rodzice' to prymitywy puszcza dzieciaki .Nie pilnuja ich a one robia to co chca.Myslę że im na starość oddadza .Drze się to jak głupie.Ale co sie dziwic 80 procent ich rodziców to WIEŚ.
A ja uważam, że ci rodzice to pokolenie chowane bezstresowo. I żeby nie było niedomówień, nie jestem zwolennikiem bicia i gadania, że mnie ojciec bił i wyrosłem na porządnego gościa. Bezstresowo czyli bez obowiązków, obchodzenie się z nim jak z jajkiem, nikt nie miał prawa zwrócić dziecku uwagi, miało to pokolenie wszystko i tak samo byle jak wychowują a jak ktoś celnie napisał "hodują" następne rozwydrzone pokolenie. Nie wiem komu współczuć rodzicom, dziadkom, nauczycielom a właściwie nam wszystkim. Nie chce im sie nigdzie działać, gdzie obowiązują jakieś zasady, dyscyplina, to nie dla nich.
Na ulicy śliskiej też młodzież i nawet ci około 30tki stoją i piją pod blokami. drą sie do pozna w nocy. .Swe potrzeby fizjologiczne oddają na klatce...a jak przyjedzie policja to im tylko zrowci uwage....
Bo z bydła nie można ściągnąć kasy! Ale gdyby rodzic zapłacił za pomalowane elewacje, zniszczone klatki , ławki ... to może wreszcie by było trochęmopanowania. Ale niestety prawo mamy do bani, które chroni nie tych co potrzeba. Kiedyś oglądałam, jak "mądry" prawnik mówił czy rodzic musi płacić za porysowanie auta. I co? Takie są luki i odwołania prawne, że nie. Dziwić się, że młodzież czuje sie bezkarna.
Albo i takiego młodego "niszczyciela" za karę do jakiś prac społecznych zmusić. Jeśli niepełnoletni, to wiadomo, ze praca nie jakaś ciężka fizycznie, kamieniołomy odpadają;), ale jakaś odpowiednio nieprzyjemna dla takiego palanta. Jakby tak dopilnować, żeby wszystkie psie kupy z okolicznych trawników pozbierał, to może trochę przystopuje. I koszty takich akcji niewielkie - strażnicy miejscy wyglądają na znudzonych, wiec strażnik dostaje polecenie przypilnowania młodego wandala na dwie-trzy godzinki, a młodzieniec w tym czasie czysci z kupek okoliczne trawniki, najlepiej w okolicy swojego bloku/osiedla.
I żeby nie było, nie jestem jakąś starą osobą, która potrafi tylko narzekać na mlodzież. Ja w takim wieku też nie byłam swięta oj nie. Ale cudza własnosć, czy też wlasność tzw, wspólna była dla mnie wlasnoscią. Nie wyobrażam sobie jakim można być debilem, żeby niszczyć ławki, lamać młode drzewka, skopać czyjeś auto, zerwać rozkład z przystanku. A dla części młodzieży takie zajęcia to hit sezonu - pustaki, aż dziwne, że ich matka ziemia nosi.
Kiedyś takiego rozwydrzonego bachora można było za karę do jakiś prac w szkole zostawić, przenieść do innej placówki, albo za zachowanie zostawić 2 rok w klasie. Teraz nie wolno! zaraz rzecznik praw się odzywa, rodzice podnoszą krzyk. teraz nie ma mocnych dzieci mają teraz Prawa(mają oczywiście do tego prawa) ale ZERO obowiązków. Niestety! Rodzice obudźmy się(też jestem rodzicem), żeby nie było za późno!