*07:30 koryguje: ta kobieta na pewno kłódki by nie przekonała.
po co sie tak wszyscy pytają o te włazy? przecież można wybić okno. pozatym należy też wyciąć WSZYSTKIE drzewa w Polsce żwby nie było samobojcow
Czy nikt ze służb ratowniczych nie przewidział, że ta kobieta może przejść na drugą stronę dachu i próbować skoczyć tam, gdzie nie ma poduszki? Przecież ona na dachu była ponad godzinę, był czas na reakcję.
Czy nie było żadnych konsultacji ze specjalistami od takich akcji?
Ale był czas na szybkie przekazanie zdjęć na FB służb.
Gościu 11:37 dziękują za mądry i rzeczowy wpis. Cała ostrowiecka pudrowana rzeczywistość.
08:39 - szczera prawda co napisał Gość: "Siedzą w biurach pozamykani wirusa się boją. Podwyżki umią robić kilka razy w roku, a na kłódkę nie stać. Dziadostwo i tyle. Nie rusza tyłka z administracji, nie sprawdza, nie przejdą się po osiedlu. Siedzą i tyją". Nie wspomnę o piwnicach i pomieszczeniach wspólnych, które zostały udostępnione wybrańcom, a skąd wydobywa się smród, nieprzyjemna woń stęchlizny i zapach gryzoni, bo nie wiadomo co tam zostało przez lata zgromadzone: stare meble, zasikane wersalki, śmierdzące ciuchy i inne być może niebezpieczne przedmioty, które powinny znaleźć się już dawno na śmietniku. Pomieszczenia pozajmowane, a rodzice wózki, rowerki dla dzieci czy nawet swoje rowery muszą taszczyć na piętra do swojego mieszkania. Mieszkam 40 lat na osiedlu i nikt z administracji nie zadał sobie trudu, aby raz na 5 lat zrobić taki przegląd.
09:13 - czy tą odpowiedz zamieścił ktoś ze spółdzielni? Gdyby ktoś chciał skoczyć z okna jak piszesz, to takie miejsce łatwiej jest zabezpieczyć poduszką powietrzną, a w przypadku dachu kiedy jest kilkaset metrów chyba trudniej, prawda?
Nie pierwszy przypadek, że na Pułankach są niezabezpieczone włazy na dach Zobaczycie w poniedziałek, jak cała ekipa administracji spółdzielni wyruszy na sprawdzanie, co będzie już po fakcie, bo tragedia stała się i nikt życia kobiecie nie wróci. Ktoś pisze, że mogła wyskoczyć z okna, ale z 2-go czy 5-go piętra może nie byłoby aż takiej tragedii, bo nikt nie wpuściłby do swojego mieszkania kobiety i udostępnił balkon, aby ta mogła sobie ot tak wyskoczyć. Wiele osób w tym przypadku upatruje winy spółdzielni i może wreszcie ktoś powinien za to odpowiedzieć?
Gościu 12:10 nikt normalny nie snuje na forum takich przepowiedni dla osieroconego dziecka jak gość 11:41.
czy można było zrobić więcej nie? bo dziewczyna chodziła po dachu, jedna rzecz tylko dziwi czemu wejście na dach były wszystkie zamknięte a to też tylko był łańcuch i zamknięta kłódka, jak to możliwe bo sąsiad chciał w czwartek wejść na dach i obejrzeć procesję Bożego Ciało i nie dało rady bo łańcuch i kłódka były porządnie zamknięte i odstąpił od zamiaru.
Dokładnie, tym bardziej nie wiem dlaczego policja nie przegoniła tych dzieci które tam stały
Młodzież w dobie internetu jest pusta i próżna. Liczą się tam lajki i inne bzdety. Na FB nikomu się nie pomaga. To zwyczajna plotkarnia.
Jak sie nazywała?