Jeżeli jest przyczyna , musiał być skutek . Nie można winić jednej strony , trzeba się starać naprawić to czego brakowało z twojej strony. Przede wszystkim szczerość obojga , a naprawić da się wszystko.
ja zdrade wybaczylam a teraz zaluje ze nic nie zrobilam. bo znajoma ktora zazdroscila mi zycia puscila plotke na moj temat ze to ja zdradzam. jego reakcja bez słowa i pozew zlozyl. efekt ...malzenstwo rozwiazane...ech . poszlam na ugode poniewaz nie ponize sie juz nigdy w zyciu. lepiej sie rozstac odrazu
Zastanów sie czy czasem ty go nie poniżyłaś
Co to jest zdrada?To jest XXI wiek.Czujesz się upokorzona? Odwzajemnij mu tym samym.Pisze mężczyzna.
Dziękuję ci za tą wypowiedz! Ojcem jest dobrym i dla mnie też za był dobry teraz sie stara jak nigdy i widzę to i czuje że żałuje że mnie kocha! powiedział mi trochę czego mu brakowało ale i i tak potrzebuje czasu mieszkamy razem ale w osobnych pokojach! boje się go stracić ale staram sie mu tego nie okazywać wie ze go kocham bo tego nie umiem ukryć
wybacz..czas goi rany a pochopna decyzja o rozstaniu będzie skutkować jeszcze większym bólem...mnie żona wybaczyła i żyjemy drugim życiem-miłością..kocham ją mocniej za wybaczenie
do gościa z 15;59 to fajnie że wam sie udało aby mój mąż miał jak Ty bo naprawdę go kocham
mimo przeszkód na początku później może być tylko lepiej. Pytanie czy to możliwe?
Ja odpuściłabym sobie gościa od razu. Ponieważ zawiódł moje zaufanie, więcej mu nigdy nie zaufam. a w tzw. "Chwile słabości" po prostu nie wierzę. To tak jak z alkoholikiem - też ma chwile słabości, tak ja z agresywnym typem - też bije w chwilach słabości. W każdym z tych przypadków wolałabym być sama (bez faceta) , nawet gdyby mi przyszło samotnie wychowywać dziecko. A takiemu gościowi życzę powodzenia w podbojach miłosnych, brutalności, egoizmie itp. Adios amigo!
Czas nie goi ran, lecz przyzwyczaja do bólu. Ja po zdradzie męża jestem , ale obok. Nie potrafię już mu zaufać ani kochać jak dawniej , czasami patrzę na niego i zastanawiam się dlaczego tak zniszczył wszystko co budowaliśmy 21 lat. To dzięki jego romansowi przestałam wierzyć w miłość. Kiedyś rękę bym dała sobie uciąć za niego , dzisiaj nic nie dam . Kiedyś tj. 7 lat temu , był dla mnie kimś wyjątkowym dlatego go wybrałam. Minęło 7 lat a ja już nie powiem że go kocham , bo to nie prawda .Nie ma dnia abym o tym nie myślała.
Jesteście na dobrej drodze.Niech wie, że go kochasz ale niech wie również, że właśnie dlatego nie możesz mu szybko wybaczyć i musi potrwać zanim znów będziecie razem w pełni . Nie traćcie ze sobą kontaktu, rozmawiajcie jak najwięcej. Musicie razem przepracować ten trudny czas.Nie poddawaj się, trzymam kciuki, żeby Wam się udało.
Dziękuje bardzo jesteś bardzo sympatyczna dziewczyną bardzo mądre rzeczy napisałaś które dały mi myślenia na pewno będę posłucham twoich rad
Cieszę się, jeśli choć trochę podniosłam Cię na duchu. Jeszcze będziesz szczęśliwa, zobaczysz :)
ma taką nadzieje chodź na razie trudno mi w to uwierzyć ma nadzieje ze uda nam się pokonać ten trudny okres
oszukana, nie próbuj się "mścić" na tamtej kobiecie. Kobiety które chodzą z żonatymi nie mają ambicji i honoru i ona i tak tego nie zrozumie.
Walcz jezeli ci zalezy na mężu
Rozstać się najlepiej. Bo jak zacznie zdradzać to ciągle będzie kusić. Wiem z doświadczenia.