mój mąż nie wieczy czy by mi wybaczył raczej nie, niezniósł by tego, fakt jemu się "przydarzyło" ale oboje zrozumieliśmy co jest dla nas naprawdę ważne i nie pozwolimy aby coś takiego rozbiło nasz związek który dość dlugo budowaliśmy, nie jesteśmy idealnym małżeństawem bo i się pokłócimy i się potrafimy nie odzywać do siebie ale możemy na siebie liczyć i wspieramy się a to jest najważniejsze, fakt też jest taki że nie ufam w 100% moijemu męzowi ale jak dotej pory ponad 2 lata od zdrady nie zawiódł mnie nawet w najmniejszej kwestki i mogę powiedzieć że jest tym jedynym BO NIKT NIE JEST Z NAS IDEALNY.
Nie uważam, że kobieta wybacza prosto. Odważyłam bym się napisać, że nie wybacza nigdy (może te wyjątkowe). Mogę jedynie ekstrapolować…
Poza tym jeśli ktoś uderzy w system wartości kobiety (dla każdej kobiety system wartości będzie inny) potrafi być bezwzględna (nie mam na myśli tylko zdrady). Będzie walczyła o swoje, konsekwentnie.
Jeśli się kocha mocno i wierzy, że będzie lepiej ,to powoli się zapomni. Trzeba tylko kochać. Dojrzec i zaroumeić czego chcemy i co jest ważne. Nie wiem ,do czego trzeba większej odwagi,żeby zostać , czy ,żeby odejsc. Wątpliwości zapewne są w obu przypadkach.Rozpamiętywanie nie ma sensu. Gdy są dzieci, to trzeba brać się w garść i zacząć żyć i uśmiechać się najpierw dla nich, potem dla całego świata.
Ból wystepuje i u panow i u pań i jest on proporcjonalny do siły z jaką kochaliśmy. Im mocniej, tym bardziej boli....
Witam Panią, jestem dziennikarką TVN, piszę do Pani, ponieważ zbieram materiał do nowego odcinka "Rozmów w toku", poszukuję kobiet, które wybaczyły mężowi zdradę i próbują dalej normalnie żyć. Przeczytałam Pani komentarz i pytam: czy wybaczyła Pani mężowi? Czy dalej jesteście razem? Może razem z mężem zechcielibyście Państwo wystąpić w programie i opowiedzieć o waszej trudnej drodze do zgody? Proszę o odpowiedź na maila: malgosia.olszewska@poczta.fm
Witam Panią, jestem dziennikarką TVN, piszę do Pani, ponieważ zbieram materiał do nowego odcinka "Rozmów w toku", poszukuję kobiet, które wybaczyły mężowi zdradę i próbują dalej normalnie żyć. Przeczytałam Pani komentarz i pytam: czy wybaczyła Pani mężowi? Czy dalej jesteście razem? Może razem z mężem zechcielibyście Państwo wystąpić w programie i opowiedzieć o waszej trudnej drodze do zgody? Proszę o odpowiedź na maila: malgosia.olszewska@poczta.fm
Odtąd nic nie będzie takie jak dawniej. Ale wybacz. Tylko tak, aby nigdy mu się już tak nie "przytrafiło".
jak koleżanka jest w potrzebie to pomagam jaka to zdrada?
Masz rację SCZ, u mnie , po rozstaniu, było już tylko lepiej! A po wielu latach jest PIĘKNIE. Wiem, że mój BYŁY, tęsknił potem za mną.
Zastanów się czy znajdziesz lepszego ? Jeśli chłop zdrowy, mlody, zaradny, przy kasie, z dużym........ to się nie czepiaj , wybacz.
Nimfa ty to w zakonie żeńskim chyba byłaś,te zalety które wymieniłaś to tylko w bajkach,ale wy próżne z natury kobiety chciłybyście wszystko naraz,ech ta babska zachłanność i pazerność,ale na szczęście niema ideału także możecie tylko pomarzyć z głową w chmurach,a nie jak my faceci stąpać po ziemi haha
daj spokój , nimfy nikt tu nie traktuje poważnie , ona zawsze takie bzdury wypisuje , że żal...
widzę że w ostrowcu dużo kobiet wyrozumiałych heh i tak wybaczają no super właśnie dlatego was chłopy w hu... robią. no który chłop by wybaczył zdradę tak jak wy im?? czy wy czasem myślicie? przecież każdy normalny chłop jak ja robi tak: tu super kochana żonka jestem miły a i tak robię swoje. Wpadne to znów wybaczy. my możemy poskakać z kwiatka na kwiatek ale jak was już ktoś inny ma to chłop na bank nie będzie chciał po kimś!
No i dlatego potem tak wielu z was pozostaje seks z Renią Rączkowską przed komputerem. Ona was nigdy nie zdradzi , wierna przyjaciółka :)
Jaka przyjaciółka?teraz moda na homo,jakby renia rączkoska brzmiało w wersji homo-męskiej,bo z polskiego mądry niebyłem w odmienianiu
Kobiety też skaczą , dasz sobie rękę uciąć za swoją żonę ? bo ja za męża już nie dam uciąć. Żyj sobie w nieświadomości. Zemsta bywa słodka uważaj!
limonkowanimfa w pewnym sensie ma racje
Młodzi pytają swoich dziadków - jak to sie stało , że jesteście ze sobą aż 50 lat?? A dziadkowie na to - urodziliśmy się jeszcze w tych czasach , że jak sie coś zepsuło , to sie naprawiało , a nie wyrzucało na śmietnik. Naprawiajmy , nawet po kilka razy , a będzie długo służyło . Człowiek to istota omylna i niedoskonała. Naprawiać i jeszcze raz naprawiać . Przebaczać , przebaczać , bo sami tez nie jesteśmy siebie pewni i nie wiemy , co może nas spotkać i jak postąpimy.
oj napewno ty tez tak robilas wszystkie jestescie takie !