Ludzie, weźcie się podpisujcie jakoś, bo nigdy nie wiadomo czy Gość odpowiada Gościowi czy Gościowi. Problem jest z tym, że ksiądz nie może odmówić takiej posługi. Zostaje więc tylko apelować do ludzi o rozsądek - jeśli chory wrócił z Włoch, kaszle i ma gorączkę, to wzywając do niego księdza stawiacie przed plutonem egzekucyjnym sporą grupę niewinnych osób.