dODAM, że wypowiedzi nauczycieli mnie nie interesują. Pytam bez złośliwości. Sama mam dawną nauczycielkę w znajomych, ale to inna sprawa, bo od 30lat mnie nie uczy.
Można oddzielić grupy znajomych i kłopotu nie ma.
Co w tym zlego ?
A gdzie tak pisze że nie powinien ? Nie rozumiem kto stanowi takie durne obyczaje . Każdy jest indywidualny i proszę nie uogólniać . Jak chce to niech ma a jak nie chce to niech nie ma .
FB to grupa znajomych po co nauczyciel ma wnikać w nasze osobiste życie
To jego prywatna sprawa. Jeśli ma dobre relacje z uczniami w szkole, jest szanowany i umie z młodzieżą rozmawiać to niby dlaczego nie może mieć ich wśród swoich znajomych na fb. Moja córka jest wśród znajomych kilku swoich nauczycieli, wyraża się o nich z szacunkiem i lubi ich, a wychowawczyni przez fb często przekazuje im różne pilne informacje.
Mnie się wydaje, że co niektórzy nie rozumieją słowa'' znajomi''. Wątpię , żeby któryś z nauczycieli był znajomym z uczniem wiec automatycznie nie powinien dodawac go do znajomych na fb. Co innego z ''dorosłym'' absolwentem. Ja od swoich obecnych uczniów nie przyjmuję zaproszeń, ale tłumacze im na lekcji dlaczego, żeby nie czuli się w żaden sposób odrzuceni itp itd.Nie chciałbym oglądać ich zdjęć z imprez, czy czytać niekiedy głupie komentarze na temat mojej osoby lub innego nauczyciela.
Pewnie że nauczyciel może mieć uczniów jako znajomych na Fb tylko PO CO?
Myślę ,że nauczyciel może miec uczniów wśród znajomych ,pod warunkiem ,że nie umieszcza treści demoralizujących, nieprzyzwoitych np.leży toples na plaży z butelką wina czy piwa.
Wg mnie nauczyciel moze miec na facebooku uczni w znajomych. Jesli uczniowie lubia jakiegos nauczyciela, lubia jego lekcje i chetnie na nie chodza to niby dlaczego maja nie byc w znajomych nauczyciela. Przeciez znaja sie nawzajem, a to jest przyjeciez przyjecie do grona zajomych a nie cos tam innego.