To jego prywatna sprawa. Jeśli ma dobre relacje z uczniami w szkole, jest szanowany i umie z młodzieżą rozmawiać to niby dlaczego nie może mieć ich wśród swoich znajomych na fb. Moja córka jest wśród znajomych kilku swoich nauczycieli, wyraża się o nich z szacunkiem i lubi ich, a wychowawczyni przez fb często przekazuje im różne pilne informacje.
mamy dzienniki elektroniczne w większości szkół.
nie powinien, osobiście mam znajomego nauczyciela który ma w znajomych swoich uczniów ze szkoły podstawowej a wstawia swoje zdjęcia z imprez, z barów... niezbyt to wygląda.
Jestem nauczycielką nie mam fb, nie mam problemu
Ja też nie mam fb i po kłopocie
Też nie mam, nie potrzebuję lansu.
Pewnie że nauczyciel może mieć uczniów jako znajomych na Fb tylko PO CO?
Jestem nauczycielką i mam fb, ale żadnych prywatnych zdjęć nie wstawiam. U nas nie ma dziennika elektronicznego i czasem fb okazuje się pomocny przy przekazywaniu pilnych informacji. I nie ja zapraszam uczniów, lecz oni mnie. A gdy uczeń wyśle mi zaproszenie, to przyjmuję je i nic się złego nie dzieje. Robię wyjątki tylko wtedy, gdy dany uczeń ma na swojej stronie wulgarne zdjęcia lub niecezuralne słowa, lecz młodzież o tym wie i jest ok. Dziś mamy inne czasy niż 10 czy 30 lat temu i dawne czasy się nie wrócą.
A posiadanie wśród znajomych uczniów (oczywiście tych co wiedzą do czego ma służyć fb) ani nie ogranicza mojej prywatności ani nie zmniejsza szacunku, jakim obdarzają mnie oni.
Moi synowie ucza się w gimnazjum. I maja wśród znajomych i nauczycieli, dzięki temu moga porozmawiac za pomoca komunikatora a sami nauczyciele służa rada nie tylko w sprawach szkolnych ale i takich zwykłych dotyczących nastolatków.
A czemu nie? Ktoś tu pisał, że uczeń to nie znajomy. Uczeń to może nie być kolegą albo przyjacielem, ale czy jakiś nauczyciel powie, że nie zna swojego ucznia? ;) Zna, więc znajomy. Pamiętam jak na topie była "nasza-klasa", tam nikt nie miał takich rozterek, w czasach jej popularności byłam w gimnazjum i miałam (do tej pory mam ;)) w znajomych wszystkich nauczycieli, którzy mnie wtedy uczyli, a którzy mieli tam konto, tak samo praktycznie wszyscy ludzie z klasy/szkoły. No ale ten portal był w sumie skoncentrowany nie na znajomych jako takich, a na tych ze szkolnej ławy ;) Do każdej klasy poza uczniami dopisywali się i nauczyciele, dziwnym byłoby z ich strony późniejsze "nieprzyznawanie się" do uczniów.
Myślę ,że nauczyciel może miec uczniów wśród znajomych ,pod warunkiem ,że nie umieszcza treści demoralizujących, nieprzyzwoitych np.leży toples na plaży z butelką wina czy piwa.
Tak też uważam i zgadzam się z osobą z 13.21.
Mamy XXI wiek, teraz nauczyciel, czy tego chce, czy nie, musi być online.
Jeśli tak nie będzie, to będziemy tkwić w XIX wieku ciągle.
Nic nie musi. Jedyne co musi to dobrze uczyć a nie ekshibicjoniwać się na fb.
Z tym "mamy XXI wiek" spotykam się dość często i nie mogę sie nadziwić jakie możliwości mają spece od wklepywania masom różnych rzeczy do głów. A co do tematu, sam fakt posiadania nauczyciela w znajomych nie jest niczym złym.
Pedagogu, nie czytałam dawno takich głupot. Powinien? Wykształceni i inteligentni ludzie rezygnują z fb albo nigdy o nim nie pomyśleli. Niby po co go mieć? Ja mam, owszem, ale nie przyjmuję wszystkich zaproszeń a mam jedynie tych, których naprawdę znam a nie widziałam na ulicy czy przez mc pracowałam. Nie mam na celu obrażania nikogo, ale obserwując widzę, że im mniej w głowie tym więcej na fb.
Obrażasz wszystkich posiadaczy fb. Wg ciebie wszyscy to głupcy, a ty jedna mądra. Trzeba korzysta z nowości technicznych ale mądrze.
18:13 nie obrażam i żadna to nowość. Mam prawo napisać, że co mądrzejsi usuwają to coś dzisiaj. Sama mam jak napisałam.