Jak oceniacie nasze miasto w porownaniu do innych podobnej wielkosci? Czy zauwazyliscie cos w innych miastach, a co mozna bylolby przeniesc na nasz grunt? Mnie np.brakuje liczników przy światlach. Fajna rzecz widząc ile czasu zostało do zapalenia swiatła zielonego.
Czego zadajesz pytania podjudzające,np.,,co uważasz o policji" i to?
Przeciez nie musisz sie wypowiadac jak nie masz nic do powiedzenia.
Mnie tam się podoba. Wizualnie się poprawiło. Trochę ludzi wyjechało (dla mnie plus). Jest spokój, wszędzie blisko. Przydałoby się jakiś kilka mniejszych zakładów pracy w okolicach tak po 100 pracowników i więcej nie trzeba. I jedno ważne. Mniej betonu! Więcej zieleni. Z rynkiem coś w końcu zrobić. Liczniki w sumie też mogły być. Jedyne co mnie irytuje to ścieżki rowerowe, a dokładnie to, że każda jest inna. Raz z kostki, raz z asfaltu, raz po czerwonej rowery raz po czerwonej piesi. Zero konsekwencji. Po co taki burdel. Tak samo wszystkie elementy łącznie z melodiami na światłach powinny byc identyczne. A tutaj jak reklamy w Zakopanem. Każdy sobie. Jest też troche takich elementów. Fajnie jakby miasto było jednolite i opierało się o jeden styl, a nie podobne do wiejskiego tunningu.
Drogi drogi i jeszcze raz drogi. Jeździ sie fatalnie, dojazd do miasta również średniowiecze, mało zakładów pracy, zero nowych inwestycji, wieczorem nie ma gdzie wyjść, jest źle np w porównaniu do stalowej woli to Ostrowiec jest 20 lat do tylu
Zmienia się na gorsze np. w porównaniu do innych miast do 100tys
A aleja? Wstyd od lat. Nogi można sobie połamać, a latem zgubić buty w asfalcie. Nie chodzicie?
ściezki rowero sa beznadziejne ! co geniusz robi sciezki rowerowe z kostki brukowej ! raz że wyższy koszt robocizny a druga sprwa kostka fatalnie oddziaływuje na nasz organizm od środka ! Panie prezydencie prosze to naprawic @!
Jest zasadnicza różnica w świadczonych usługach i jakości tych usług. Mogę wskazać przykłady porównujące tę dziedzinę gospodarki z Ostrowca do tych świadczonych na Dolnym Śląsku, a więc w Wrocławiu, Świdnicy czy w Wałbrzychu. W Ostrowcu jest ich o wiele więcej i są o wiele tańsze. Zwłaszcza te typu rzemieślniczego takich jak usługi szewskie, krawieckie, ślusarskie, tapicerskie itp. W wielu miastach Dolnego Śląska jeśli się znajdzie jakiś zakład z tych wymienionych usług, to najwyżej jeden lub wcale. Natomiast znakomicie funkcjonują zakłady napraw samochodów osobowych, usługi są znacznie tańsze niż w Ostrowcu, a naprawy wykonuje się od ręki.
To co zwraca uwagę przybysza z wschodniej Polski to wymieniłbym jeszcze kulturę jazdy kierowców, niestety ale nie na korzyść naszego miasta. Znakomicie tam funkcjonuje "jazda na suwak", przepuszczanie pieszych na drogach i to nie koniecznie na przejściach, precyzyjne parkowanie na parkingach przy marketach w wyznaczonych miejscach. Wydaje mi się , że także lepiej jest tam zorganizowana służba zdrowia. Jest bardzo dużo ośrodków zdrowia i nie było tam i nie ma kolejek do lekarzy pierwszego kontaktu. W porównaniu z Ostrowcem dostęp do lekarzy specjalistów jest znacznie lepszy, oczywiście do gabinetów prywatnych, ale za to specjaliści mają przed nazwiskiem tytuły naukowe. Może dlatego, że jest tam dużo sanatoriów i specjalistycznych szpitali. Jedyne z czego Ostrowiec i okolice mogą być dumni to turystyka w oparciu o takie ośrodki jak Bałtów czy Krzemionki Opatowskie. Na Dolnym Śląsku są to miejscowości znane i organizowane są do nich częste wycieczki szkolne czy zakładowe. W porównaniu z ogromem zabytków Dolnego Śląska, Ostrowiec prezentuję się więc zupełnie przyzwoicie. I na koniec jeszcze coś co być może nie wszyscy w Ostrowcu zauważają. Jest to język (ten codzienny) z specyficznymi wyrażeniami typu "cuś ci powiem", tradycja np wychodzenia młodej pary do ślubu czy wreszcie wiara i uczęszczanie wiernych na Msze Święte. Frekwencja w Ostrowcu w kościołach była i jest znacznie większa zwłaszcza wśród młodzieży. Jednak w całości Ostrowiec ma pewną odrębność kulturowa, może nie taką którą znamy z Podhala ale jednak taką można zauważyć. Na Dolnym Śląsku nie da się takiej specyfiki regionalnej kultury zauważyć. Jest tam bowiem zbieranina ludzi z całej Polski, najwięcej z kresów wschodnich, Śląska, Mazowsza ale są również jeszcze grupy Niemców i Francuzów (w Wałbrzychu). Ludność Ostrowca stanowi w tym względzie pewien monolit.
A ja kocham Ostrowiec, to moje miasto rodzinne. Tu się urodziłem i tu umrę. Często jeżdżę do Warszawy i gdy wracam do Ostrowca, to odpoczywam od tego wielkomiejskiego ruchu i pędu
Zgadzam się z 21:24, bo mam podobnie, a mieszkałem już w Krakowie, Lublinie, Kielcach i swego czasu trochę zagranicą i nawet za oceanem. Jednak zawsze miałem poczucie, że tam to nie moje miejsce. Tutaj jak jestem to jakby czas zwalniał i mam go nadzwyczajnej więcej i jak przedmówca jest jakieś takie uczucie odprężenia coś jak kiedy kosiarki od rana koszą trawę i nagle przestają.
Najważniejszy jest kapitał ludzki. A miarą "sukcesu" jest to, że miasto statystycznie opuszcza dziennie 2-3 osoby.
Położenie geopolityczne miasta też ma znaczenie.
Eeeee tam, tu akurat luzik. Jedna klika w trójkącie nad Kamienną.
Jakby władza była z PIS to by sie ruszyło tak jak w Stalowej Woli