oraz mniejszych układzików ,już dawno zauważyłem że ciężko jest cokolwiek załatwić w miare szybko i bezproblemowo jeśli brak znajomości ,niemam na myśli papierka czy zaświadczenia z urzędu,ciekawe czy ktoś jest innego zdania że znajomości są niepotrzebne,przerażające jest to jak ostrowiec jest uwikłany w tą pajęczynę powiązań i układów.
"już dawno zauważyłem że ciężko jest cokolwiek załatwić w miare szybko i bezproblemowo jeśli brak znajomości ,niemam na myśli papierka czy zaświadczenia z urzędu"
Moglbys tu sprecyzowac co dokladnie masz na mysli? Szczerze nie mam pojecia o co pytasz.
W każdym mieście wielkości Ostrowca jest tak samo. Wiem, że nie jest to pocieszające ale pod tym względem Ostrowiec nie odbiega od normy krajowej ;)
nadal komunizm bez lapowki nic nie zrobisz od szpitala po urzad
Założyciel wątku chyba zadał pytanie retoryczne?
zadawac je trzeba co dzien
Wszędzie jest podobnie. Jedni są uzależnieni od drugich, drudzy od trzecich itd... Do tego dochodzą kompetencje zawodowe i koło sie toczy:)
moze wszedzie podobnie ale tujest szczególnie taka mala rozniczka
Pewnie, że trzeba o tym mówić, niech wiedzą, że my nie ciemny naród, widzimi, słyszymy i myślimy!
Piotrek mam konkretnie napisać co kto komu i za ile?chyba jesteś niepoważny,albo nie jesteś na bieżąco w temacie,albo żyjesz na luzie i nic Cię nie interesuje
Takich układów jak w naszym mieście nie ma nigdzie.Ręka ,rękę myje i trzymają się razem ci co są u władzy i ci co mają szmal.Jak nie chcesz tyłka lizać jednemu pracodawcy i powiesz mu to-nie znajdziesz już pracy u innego.Przekazuja sobie nazwiska i fakty.A na pracę "na państwowym" nie masz co liczyć.Jarki pilnują,żeby pracowali tylko ich ziomkowie,rodzina i przydupasy.
Ale nasza ostrowiecka władza jest uzależniona od biznesmenów gminnych,więc nie ma się co dziwić.
trzymają się wszyscy razem,ktoś zostanie zwolniony z jednego stołka dostaje drugi,za dużo o sobie wiedzą żeby żeby wywalić na bruk,przykład-były dyrektor szpitala,teraz ma stołek w starostwie,żyć nie umierać,a może się tu sprawdzi?a jak nie to na następny stołek ,a co,wolno mu
romek ,a ty to z jakiego stolka spadłes! co!!!
z żadnego,ja siedzę sobie cichutko pod stołkiem i obserwuję to co się wokoło dzieje i czasem daje znać że żyję jeszcze,skromnie bo skromnie ale jakoś daję rade
mozna temu przeciwdzialc ale nie chce sie wam
a np. w jaki sposób?,może masz jakąś propozycję lub pomysł?
najlepiej pokazac to przy wyborach samorzadowych.niech spoleczenstwo troszke zainteresuje sie kandydatami i wybiora naprawde tego z najlepszym programem i niezaleznego od biznesmenow
A MYSLISZ ZE NIE JEST ???TO miasto ukladów